Analizy

Obniżki stóp procentowych zostaną wznowione przez RPP wiosną, po półtorarocznej przerwie / autor: Pixabay
Obniżki stóp procentowych zostaną wznowione przez RPP wiosną, po półtorarocznej przerwie / autor: Pixabay

RPP dwunasty raz z rzędu nie zmienia stóp

Bartosz Sawicki

Bartosz Sawicki

fintech Cinkciarz.pl

  • Opublikowano: 6 listopada 2024, 15:27

  • Powiększ tekst

Stopa referencyjna NBP pozostanie na poziomie 5,75 proc. Rada Polityki Pieniężnej po raz dwunasty z rzędu utrzymała koszt pieniądza bez zmian. Decyzja jest zgodna z jednogłośnymi rynkowymi prognozami. RPP na dzisiejszym posiedzeniu była wyposażona w treść jesiennej projekcji inflacyjnej. Wydaje się, że dla terminu pierwszej obniżki kluczowa będzie dopiero kolejna edycja dokumentu. Wskaże ona, jak ukształtuje się inflacja CPI po minięciu szczytu. Za scenariusz bazowy należy przyjmować, że obniżki stóp procentowych zostaną wznowione wiosną, po półtorarocznej przerwie.

Dokładnie 12 miesięcy temu Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła, powstrzymując się od kontynuacji rozpoczętych zaledwie dwa miesiące wcześniej obniżek. Wywołało to skoki WIBOR 3M i 6M odpowiednio o 20 i 25 pb, ponieważ rynki zakładały, że zostanie przeprowadzony pełnoprawny cykl redukcji. Taką strategię pod koniec ubiegłego roku zaczęły zresztą wdrażać banki centralne Czech i Węgier, łącznie ścinając koszt pieniądza już 18 razy. 

W 2024 r., czyli w okresie utrzymywania stopy referencyjnej NBP bez zmian, kluczowe dla rat kredytów stawki, zgodnie z historycznymi prawidłami, ustabilizowały się. Zbliżanie się cięć sprawia, że stopniowo będą się one osuwać. Zresztą 6-miesięczny WIBOR już drgnął. Jego spadki zmniejszające raty kredytów nie będą jednak głębokie, ani gwałtowne. Pierwsze z ubiegłorocznych dostosowań miało skalę aż 75 pb, drugie było znacznie bardziej zachowawcze, wynosząc 25 pb. Redukcja kosztu pieniądza w 2025 r. także powinna przebiegać w ostrożny sposób ze względu na przekraczającą 3,5 proc. r/r dynamikę PKB oraz uporczywą, kilkuprocentową inflację bazową. 

Obniżki stóp procentowych są dogłębnie przetrawione i nie powinny stawać się kolejnym pretekstem do pogłębienia tarapatów złotego. Rynki wschodzące były ostatnio omijane szerokim łukiem ze względu na zbliżające się wybory w USA. Wygrana Donalda Trumpa nie jest wymarzonym scenariuszem dla walut naszego regionu ze względu na geopolityczną niepewność i widmo powrotu chaotycznego wdrażania protekcjonistycznych praktyk handlowych. Od końca września EUR/PLN wzrósł o niemal 3 proc., ale nie przekroczył czerwcowego szczytu. Wydaje się, że punkt równowagi w notowaniach wspólnej waluty znajduje się poniżej 4,30 zł i po uspokojeniu nastrojów, podobnie jak miało to miejsce wiele razy w minionych kwartałach, złoty ruszy do odrabiania strat.

Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych