Tygodnik BNP Paribas „Rynki Finansowe"
Ostatnie dni handlu na warszawskim parkiecie upłynęły pod znakiem słabej aktywności inwestorów oraz braku wyraźnego kierunku. Udany start tygodnia oraz zapał do zakupów studziły mieszane dane ze światowych gospodarek oraz kolejne doniesienia ze wschodniej granicy.
W skali tygodnia indeks WIG20 zmienił swoją wartość o -0,17%, natomiast indeks WIG, skupiający spółki z całego rynku pozostał praktycznie na niezmienionym poziomie (-0,03%). Ze względu na długi, majowy weekend, w tym tygodniu powinniśmy nadal obserwować niższe zainteresowanie handlem na warszawskim parkiecie.
W minionym tygodniu opublikowane zostały wstępne odczyty danych PMI, dotyczące aktywności w sektorze przemysłu największych gospodarek: Strefy Euro, Chin oraz USA. Publikacje z Eurolandu okazały się lepsze od prognoz, wskazując, na poprawę koniunktury w sektorze przemysłowym Strefy Euro. Odczyt z amerykańskiego rynku okazał się słabszy od oczekiwań, mimo tego pozostał nadal na poziomie wskazującym na wzrost aktywności (odczyt poniżej 50 punktów oznacza recesję, powyżej – ożywienie). Wstępny odczyt wskaźnika aktywności przemysłowej Chin za kwiecień pozostał poniżej granicznej bariery 50 punktów, wskazując na dalsze spowolnienie chińskiej gospodarki, dynamika jednak nieznacznie zmalała. Krajowe dane makro nie były jednoznaczne: publikacje GUS pokazały spadek bezrobocia w marcu do 13,5% z 13,9% miesiąc wcześniej,potwierdzając po raz kolejny poprawiającą się sytuację na polskim rynku pracy. Z drugiej strony dane o sprzedaży detalicznej pokazały spadek dynamiki do 3,1% z 7,0% miesiąc wcześniej (inwestorzy oczekiwali wzrostu sprzedaży detalicznej w marcu o 5,1% R/R). Słabsze od oczekiwań dane mogą być jednak tłumaczone tzw. efektem kalendarza (w zeszłym roku Wielkanoc wypadła wcześniej, a więc szczyt świątecznych zakupów przypadł na marzec).
W końcówce tygodnia oczy inwestorów ponownie skierowane zostały w stronę Rosji. Agencja Standard & Poor’s (S&P) obniżyła rating kraju do poziomu BBB-, ostatniego poziomu powyżej tzw. „śmieciowego”, efektem czego mogą być dalsze odpływy kapitału krajowego jak i zagranicznego. Po drugiej stronie oceanu inwestorzy nadal bacznie śledzili wyniki finansowe spółek. W centrum uwagi znalazły się Apple i Facebook, które pozytywnie zaskoczyły inwestorów, przekraczając mocno oczekiwania rynku.
Rozbieżności pomiędzy Polską a pozostałymi krajami naszego regionu z perspektywy zdolności do przyciągania kapitału zagranicznego stają się coraz bardziej zauważalne. Na korzyść naszego kraju działa wysoki poziom stabilności politycznej oraz zrównoważony wzrost gospodarczy. Co istotne, przedstawione powyżej dane nie uwzględniają efektu ucieczki kapitału zagranicznego z krajów b. ZSSR w wyniku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Dane również pomijają efekt głębokiej deprecjacji walut takich krajów jak Turcja bądź Rosja, która miała miejsce na pod koniec 2013 i na początku 2014 roku.
Dane liczbowe wyraźnie wskazują na fakt, że Polska była jedynym krajem naszego regionu, w którym banki Strefy Euro konsekwentnie zwiększały zaangażowanie przez większość ubiegłego roku. Jest to pozytywna informacja, która świadczy jednocześnie o dobrej kondycji polskiej gospodarki oraz o wzroście potencjału inwestycyjnego w polskich przedsiębiorstwach. Zmiana ekspozycji europejskich banków na Polskę w skali jednego roku wynosi ponad 43 mld USD, co w połączeniu z potężnym strumieniem gotówki w postaci funduszy unijnych stanowi kolosalne wsparcie monetarne polskiej gospodarki. Używając analogii do dobrze znanych definicji, napływ kapitału w tej skali jest porównywalny z polityką QE, z tą istotną różnicą, iż nie obciąża on bilansu polskiego banku centralnego. W naszej opinii, obserwowany napływ gotówki do Polski jest również jednoznacznie pozytywny dla polskiego rynku akcji i utrzymanie się powyższej tendencji w przeciągu kolejnych kwartałów 2014 może z nawiązką zrównoważyć negatywny efekt reformy OFE na polską giełdę.
Nasze aktualne nastawienie do polskich akcji znajduje się obecnie na poziomie umiarkowanie pozytywnym. Przed pełnym przeważeniem akcji w portfelu powstrzymują nas sygnały słabości gospodarki Chin oraz niepewna sytuacja geopolityczna w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Nasze nastawienie do polskich obligacji skarbowych jest neutralne.
W chwili obecnej nasze średnio i długoterminowe nastawienie do polskiej waluty jest neutralne. Polski złoty wspierany jest przez pozytywne dane makroekonomiczne. Czynnikiem ryzyka jest wygaszanie programu skupu obligacji przez amerykański bank centralny w 2014 roku oraz wyższe od prognozowanego tempo inflacji w Polsce.