Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

BSR PKO BP: Komentarz rynku walutowego

źródło: Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 7 maja 2014, 09:41

  • Powiększ tekst

Euro/dolar testuje coraz wyższe poziomy dzięki dobrym danym, we wtorek ocierając się już o 1,395. Majowe zmiany na rynku głównej pary walutowej sprowadziły indeks dolarowy (DXY) do najniższego poziomu od września 2012 roku. Złoty podjął próbę odreagowania, ale bez większych sukcesów. Gdyby nie Ukraina PLN zapewne powróciłby na salony. Dziś w centrum uwagi RPP i wystąpienie J.Yellen w Kongresie USA.

Zgodnie z oczekiwaniami euro/dolar testuje coraz wyższe poziomy, ocierając się we wtorek już o 1,395. Ruch ten nastąpił w reakcji na publikację danych ze strefy euro, które potwierdziły poprawiającą się sytuację w sektorze usług krajów wspólnoty. W rezultacie dolar osłabił się wobec euro do najniższego poziomu od siedmiu tygodni, wytracając przejściową zwyżkę, którą wywołały piątkowe dane o zatrudnieniu w USA poza rolnictwem.

Indeks PMI niemieckiego sektora usługowego wzrósł do 54,7 pkt w kwietniu z 53,0 pkt przed miesiącem, zaś dla całego Eurolandu wyniósł 53,1 pkt w kwietniu br. wobec 52,2 pkt przed miesiącem.  Wyższe od oczekiwań okazały się też odczyty indeksów PMI dla usług Hiszpanii i Włoch, wynosząc odpowiednio: 54,3 pkt i 51,1 pkt. Szczególnie pozytywnie odebrane zostały doniesienia z Hiszpanii, która typowana już była jako kraj, który zmuszony będzie prosić o pomoc z europejskich funduszy ratunkowych. Tymczasem ostatnie dane płynące z Madrytu nie potwierdzają tego. Poprawę widać m.in. na tamtejszym rynku pracy (w kwietniu liczba zarejestrowanych bezrobotnych zmalała o 111,5 tys. osób, po tym jak marcowy spadek wyniósł 16,6 tys. wobec 1,9 tys. w lutym). Całkiem nieźle prezentowały się też wczorajsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej w strefie euro, co też po części mogło wspierać wspólną walutę. W marcu sprzedaż wzrosła o 0,9% r/r i o 0,3% m/m wobec prognozowanej zwyżki o 1,0% r/r i spadku o 0,2% m/m. Miesiąc wcześniej było to odpowiednio: 1,0% i 0,1%.

Z kolei za osłabieniem dolara odpowiada w dużej mierze brak przekonania, że Rezerwa Federalna USA zdecyduje się przyspieszyć ograniczanie programu QE3, pomimo kolejnych publikacji potwierdzających pozytywne zmiany w gospodarce. Ponadto, nadal mglista jest perspektywa podwyżek stóp procentowych w USA. Przypuszczać można, że dopóki nie poznamy szczegółowych planów FOMC, a EBC będzie zwlekał z oczekiwanym uruchomieniem kolejnego programu wsparcia, euro i inne waluty pozostaną bardziej atrakcyjne niż dolar amerykański. Jedynie tym, co może ograniczać potencjał aprecjacyjny kursu EUR/USD będą kolejne ostrzeżenia przedstawicieli EBC przed wzrostem kursu euro powyżej 1,40 USD.

Wczoraj były prezes EBC J-C.Trichet podczas spotkania z dziennikarzami zwrócił uwagę, iż największym problemem wspólnej europejskiej waluty jest obecnie to, że jest ona za mocna. Jednocześnie dumnie podkreślał, że euro przetrwało kryzys, żadne z państw tworzących wspólnotę nie poddało się pomimo niekiedy trudnej sytuacji finansowo-gospodarczej, co więcej w momencie kulminacji kryzysu do Eurolandu dołączyły też nowe kraje (Słowacja, Łotwa i Estonia). Zdaniem Trichet pokazuje to, że odporność strefy euro jest mocniejsza, niż sądzono.

Po południu euro/dolara zwrócił dzięki publikacji lepszych od oczekiwanych danych nt. amerykańskiego deficytu handlowego (spadek w marcu o 3,6%) i informacji o rosnących cenach nieruchomości (wzrost w marcu o 1,4% m/m i 11,1% r/r). Odreagowanie nie było jednak mocne. Dziś rano kurs EUR/USD oscyluje w okolicach 1,392.

Dzięki silnym wzrostom euro/dolara i przy braku nowych niepokojących doniesień z Ukrainy wtorek przyniósł umocnienie złotego. Kurs EUR/PLN powrócił poniżej wsparcia na 4,20 - notując minimum dnia na poziomie 4,192. Znacznie silniejszą dynamikę spadku (ruch poniżej 3,01) odnotowaliśmy w przypadku pary USD/PLN. Trudno jest jednak oczekiwać pozytywniejszych zmian. Choć sytuacja za naszą wschodnią granicą od weekendu nie zmieniła się mocno, to ciężko oprzeć się wrażeniu, że dalsza eskalacja konfliktu „wisi w powietrzu” (przed nami: 9 maja - Dzień Zwycięstwa Rosji i 25 maja – planowane wybory prezydenckie na Ukrainie). W środę jeszcze przed otwarciem sesji kurs EUR/PLN zdołał już znieść część wczorajszego spadku.

Dziś kończy się dwudniowe posiedzenie RPP, ale jak już zaznaczaliśmy, spodziewane utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie i utrzymanie dotychczasowego tonu komentarza prezesa M.Belki sprawią, że przejdzie ono przez rynek złotego niezauważone. Waluta nasza nadal pozostawać będzie pod wyraźnym wpływem nastrojów na rynku globalnym, a nimi pokierować może środowe wystąpienie szefowej Fed przed kongresową komisją ds. gospodarki (godz. 15:00). Rynek liczy, że po serii silnych danych i w związku z brakiem konferencji prasowej po kwietniowym posiedzeniu FOMC J.Yellen odniesie się do bieżących tendencji w gospodarce USA i perspektyw polityki monetarnej Fed.

Joanna Bachert

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych