Analizy

Prezydent Donald Trump / autor: PAP
Prezydent Donald Trump / autor: PAP

Taryfowe tornado Trumpa

Adam Fuchs

Adam Fuchs

analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 4 lutego 2025, 18:24

    Aktualizacja: 4 lutego 2025, 18:25

  • Powiększ tekst

Prezydentura Donalda Trumpa przynosi jedną pewną rzecz: ciągłą niepewność. W oczywisty sposób nie są to najlepsze warunki dla rynków, które lubią trendy i przewidywalność. Jednak nie da się zaprzeczyć, że Biały Dom wspomógł ostatnio zachwiany trend umocnienia dolara. W dłuższej perspektywie nie są to najlepsze warunki dla złotego, ale przy wtorkowym wyciszeniu burzy PLN stara się wrócić na utracone na otwarciu tygodnia pozycje.

Ryzyko ryzyka, czyli rządzi polityka

Jeszcze na otwarciu tygodnia rynki z przerażeniem reagowały na zaporowe cła ogłoszone przez Donalda Trumpa. Jednak kolejne godziny przyniosły rozprężenie w związku z ustępstwami Meksyku i Kanady (na ile to faktyczne ustępstwa, a na ile implementacja wcześniejszych ustaleń, to już inna kwestia), które doprowadziły do wstrzymania nowych taryf na 30 dni. Inwestorzy odetchnęli z ulgą, co przełożyło się na odbicie na wykresach licznych aktywów. Otwartym pytaniem pozostaje, jak trwała może być to ulga. 10% cła zostały utrzymane w przypadku Chin, które już odpowiedziały i to dość szerokim, chociaż zniuansowanym podejściem. Państwo Środka nakłada własne taryfy, ale też ograniczenia swojego eksportu (ze szczególnym wskazaniem na metale ziem rzadkich) i wreszcie zamierza dokładniej kontrolować działalność amerykańskich korporacji. Jeżeli dodamy do tego zapowiadane przez Trumpa cła skierowane w UE, to trudno uznać, że najgorsza burza już za nami. Prezydent USA zamierza prowadzić twardą i wrogą wobec wszystkich (w tym sojuszników) politykę zagraniczną. Głównie taki wymiar na razie ma groźba wojny handlowej, co świetnie pokazuje rozgrywka z amerykańskimi sąsiadami, których priorytetem ma być teraz wzmocnienie granic. Wywrócenie stolika może być efektowne w krótkim terminie, ale w długiej perspektywie wprowadza skrajną niepewność i zniechęca inwestorów do podejmowania ryzyka. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale chyba trzeba się przyzwyczajać do jazdy bez trzymanki, jaką zapewnia nowa administracja Białego Domu. Z kronikarskiego obowiązku trzeba przyznać, że zamieszanie za oceanem dotyczy też polityki wewnętrznej. Obserwatorzy już porównują działania Elona Muska w ramach nowego pseudo departamentu do przejęcia Twittera, które wiązało się z ogromnym chaosem w spółce. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że od tego momentu ta firma przeżywa duże finansowe problemy.

Powrót do wzrostów

Poniedziałkowe otwarcie skierowało kurs EUR/USD na wsparcie przy 1,02 $, które ostatnio było widziane przed 3 tygodniami. Z jednej strony zaporowe cła mogły spowodować wyższą inflację, a co za tym idzie brak obniżek stóp procentowych ze strony Fed. Z drugiej wzrost niepewności naturalnie popycha kapitał w kierunku bezpiecznych przystani, z których jedną z najważniejszych jest dolar (nawet jeśli zamieszanie dotyczy go bezpośrednio). Jednak wtorkowa sesja to już poprawa nastrojów, co łatwo można zauważyć na wykresie eurodolara. Kurs głównej pary świata zawrócił i teraz zmaga się z oporem w obszarze 1,034-1,035 $. Jego wybicie otworzy możliwość wyjścia o cent wyżej. Lepszy sentyment i słabszy USD to oczywiście dobra informacja dla złotego, który wraz z innymi walutami EM (z wyjątkiem w postaci meksykańskiego peso) zyskuje dziś na rynku walutowym. Tym samym kurs euro wrócił poniżej 4,22 zł, kurs dolara to już mniej niż 4,08 zł, kurs franka jest blisko 4,49 zł, a kurs funta balansuje na 5,07 zł. Praktycznie niezależnie od okoliczności trend wzrostowy utrzymuje złoto, które dziś ustanawia nowe historyczne rekordy powyżej 2830 $ za uncję. Większość indeksów giełdowych (z wyjątkiem np. londyńskiego FTSE 100) częściowo odrabia wczorajsze straty, ale z bardzo różnym skutkiem. Pozytywnie na tym tle wygląda Warszawa, gdzie WIG20 zyskuje 0,8%. Do spadkowego trendu raźnie powróciła ropa, za baryłkę odmiany Brent trzeba zapłacić niewiele powyżej 74 $. Przy pustym wtorkowym kalendarzu makro jeszcze mocniej wyróżnia się początek publikacji z amerykańskiego rynku pracy w postaci danych JOLTS (o wakatach w gospodarce), które poznamy o godz. 16.

Adam Fuchs, analityk walutowy Walutomat.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych