Transakcja z Iberdrolą to decyzja polityczna - prezes Energi
Zakup Iberdroli Renovables Polska, przez Energę w latach 2012-2013, był decyzją polityczną – mówi Daniel Obajtek, prezes Energii w rozmowie z Maciejem Wośko, redaktorem naczelnym „Gazety Bankowej” w „Wywiadzie Gospodarczym” w Telewizji wPolsce.pl.
Prezes Energi odniósł się do informacji zawartej w artykule z tygodnika „Sieci” o podejrzanej transakcji zakupu w latach 2012-2013 Iberdrola Polska, spółki zależnej od hiszpańskiego koncernu.
[
I jak dodał, decyzja o tej transakcji, która kosztowała powyżej 2 mld zł i to była na pewno decyzja polityczna. Nikt nie podejmuje takiej decyzji, bez zgody właściciela czyli ministerstwa skarbu, musiała być zgoda polityczna na tego typu transakcję. Prezes, jak czytamy w tygodniku, był zmuszony to podpisać.
Ta sprawa jest badana od 2013 r. i to jest skandal, że trwa to tak długo. (…) Przeanalizowaliśmy całą sprawę przez naszych ekspertów, złożyliśmy wniosek o zmianę prokuratury i objęcie nadzorem przez prokuratury krajowej – mówił prezes Energii.
Dodał, że ta transakcja była zawyżona, szacujemy, że na około 350 mln zł i – jak mówił - była oderwana od wartości tych farm. Dodał, że od samego początku było wiadomo, że to do niczego się nie przyda.
Prezes Energi odniósł się także do ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii, mówiąc, że dobrze się stało, że przyjęła taką formę.
Ta ustawa normalizuje rynek, dlaczego pewne podmioty mają być uprzywilejowane. Mamy gospodarkę rynkową, dlaczego mamy udzielać pomocy kosztem spółek Skarbu Państwa, ta ustawa daje wszystkim nowe szanse – mówił Obajtek.
Dodał, że mamy cenę rynkową, dlaczego mamy sztucznie utrzymywać jakieś ceny – mówił.
Dlaczego przez spółki skarbu państwa mamy udzielać pomocy publicznej innym koncernom – powiedział prezes Energi.
I dodał, że spółka będzie miała z tego tytułu korzyści w wysokości 150 mln zł rocznie.
Dobrze ocenił pracę służb likwidujących skutki ostatnich nawałnic.
Nie tylko stracili prąd ale i dobytek naszego życia, zaangażowaliśmy się błyskawicznie, w pierwszy dzień ściągnęliśmy 240 brygad, uszkodzenia to było ok. 8 tys. stacji. To nie dotyczyło jednego powiatu, to była duża skala, musieliśmy odbudować ok. 100 km linii.
Dodał, że jeżeli chodzi o prace energetyków, nikt na ich prace nie narzeka. Wszelkie siły były zaangażowane do likwidacji skutków nawałnic.