Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Inflacja kluczowa dla dolara

źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, główny ekonomista X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

  • Opublikowano: 22 lipca 2014, 10:07

  • Powiększ tekst

Wobec faktu, iż Zachód nie ma pomysłu na odpowiedź Rosji po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu na rynku mamy w tej materii atmosferę wyczekiwania, ale również częściowe przejście do innych tematów. Jednym z nich są dane z USA, które poznamy w dniu dzisiejszym. Posiedzenie Fed coraz bliżej, a inflacja staje się jedną z kluczowych miar, która rozstrzygnie o terminie pierwszej podwyżki stóp procentowych.

Inwestorzy nieco odwykli od danych o inflacji w USA, a to dlatego, iż przez długie miesiące Fed niespecjalnie zwracał na nie uwagę. Wiadomo było, że inflacja jest dość niska i to, co się liczyło, to była poprawa na rynku pracy. Teraz jednak rynek pracy jest coraz mocniejszy, a inflacja w ostatnich miesiącach wzrosła. Gołębie w Fed utrzymują, iż wzrost jest przejściowy, a inflacja będzie poniżej celu na koniec roku (cel 2% obowiązuje dla miary PCE, która w maju wyniosła +1,8% r/r). Jeśli jednak inflacja będzie nadal rosła, Fed będzie musiał działać, dlatego też dane te są bardzo ważne dla dolara. Dane o inflacji CPI poznajemy wcześniej niż PCE, dlatego na jej podstawie inwestorzy oceniają sytuację w tym zakresie. Konsensus rynkowy zakłada, że inflacja w czerwcu wyniosła 2,1%, zaś inflacja bazowa 2%, tak samo jak w maju. Dane o 14:30.

Warto również wspomnieć o danych o sprzedaży domów. Rynek nieruchomości jest piętą achillesową ożywienia w USA. Dane o nowych budowach za czerwiec były słabe. Dane o sprzedaży uzupełniają ten obraz, dlatego należy je monitorować. Widać, iż po ożywieniu w ubiegłym roku nastąpiło załamanie. Przypisuje się je zimie, ale jeśli tak, sprzedaż wkrótce powinna wzrosnąć powyżej szczytów z 2013 roku. Konsensus zakłada sprzedaż na poziomie 4,95 mln domów (na rynku wtórnym, w ujęciu anualizowanym), dane o 16:00.

Być może po tych publikacjach wyjaśni się nieco sytuacja na parze EURUSD, gdzie zatrzymaliśmy się w rejonie 1,35. Na rynku mówi się o dużej formacji klina i obecnie znajdujemy się przy jego dolnym ograniczeniu. Dobre dane (wyższa inflacja i sprzedaż) mogłyby przesądzić o wyjściu dołem z tej formacji, a to uruchomiłoby duży potencjał spadkowy dla pary EURUSD z celem przynajmniej w okolicach 1,32. Dlatego też, o ile w mediach uwaga nadal skoncentrowana będzie na konflikcie Rosja-Zachód, fundamentalnie dane te mają większe znaczenie. Również dla złotego, gdyż para USDPLN jest blisko wyjścia górą z przedziału 2,99-3,07, w którym pozostawała w ostatnich miesiącach. Dziś o 9:53 dolar kosztował 3,0713 złotego, euro 4,1475 złotego, frank 3,4139 złotego, zaś funt 5,2423 złotego.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.