WIDEO Branża spirytusowa chce uporządkowania akcyzy na alkohol
Producenci z branży spirytusowej w Polsce po raz kolejny domagają się wprowadzenia jednolitego naliczania akcyzy na każdy rodzaj alkoholu. Obecny system zdecydowanie preferuje piwa, które płacą 3 razy niższą akcyzę od wyrobów spirytusowych. Najbardziej korzystają na tym piwa o dużej zawartości alkoholu i wątpliwej jakości, które w ich ocenie upodobali sobie głównie mniej zarabiający Polacy oraz młodzież. Gościem Maksymiliana Wysockiego w Wywiadzie Gospodarczym był Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy
Na co zwraca uwagę związek producentów wyrobów spirytusowych? Podatek akcyzowy jest 2,9 razy wyższy dla napojów spirytusowych niż dla piwa. Porównując tą samą jednostkę, tj. 10 g czystego alkoholu (zawartego w 30 ml 40 proc. wódki i w 250 ml 5 proc. piwa) akcyza na wódkę wynosi 76 gr, natomiast na piwo 25 gr. 10 proc. podwyżka pozornie na wszystkie produkty takie sama, ale biorąc pod uwagę różną stawkę, która będzie podwyższana, spowoduje jeszcze większą dysproporcję oraz relatywnie znów obniży cenę piwa, względem innych produktów.
Sprawiedliwe w przypadku branży alkoholowej jest po prostu płacenie konkretnej kwoty od grama zawartości alkoholu C2h5Oh, ale niezależnie od tego, w jakim trunku on się znajduje.
Jeżeli piwo będzie miało 5 proc. zawartości alkoholu, a obok podstawimy butelkę wódki, która ma 40 proc. zawartości alkoholu, to powinniśmy zapłacić za tą akcyzę w tej butelce wódki osiem razy więcej niż w piwie. Bo tu mamy 40%, a tu 5. 40 podzielić na 5 to jest 8 i to by było sprawiedliwe. My to w pełni akceptujemy. Dzisiaj ta różnica pomiędzy tymi 2 butelkami w wysokości akcyzy jest to dwudziesto, czasami dwudziestopięciokrotność. To nie jest sprawiedliwe i to nie jest uczciwe, też wobec wszystkich tych, którzy pracują w branży spirytusowej, którzy tworzą miejsca pracy i którzy wreszcie wytwarzają produkty znane na całym świecie, bo czy tego chcemy, czy nie to polska wódka i w zasadzie jedyną polską marką globalną rozpoznawalną przez konsumentów na całym świecie czego nie można powiedzieć o polskim piwie – mówi Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Jak wskazuje ZPPPS Branża spirytusowa w ciągu ostatnich dwóch lat doświadczyła dwukrotnego podwyższenia podatków. W ubiegłym roku akcyza na wyroby spirytusowe i inne alkohole wzrosła o 10%. W tym roku zaś zaczęła obowiązywać tzw. opłata od napojów alkoholowych o pojemności do 300 ml, która de facto objęła wyłącznie napoje spirytusowe. Gość wywiadu zwraca uwagę, że propozycja podwyżki akcyzy autorstwa związku byłaby dobra lub co najmniej neutralna dla prawdziwie polskich producentów piwa, ponieważ browary kraftowe dostarczają wysokiej jakości produktów, przez co płacą i tak mniejsze podatki. Ucierpiałyby tylko konsorcja zagraniczne, które dostarczają na rynek niskiej jakości produkty piwne z wysoką zawartością alkoholu, a więc potocznie często nazywane „tanie a trzepie”.
Dążymy do tego, żeby wszyscy płacili od zawartości alkoholu. Wtedy to rynek będzie miał normalny wymiar, tak jak w innych krajach, natomiast nie ma tu zupełnie zagrożenia dla tych polskich producentów. Po pierwsze oni produkują i tak wysokiej jakości piwa z dużą zawartością ekstraktu, a niekoniecznie wysoką zawartości alkoholu, więc mi stracą. Dodatkowo wszyscy w Polsce producenci piw rzemieślniczych mają dodatkową zniżkę, że płacą tylko połowę akcyzy. To, którą płacą inne koncerny piwne, więc tutaj zupełnie są to groszowe sprawy. Jeżeli chodzi o akcyzę w tej branży. Natomiast to, co by się zmieniło, to z pewnością z rynku zniknęły by te pseudo produkty, bo poniżej 2 zł z dużą zawartością alkoholu. I myślę, że to dla zdrowia Polaków, ale również dla budżetu państwa.
Jak podkreśla, sprawiedliwe w przypadku branża kolowe jest po prostu płacenie konkretnej kwoty od grama zawartości alkoholu C2h5Oh, ale niezależnie od tego, w jakim trunku on się znajduje.
ZOBACZ CAŁY WYWIAD: