Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Geopolityka na krótką chwilę odeszła na dalszy plan

źródło: Biuro Maklerskie BNP Paribas

  • Opublikowano: 19 sierpnia 2014, 06:23

  • Powiększ tekst

Ubiegły, krótszy z uwagi na piątkowe święto tydzień na warszawskiej giełdzie, był okresem odreagowania po wcześniejszych spadkach. Geopolityka na krótką chwilę odeszła na dalszy plan, jednak w najbliższych tygodniach może jeszcze o sobie przypomnieć. Indeks WIG wzrósł w minionym tygodniu o 3,9%, równocześnie DAX wzrósł o 0,9%, zaś S&P500 o 1,2%.

W zeszłym tygodniu mieliśmy dużo istotnych publikacji makroekonomicznych. Dla Polski najważniejszym odczytem były czwartkowe, wstępne dane o dynamice PKB w II kwartale. Tempo wzrostu gospodarki w II kwartale spowolniło do 3,2% z 3,4% z I kwartału. Biorąc pod uwagę pogorszenie wskaźników wyprzedzających dla Polski (ostatni odczyt PMI), jak również ciągle możliwe utrzymanie się negatywnego wpływu sytuacji na Ukrainie i związanych z nią sankcji gospodarczych, spowolnienie może utrzymać się również w III kwartale. Wskazują na to też słabsze dane z gospodarki naszego zachodniego sąsiada, gdzie dynamika wzrostu PKB spadła w ujęciu rocznym w II kwartale do poziomu 1,2%, wobec 2,3% w poprzednim kwartale. Tym samym, inaczej niż miało to miejsce na początku roku, dane z polskiej gospodarki będą w słabszym stopniu wspierać rynek akcji w najbliższych miesiącach. Wierzymy jednak, że jest to jedynie przerwa we wzrostowej tendencji i dynamika PKB zacznie poprawiać się w następnych kwartałach.

Środowe dane o inflacji konsumenta, po raz pierwszy w historii wskazały, że mamy do czynienia z deflacją, czyli spadkiem ogólnego poziomu cen towarów i usług rok do roku, na poziomie 0,2%. Wpłynął na to zwłaszcza spadek cen żywności i ta tendencja może jeszcze utrzymać się nawet przez kilka miesięcy, z uwagi na rosyjskie embargo na polskie artykuły żywnościowe. Niski odczyt inflacji zwiększa oczekiwania obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, co byłoby wsparciem zarówno dla rynku akcji jak i obligacji.

Ubiegły tydzień obfitował również w wiele publikacji makroekonomicznych z Europy Zachodniej. Poza wspomnianym już odczytem PKB Niemiec, we wtorek poznaliśmy indeks ZEW, obrazujący oczekiwania gospodarcze niemieckich inwestorów instytucjonalnych i analityków. Wskaźnik ten spadł do poziomu 8,6 punktów z 27,1 punktów w lipcu. Pogorszenie nastrojów gospodarczych powiązane jest z napiętą sytuacją geopolityczną, co w zestawieniu z danymi o PKB pozwala stwierdzić, że gospodarka Niemiec dostała zadyszki. Jest to istotne dla oceny perspektyw gospodarki Polski, gdyż jest to nasz główny partner handlowy. Opublikowane zostały również wstępne odczyty PKB dla Strefy Euro. W perspektywie rok do roku tempo wzrostu PKB spadło do 0,7% z 0,9% dla pierwszego kwartału. Słabsze dane makroekonomiczne z Europy Zachodniej mogą skłonić Europejski Bank Centralny do dalszego poluzowania polityki monetarnej, co zapewne wspierałoby wzrosty indeksów na europejskich giełdach.

Rentowności 10-letnich obligacji rządowych Niemiec („bundów”), nieprzerwanie od początku kryzysu finansowego z 2008 roku znajdują się w kanale trendu spadkowego (spadające rentowności oznaczają wzrost cen obligacji). W trakcie ostatnich dni doszło do pogłębienia spadków, co ostatecznie sprowadziło ich zyskowności do historycznie niskiego poziomu 1%. Biorąc pod uwagę niemiecką inflację konsumencką (CPI) okazuje się, iż obecnie realny zysk z inwestycji w 10-letnie papiery Niemiec daje niemal zerową stopę zwrotu, natomiast inwestycja w papiery 2-letnie nawet ujemną (obecnie niemieckie 2-latki są notowane w okolicach rentowności wynoszącej 0%). Oznacza to, że niektórzy inwestorzy są skłonni narazić się na utratę kapitału w zamian za bezpieczeństwo oraz pewną płynność.

Kontynuacja wzrostu cen obligacji niemieckich to z jednej strony efekt oczekiwania inwestorów na dalsze działania ze strony EBC, ze względu na sygnały słabości ożywienia gospodarek Eurolandu, z drugiej – ucieczka kapitału do bezpiecznych przystani ze względu na rosnące ryzyko geopolityczne. Warto, przy tym zaznaczyć, że do niedawna rolę tzw. „safe heaven” odgrywało złoto, jednak ostatnie miesiące pokazują, iż w okresie zawirowań na rynku inwestorzy coraz częściej uciekają do papierów niemieckich, a nie do złotego kruszcu.

Nasze aktualne nastawienie do polskich akcji znajduje się obecnie na poziomie neutralnym. Przed przeważeniem akcji w portfelu powstrzymuje nas napięta sytuacja geopolityczna w regionie Europy Środkowo-Wschodniej oraz niepewność związana ze zmianami systemu emerytalnego. Nasze nastawienie do rynku akcji krajów rozwiniętych jest umiarkowanie pozytywne. Nasze nastawienie do polskich obligacji skarbowych jest neutralne.

W chwili obecnej nasze średnioterminowe oraz długoterminowe nastawienie do polskiej waluty jest neutralne. Polski złoty wspierany jest przez pozytywne dane makroekonomiczne. Czynnikiem ryzyka jest wygaszanie programu skupu obligacji przez amerykański bank centralny w 2014 roku oraz wyższe od prognozowanego tempo inflacji w Polsce.

Biuro Maklerskie BNP Paribas Polska

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych