Miniony tydzień spowodował dynamiczne wybicie polskich indeksów akcji w górę
Miniony tydzień spowodował dynamiczne wybicie polskich indeksów akcji w górę. Jako impuls do wzrostów posłużyła nadzieja na wstrzymanie wojny na Wschodzie Ukrainy.
Paliwa do zwyżek akcji dostarczył także Europejski Bank Centralny, obniżając w czwartek stopy procentowe w Strefie Euro i jednocześnie zapowiadając uruchomienie skupu sekurytyzowanych instrumentów finansowych (ABS i listów zastawnych). W rezultacie indeks szerokiego rynku WIG wzrósł o 4,9% a indeks blue- schip’ów o 5,1%. Wzrosty na rynku amerykańskim były mniej dynamiczne - S&P 500 wzrósł o 0,2%. Odczyt indeksu wyprzedzającego, który obrazuje kondycję polskiego przemysłu (Markit PMI) spadł w sierpniu z 49,4 do 49, co jest poziomem obserwowanym ostatnio w maju 2013 roku. Podobnie jak w lipcu i czerwcu, główną przyczyną spadku było niższe tempo zamówień krajowych.
Ciekawostką jest poprawa w kategorii eksportu, którą po części można wytłumaczyć deprecjacją złotego trwającą od początku czerwca 2014. W trudnym otoczeniu gospodarczym partnerzy handlowi Polski z Europy Zachodniej zwiększają popyt na relatywnie tanie polskie towary. Uważamy, że wpływ eksportu na dynamikę PKB w przeciągu kolejnych miesięcy będzie jednak negatywny, biorąc pod uwagę narastający efekt rosyjskich sankcji gospodarczych. Powyższe dane, w zestawieniu ze spadającym tempem sprzedaży detalicznej, były główną przyczyną obniżenia rynkowych prognoz polskiego wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale 2014 poniżej poziomu 3% R/R (analizy z początku roku wskazywały na potencjał do osiągnięcia blisko 4% wzrostu w tym okresie).
Wśród pozytywnych informacji dotyczących Polski należy wymienić poprawiającą się kondycję rynku pracy i rosnący fundusz płac w polskich przedsiębiorstwach prywatnych. Zapowiedź stymulacji fiskalnej przez rząd (przejawiająca się m.in. w podniesieniu wypłat z tytułu emerytur i rent) również poprawi dynamikę PKB w krótkim horyzoncie czasowym.
W przypadku gospodarek zagranicznych, niezachwianym optymizmem napawają informacje dotyczące amerykańskiej gospodarki. Zarówno indeksy wyprzedzające jak i inflacja wskazują na stabilne ożywienie gospodarki realnej USA. Odczyt wskaźnika ISM Manufacturing osiągnął imponujący poziom 59 punktów. Zgoła odmiennie wygląda sytuacja krajów Europy Zachodniej. PMI przemysłu Strefy Euro spadł do 50,7 pkt. Tradycyjnie już najgorszą kondycję sektora przemysłowego obserwuje się we Francji, gdzie poziom wskaźnika jest w obszarze sygnalizującym recesję.
Pogorszenie koniunktury na Starym Kontynencie skłoniło ECB do obniżenia stóp procentowych w Strefie Euro o 0,1%. Dane z Chin mają mieszany wydźwięk. Sytuacja w Państwie Środka jest zdecydowanie lepsza niż kilka miesięcy temu. Indeks wyprzedzający PMI choć spadł z poziomu 51,7 do 50,2, w dalszym ciągu jednak znajduje się powyżej granicy sygnalizującej spowolnienie w przemyśle.
Sierpień był kolejnym miesiącem wzrostów cen polskich obligacji skarbowych. W okresie ostatnich trzech miesięcy rentowność dziesięcioletnich polskich obligacji spadła o ponad 65 p.b., a największe zmiany rentowności miały miejsce na obligacjach pięcioletnich - 80 p.b. (spadek rentowności oznacza wzrost cen obligacji). Ciekawym zjawiskiem jest to, że odbyło się to w momencie, kiedy cena ryzyka tych obligacji niemal nie uległa zmianie (obrazuje to zmiana krzywej CDS przedstawiona na powyższym wykresie w kolorze zielonym). Biorąc pod uwagę, że koszt ryzyka jest częścią rentowności całkowitej obligacji, spadek tej rentowności należy wytłumaczyć z jednej strony rosnącymi oczekiwaniami obniżki stopy procentowej (de facto spadek oczekiwań inflacyjnych), z drugiej, gwałtownym napływem kapitału na polski rynek długu. Rozbieżność w zmianach rentowności i kosztów ryzyka przedstawia powyższy wykres. Aktualne nastawienie naszego zespołu do polskich obligacji skarbowych jest neutralne, czyli sugerujemy nabywanie obligacji o średnim terminie zapadalności.
Za posiadaniem długoterminowych obligacji przemawia przede wszystkim ujemna inflacja w naszym kraju i oczekiwania na obniżki stóp procentowych. Wnioskując z notowań kontraktów terminowych na stopę procentową (FRA), aktualnie rynek spodziewa się obniżki stopy referencyjnej w granicach od 50-100 p.b. Im dłuższy termin zapadalności obligacji tym większy będzie wzrost ich kursów w reakcji na spadek rynkowych rentowności (ale doświadczą też relatywnie większego spadku cen, jeżeli rentowności pójdą jednak w górę).
Z kolei za wyborem papierów o krótkim terminie wykupu przemawia dynamiczny wzrost cen polskich obligacji, który dokonał się już w ostatnich miesiącach i, co za tym idzie, wzrastające ryzyko korekty na rynku krajowego długu. Im krótszy termin do wykupu obligacji tym niższa zmienność jej rynkowego kursu, i tym samym mniejszy wpływ niekorzystnych tendencji na cenę. Natomiast ryzyko podwyższonej zmienności wzmacnia również, będący rezultatem „reformy” OFE, wysoki udział inwestorów zagranicznych w całkowitych obrotach polskimi obligacjami, co czyni je bardziej podatnymi na zmiany nastrojów globalnych inwestorów.
Nasze aktualne nastawienie do polskich akcji znajduje się obecnie na poziomie neutralnym. Przed przeważeniem akcji w portfelu powstrzymuje nas napięta sytuacja geopolityczna w regionie Europy Środkowo-Wschodniej oraz niskie wolumeny nabyć do polskich funduszy inwestycyjnych o strategiach akcyjnych. Nasze nastawienie do rynku akcji krajów rozwiniętych jest umiarkowanie pozytywne. Nasze nastawienie do polskich obligacji skarbowych jest neutralne.
W chwili obecnej nasze średnioterminowe oraz długoterminowe nastawienie do polskiej waluty jest umiarkowanie negatywne. Czynnikiem dla złotego jest zbliżająca się obniżka stopy procentowej, zwalniające tempo wzrostu gospodarczego w Polsce oraz napięta sytuacja geopolityczna w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.