Analizy

Mocny spadek rentowności obligacji dał przestrzeń do osłabienia dolara. Na rynku nie widać jednak znaczących ruchów / autor: Fratria / AS
Mocny spadek rentowności obligacji dał przestrzeń do osłabienia dolara. Na rynku nie widać jednak znaczących ruchów / autor: Fratria / AS

Rajd dolara wstrzymany przed inauguracją Trumpa

Analitycy Ebury

  • Opublikowano: 20 stycznia 2025, 17:51

  • Powiększ tekst

Rynki finansowe odetchnęły z ulgą po publikacji lepszych niż oczekiwano danych o grudniowej inflacji w USA. Mocny spadek rentowności obligacji dał przestrzeń do osłabienia dolara i pozytywną reakcję aktywów ryzykownych – w tym złotego. Na rynku nie widać jednak znaczących ruchów, inwestorzy czekają z podjęciem decyzji na szczegóły dotyczące polityki celnej Donalda Trumpa.

Rentowności obligacji skarbowych gwałtownie spadły na całej krzywej, aktywa ryzykowne wzrosły, a dolar amerykański osłabił się w stosunku do wszystkich innych walut G10, w tym funta i dolara kanadyjskiego, które borykają się z problemami wewnętrznymi. Większość walut rynków wschodzących również pozytywnie zareagowała na optymistyczne wieści o amerykańskiej inflacji. Ruchy te były jednak w większości dość płytkie, rynki finansowe czekają bowiem na szczegóły dotyczące polityki celnej Donalda Trumpa. Inwestorzy nie chcą podejmować zbyt intensywnych działań, dopóki nie pojawi się więcej informacji na tym polu.

Święto Martina Luthera Kinga oznacza stosunkowo skromny poniedziałkowy kalendarz ekonomiczny i polityczny w USA, wszystkie oczy będą więc zwrócone na dzisiejszą inaugurację Trumpa o 18:00. Wygląda na to, że przyspieszy to napływ wiadomości dotyczących wszystkich aspektów polityki gospodarczej, w szczególności jego planów celnych, które prawdopodobnie będą kierować ruchami na rynkach finansowych w najbliższej przyszłości. Trump zaplanował już „nawałnicę” rozporządzeń na pierwszy dzień po powrocie do Białego Domu – inwestorzy wyczekują nadchodzących komunikatów z zapartym tchem.

PLN

W obliczu dość sprzyjającego otoczenia zewnętrznego i środowiska krajowego złoty zakończył tydzień minimalnym wzrostem względem euro. Ostry spadek rentowności w USA po okresie intensywnych wzrostów zapewnił przestrzeń do osłabienia dolara i złapania oddechu przez aktywa ryzykowne, takie jak PLN.

Lokalnie polskiej walucie sprzyjała jastrzębiość prezesa Glapińskiego podczas piątkowej konferencji prasowej. Jego komentarze, sugerujące bardzo ostrożne podejście decydentów pomimo słabszej inflacji, były dość zaskakujące, ale przekonują nas, że na cięcia stóp procentowych najpewniej będziemy musieli poczekać nieco dłużej niż do marca. W tym tygodniu czeka nas sporo nowych odczytów z Polski, które dostarczą nowych informacji na temat aktywności gospodarczej i trendów na rynku pracy. Złoty powinien jednak reagować silniej na sygnały zewnętrzne, szczególnie że inauguracja Trumpa może stworzyć warunki do wyższej zmienności.

EUR

Brak aktualnych danych ze strefy euro sprawia, że siłę gospodarki wspólnego bloku szczególnie trudno jest ocenić. Przykładowo, odnotowaliśmy pewne nieśmiałe oznaki stabilizacji w słabo radzącym sobie sektorze przemysłowym, aczkolwiek najnowsze dane pochodzą z listopada. Zeszłotygodniowe dane HICP były zgodne ze wstępnymi szacunkami, potwierdzając, że główna stopa inflacji wzrosła w grudniu do najwyższego poziomu od pięciu miesięcy. Mimo to sygnały płynące z Europejskiego Banku Centralnego, w szczególności ze strony Luisa de Guindosa, pozostały gołębie, a rynki nadal niemal w pełni wyceniają cięcia na dwóch kolejnych posiedzeniach.

W obliczu niewielu bieżących publikacji makroekonomicznych szczególnego znaczenia dla euro oraz perspektywy cięć EBC w najbliższym czasie nabierają ankietowe wskaźniki PMI. Ich styczniowy odczyt dotrze do nas pod koniec tygodnia. Jeśli wskaźnik kompozytowy uplasuje się powyżej kluczowego poziomu 50 zasugeruje to, że gospodarka ponownie się rozwija, co mogłoby przynieść upragnioną ulgę wspólnej walucie – ciężko jednak uznać, aby było to przesądzone.

USD

Ubiegłotygodniowy raport o inflacji pozwolił Rezerwie Federalnej nieco odetchnąć. Preferowana przez nas miara, zannualizowana trzymiesięczna inflacja bazowa, odnotowała wyraźny spadek z 3,7 proc. do 3,3 proc., bazowa dynamika cen spadła bowiem poniżej 0,3 proc. w ujęciu miesięcznym po raz pierwszy od pięciu miesięcy. Rynki wyceniają obecnie prawie dwie obniżki stóp Fed o 25 punktów bazowych w 2025 r. i stopę docelową na poziomie około 4 proc..

Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych spadła po raz pierwszy w tym roku, co na chwilę zatrzymało rajd dolara, wzmacniając aktywa ryzykowne na całym świecie. W krótszym z powodu święta Martina Luthera Kinga tygodniu skupimy się niemal wyłącznie na wiadomościach i wskazówkach płynących z obozu Donalda Trumpa, przede wszystkim na jego planach dotyczących ceł. Wszelkie szczegóły dotyczące jego polityki fiskalnej i stosunku administracji do Rezerwy Federalnej również mogą okazać się dla rynku istotne.

GBP

Funt nadal zmaga się z trudnościami w następstwie gwałtownej wyprzedaży obligacji z początku 2025 r., która zasadniczo oznacza wotum nieufności wobec polityki fiskalnej Partii Pracy i perspektywy zwiększenia deficytu. Wyprzedaż brytyjskiej waluty została w minionym tygodniu pogłębiona po tym, jak grudniowy odczyt krajowej inflacji okazał się niższy niż oczekiwano (kluczowa, bazowa miara spadła z 3,5 proc. do 3,2 proc.). Na domiar złego, najnowszy miesięczny raport dot. PKB przyniósł kolejny zawód – gospodarka w listopadzie ledwie wzrosła po dwóch miesiącach spadków.

Generalnie słabszy wydźwięk ostatnich publikacji ekonomicznych przybliżył perspektywę obniżek stóp procentowych Banku Anglii, co również nie pomaga funtowi. Rynki widzą obecnie dużą szansę na kolejną obniżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu BoE w lutym; cięcie o 25 punktów bazowych jest obecnie wyceniane w ponad 80 proc. w kontraktach swapowych. We wtorek poznamy szereg danych z rynku pracy w Wielkiej Brytanii. Po nich w piątek (24.01) pojawią się kluczowe dane PMI za styczeń, które mogą potwierdzić coraz bardziej ponure krótkoterminowe perspektywy gospodarki.

Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Michał Jóźwiak – analitycy Ebury

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych