Ważne decyzje, które niewiele zmieniły
Orzeczenie unijnego trybunału osłabi pozycję kapitałową banków, a co za tym idzie – obniży ich zdolność do udzielania kredytów, co teoretycznie może poszerzyć ofertę rynku obligacji. Z drugiej strony banki mogą odwracać się przede wszystkim od klientów indywidualnych na rzecz przedsiębiorstw.
Jest oczywiście o wiele za wcześnie, żeby oceniać długofalowe skutki orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie kredytu frankowego, ale można przyjąć, że nie są one dla banków korzystne, w każdym razie bezpośrednio. Dalekim echem orzeczenia może być także skłonność banków do udzielania kredytów, ale potrzeba będzie kilku kwartałów, żeby przekonać się, czy faktycznie tak właśnie się stało i czy ewentualne ograniczenia dotyczą bardziej klientów indywidualnych czy przedsiębiorstw. Wychodzi jednak na to, że to przedsiębiorstwa są dla banków bezpieczniejszymi klientami.
Fed nie podniósł stóp, za to zrobił to Europejski Bank Centralny. O zaskoczeniu nie można jednak mówić, może tylko takim, że rynek nastawia się teraz na jeszcze dwie podwyżki stóp w USA przed końcem roku, a wcześniej zakładano, że w grę wchodzi jedna i to tylko jako ewentualność. Reakcja rynku obligacji jest jednak stonowana. Amerykańskie dziesięciolatki w czwartym kolejnym tygodniu nie przebiły się przez 3,85 proc. i w przyszłości ten poziom może okazać się ważnym punktem odniesienia. Ale od dołu rentowność trzyma pułap 3,35 proc., która testowana była jeszcze częściej. Mówiąc krótko – wciąż mamy na rynku amerykańskim trend boczny. Niemieckie dziesięciolatki ponownie próbowały mocować się z granicą 2,5 proc. i po raz szósty – licząc od końca kwietnia – bariera ta nie została trwale pokonana. Również i tu średnioterminowych rozstrzygnięć brak.
Na rodzimym rynku korporacyjnym humory inwestorom dopisują. Publiczna emisja obligacji Kruka zakończyła się ponad trzykrotną przewagą popytu (155,5 mln zł wobec oferowanych 50 mln zł). Być może wynik należy uznać za sygnał, że szczytowy poziom oferowanych marż został osiągnięty, wyższych nie będzie, ale mogą być niższe. Z perspektywy Kruka trudno znaleźć powód dla utrzymania marży. W każdym razie PragmaGO wyciągnęła wnioski z sukcesów wcześniejszych ofert. W nowej emisji ponownie obniżyła marżę i tym razem jest to 5,3 pkt proc. ponad WIBOR wobec 5,5 pkt proc. oferowanych w kwietniu i 6 proc. w styczniu. Wydłużeniu, raptem o kwartał, ale zawsze, uległ termin wykupu (do dziewięciu kwartałów z ośmiu w dwóch poprzednich emisjach). Z kolei Kredyt Inkaso oferuje 5,5 pkt proc. marży, czyli tyle samo, co w kwietniu. Zmieniła się tylko wartość oferty z 15 mln zł do 18 mln zł. Jest to zapewne także jedna z ostatnich emisji publicznych przed wakacjami. W lipcu wygasa prospekt PragmaGO, w sierpniu Marvipolu, Best zwrócił się w stronę inwestorów profesjonalnych, a pozostali emitenci są w trakcie emisji (jak Dekpol) lub tuż po zakończeniu zapisów (jak Cavatina).
Czasem zdarza się, że publiczne emisje pojawiają się także w środku wakacji, ale nie jest to obrazek częsty. W dobrych latach w drugiej połowie sierpnia pojawiają się pierwsze powakacyjne propozycje. Jesienią inwestorzy mogą liczyć dodatkowo na emisje Echa i być może Ronsona (jeśli ich prospekty zostaną zatwierdzone), do publicznych emisji na podstawie prospektu planuje także wrócić Ghelamco. Wobec spadającej już inflacji, ale braku pewności co do trwałości tej tendencji, obligacje o oprocentowaniu opartym o WIBOR najdłużej utrzymają podwyższone kupony, zainteresowaniu inwestorów kolejnymi emisjami nie należy się dziwić.
Emil Szweda, Obligacje.pl