Odpoczynek po wzrostach
Pogorszenie klimatu inwestycyjnego na świecie, zarówno na rynkach bazowych, jak i na emerging markets wywołało spadki krajowych indeksów podczas środowej sesji. Wszystkie barometry GPW w dniu wczorajszym straciły na wartości, co jednak nie przekreśla szans na kontynuację wiosennej tendencji wzrostowej.
WIG20 w łagodnej tendencji wzrostowej
Przed rozpoczęciem sesji gracze z pewnością liczyli na korzystniejszy przebieg środowych notowań. Popyt zachęcony wzrostowym przebiegiem wtorkowych notowań rozpoczął dzień od wyższej aktywności. Dla WIG20 oznaczało to otwarcie na poziomie 2.503 pkt. z równoczesną szansą na kontynuację trwającej już blisko miesiąc tendencji wzrostowej. Jak się jednak później okazało poziom otwarcia wyznaczył dzienne maksimum. Nasz rynek nie był w stanie kontynuować zwyżki przede wszystkim ze względu na niesprzyjające otoczenie zewnętrzne, jak i z uwagi na brak determinacji ze strony kupujących. Realizacja zysków dosięgła przede wszystkim akcje sektora finansowego. W dół skierował się kurs PKO BP oraz BZ WBK. Słabiej było również na akcjach PZU. Dodatkowym czynnikiem, który deprymował byki do wyższej aktywności była sytuacja na rynku tureckim. Tamtejszy indeks XU100 w dniu wczorajszym tracił na wartości 3,26%, dyskontując informacje o ataku irackich bojówkarzy na turecki konsulat. Wyraźnie słabszą koniunkturę obserwowaliśmy również u naszych zachodnich sąsiadów. Indeks DAX przez cały dzień świecił się na czerwono tracąc ok. 1%. W tym otoczeniu zachowanie warszawskiego parkietu z pewnością można uznać za umiarkowanie pozytywne. Barometr największych spółek GPW stracił wczoraj niespełna 0,5% i co najważniejsze utrzymał techniczny sygnał wynikający z wybicia ponad strefę oporu 2.470-2.480 pkt. Linia trendu wiosennej tendencji wzrostowej przebiega obecnie w okolicach 2.470 pkt. Od góry osiągalnym celem dla WIG20 pozostaje maksimum z lutego 2014 r. na poziomie 2.530 pkt. Analogicznie dla WIGu przełamany poziom 53,0 tys. pkt. otworzył drogę do wzrostu w okolice 54,0 tys. pkt., gdzie również znajduje się maksimum z lutego 2014 r. Wydaje się, iż jak na razie krajowy rynek akcji nie jest w stanie dynamicznie narobić średnioterminowe zaległości wobec rynków rozwiniętych ze względu na stosunkowo niską aktywność dużych graczy. Wczoraj obrót na spółkach z WIG20 wyniósł 683 mln zł i był zdecydowanie wyższy od odnotowanego podczas wzrostowej wtorkowej sesji.
Indeks DAX przetestował poziom 10,0 tys. pkt.
Oceniając aktualną sytuację na rynkach akcji Europy Zachodniej warto zauważyć, iż indeks niemieckiej giełdy mierzy się obecnie z ważną strefę technicznego oporu przy psychologicznym poziomie 10,0 tys. pkt. Wczoraj mimo braku istotnych publikacji makro, rynek nie był w stanie kontynuować czerwcowej zwyżki. Ostateczna strata DAXa wyniosła 0,79% i „zapachniało” nieco większą realizacją zysków. Dzisiaj z danych makro ze Starego Kontynentu poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro za kwiecień (prognoza 0,9% r/r).
Lufthansa pociągnęła DJa w dół
Niższe prognozy Banku Światowego dotyczące globalnego wzrostu gospodarczego w tym roku oraz korekta prognoz wyników finansowych spółki Lufthansa, to główne czynniki, które w dniu wczorajszym pogorszyły nastrój inwestycyjny wśród spółek tradycyjnej gospodarki w USA. Indeks Dow Jones stracił na wartości 0,6%, natomiast strata Nasdaq wyniosła jedynie 0,14%. Dzisiaj z danych makro w USA poznamy sprzedaż detaliczną i cotygodniowy raport z rynku pracy dotyczący nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.