Analizy

Fot.Unvrs/sxc.hu
Fot.Unvrs/sxc.hu

Czekamy na sesję lokalnego odwrotu

źródło: Mariusz Puchałka - analityk giełdowy ING Securities

  • Opublikowano: 10 stycznia 2014, 07:43

    Aktualizacja: 10 stycznia 2014, 07:58

  • Powiększ tekst

Nadzieje związane z utrzymaniem ważnych wsparć zostały w dużym stopniu rozwiane. Warszawski parkiet w dniu wczorajszym kontynuował spadkową korektę. Tym razem oprócz czynników wewnętrznych, do przeceny GPW dołożyła się realizacja zysków na rynkach akcji Europy Zachodniej. Jednocześnie potwierdziły się nasze obawy, iż z uwagi na brak pozytywnych sygnałów z analizy technicznej, z kupnem akcji należy jeszcze się wstrzymać.

WIG20 poniżej 2.350 pkt., Pod presją akcje banków

Z dużym prawdopodobieństwem należy stwierdzić, iż wczorajszy negatywny przebieg sesji ma duży związek z fatalnie rozpoczętą pierwszą sesją tego tygodnia. Wówczas to przy małym wysiłku, podaż otwarła znaczącą spadkową lukę w przedziale 2.384-2.405 pkt. Jednocześnie padł sygnał z AT sugerujący zakończenie krótkoterminowego odreagowania w górę i wzrostu ryzyka kontynuacji głównej korekty spadkowej.  Co ważne scenariusz ten rozgrywa się przy wciąż utrzymujących się dużych nadziejach na kontynuację hossy ze strony sporej grupy inwestorów. Można nawet mówić o niebezpiecznym przekonaniu większości rynku, iż powrót dobrej koniunktury to tylko kwestia czasu.

Tymczasem WIG20 po ostrzegawczym sygnale z 12 grudnia ub. r. (luka poniżej wsparcia na poziomie 2.450 pkt.), wysłał w ten poniedziałek kolejny sygnał świadczący o bardzo słabej kondycji naszego rynku. Wczoraj pod presją znalazły się przede wszystkim akcje dużych banków. Przecenę w ramach średnioterminowej korekty spadkowej kontynuują akcje zarówno PKO BP, jak i Pekao S.A. Wciąż trudno jest ocenić, jaki jeszcze pozostał potencjał do realizacji zysków. Negatywnie wyróżniły się ponadto akcje KGHM, co ma prawdopodobnie związek z spadkami notowań miedzi od początku roku oraz informacji ze strony prezesa spółki, iż zysk netto KGHM w 2014 r. może być zdecydowanie niższy w ujęciu r/r przy pesymistycznych założeniach makro (w 2013 r. było ponad 3 mld zł). 

Przed indeksem WIG20 otwarta została droga do spadku w rejon 2.300 pkt. Trudno jednak ocenić, czy na tym poziomie indeks zatrzyma się. Kolejnym ważnym wsparciem jest 2.250 pkt. W przypadku WIGu mamy wstępne wyłamanie poniżej 50,0 tys. pkt. Wciąż czekamy na tzw. „sesję odwrotu”, o której pisaliśmy wczoraj. Być może dojdzie do niej w strefie 48,0-49,0 tys. pkt., czyli tuż powyżej długoterminowej linii trendu wzrostowego.

DAX w styczniowej korekcie

W drugiej połowie wczorajszej sesji warszawski parkiet odwzorowywał zachowanie niemieckiego DAXa. Indeks giełdy naszych zachodnich sąsiadów fatalnie rozpoczął 2014 r. Wczoraj spadkowa korekta była kontynuowana. Jako główny powód czwartkowej przeceny m.in. podaje się słowa Mario Draghi’ego podczas konferencji EBC. Szef europejskiej instytucji finansowej zasugerował gotowość EBC do kolejnych obniżek stóp w razie potrzeby. Słowa te mogłyby zostać odczytane, jako brak przekonania, co do trwałości obecnego ożywienia gospodarczego.

Kurs Alcoa po sesji traci ponad 4%

Wciąż nierozstrzygnięta pozostaje kwestia dalszej koniunktury na rynku amerykańskim. Od początku roku obserwujemy konsolidację na wysokich poziomach. Wczoraj inwestorzy wstrzymali oddech przed publikacją raportu spółki Alcoa, która tradycyjnie otwiera sezon publikacji wyników finansowych. Raport producenta aluminium okazał się niezadawalający. Strata netto na akcję spółki w IV kw. wyniosła 2,19 USD (rok wcześniej był zysk 0,21 USD). Na nieco wyższym poziomie wypadły natomiast przychody. Jednak w handlu posesyjnym kurs Alcoi traci ponad 4%.

Mariusz Puchałka - analityk giełdowy ING Securities

 

 

 

 

----------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------

Kup książkę wSklepiku.pl!

"Pieniądz Rynek Giełda"

Pieniądz Rynek Giełda

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych