Wzrost wydatków na obronność winduje kursy akcji firm zbrojeniowych
W 2025 roku Polska planuje przeznaczyć na obronność aż 4,7 proc. PKB. Po wielu miesiącach wzrostu globalnych wydatków na obronność, wreszcie przełożyło się to na wyniki akcji amerykańskich firm zbrojeniowych. W ciągu ostatnich 12 miesięcy, fundusz ETF inwestujący w sektor obronny przebił wynik indeksu S&P500. W Kielcach trwa obecnie MSPO – Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego, jedno z najważniejszych wydarzeń tego typu na świecie.
W ostatnich latach, akcje firm zbrojeniowych, mimo wojny i rosnących napięć geopolitycznych, radziły sobie gorzej niż szeroki rynek. Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Najważniejszy amerykański fundusz ETF inwestujący w sektor obronny, iShares US Aerospace & Defense ETF (ITA), wzrósł w ciągu ostatnich 12 miesięcy o 24,2 proc., podczas gdy indeks S&P500 wzrósł o 22,9 proc. Widać więc, że narastające globalnie wydatki na zbrojenia wreszcie przekładają się na wyniki firm z tej branży.
Opóźnienie w przełożeniu rosnących wydatków na wyniki firm wynikało z kilku czynników. Po pierwsze, największe wydatki zbrojeniowe mają charakter wieloletni, a efekty obecnych inwestycji mogą pojawić się dopiero za kilka lat. Im bardziej zaawansowana jest technologia militarna, tym dłużej trwa jej wdrożenie. W wielu przypadkach, sprzedaż nowoczesnych technologii wymaga odpowiednich zgód, co także wydłuża cały proces. Wydatki na obronność nie obejmują tylko zakupu sprzętu, ale także zwiększenie liczebności armii, w tym pensje, garnizony, mieszkania dla żołnierzy i infrastrukturę związaną z wojskiem. W tym kontekście. zwiększone wydatki mogą sprzyjać również innym branżom takim jak budownictwo, finanse, czy konsumpcja.
Firmy z branży militarnej często produkują również na potrzeby cywilne, co może obciążać ich wyniki finansowe. Przykładem jest Boeing, który mimo że zmaga się z kryzysem związanym z bezpieczeństwem cywilnych samolotów, w 2023 roku był piątą co do wielkości firmą na świecie pod względem wartości realizowanych kontraktów zbrojeniowych. Boeing jest producentem śmigłowców AH-64E Apache. Polska zamówiła 96 sztuk, podpisując kontrakt w sierpniu tego roku. Dostawy mają być zrealizowane w latach 2028-2032, a wartość kontraktu wynosi około 10 mld dolarów.
W ostatnich latach, Polska przeznacza rekordowe kwoty na zakupy uzbrojenia. Projekt budżetu na 2025 rok zakłada, że polskie wydatki na obronność wzrosną do 4,7 proc. PKB. W 2024 roku mają one wynieść 4,12 proc. PKB. Poza Polską, tylko cztery państwa NATO osiągną w tym roku wydatki na poziomie wyższym niż 3 proc. PKB: Estonia (3,43 proc.), USA (3,38 proc.), Łotwa (3,15 proc.) oraz Grecja (3,08 proc.). To istotne w kontekście dyskusji nad koniecznością zwiększenia wydatków na obronność przez kraje NATO – najpierw powyżej 2 proc. PKB, a następnie nawet powyżej 3 proc.
Nie ma wątpliwości, że czas, gdy Europa korzystała z „dywidendy pokoju” i obniżała wydatki na zbrojenia, dobiegł końca. Globalne wydatki na obronność spadły proporcjonalnie o 60 proc. od czasów zimnej wojny i w 2023 roku wynosiły średnio 2,3 proc. światowego PKB, czyli 2,4 bln dolarów. Stany Zjednoczone ponoszą zdecydowanie największe wydatki na obronność – ich budżet wynoszący 900 mld dolarów stanowi 37 proc. globalnych wydatków i jest trzykrotnie większy niż budżet Chin. Te dwa największe kraje odpowiadają za ponad połowę światowych wydatków. Rosja plasuje się na trzecim miejscu w kwestii wydatków na obronność, z budżetem około 100 mld dolarów. Świat arabski jest liderem pod względem proporcjonalnych wydatków, wynoszących niemal 5 proc. PKB. Europa pozostaje w tyle, a wiele krajów nadal wydaje na obronność mniej niż 2 proc. PKB. Jednak nasz kontynent nadrabia zaległości, a wydatki na obronność w Europie rosną obecnie najszybciej. Poprawia to wyniki europejskich firm z sektora obronnego, dla których dodatkowe zamówienia mają nieproporcjonalnie duże znaczenie w porównaniu z amerykańskimi gigantami zbrojeniowymi, dla których dodatkowe kontrakty nie wpływają tak znacząco na wyniki.
Paweł Majtkowski, analityk rynkowy eToro