Słabe dane z Chin, spokojna sesja w Europie
Dzisiejsza sesja miała bardzo spokojny przebieg. Trochę zamieszania wprowadziły jednak bardzo słabe dane z chińskiej gospodarki, który doprowadziły do lekkiej wyprzedaży na rynku azjatyckim.
Handel w Chinach odbywał się pod dyktando sprzedających. Silnie tracił przede wszystkim indeks chińskich spółek notowanych na giełdzie w Hong Kongu, który na koniec sesji notowany był -1,6% poniżej piątkowego zamknięcia. Tak silna wyprzedaż spowodowana była przede wszystkim przez fatalne dane dotyczące chińskiej produkcji przemysłowej. Konsensus rynkowy zakładał, wzrost produkcji o 8,8%.
Opublikowany odczyt był znacznie niższy i wyniósł 6,9% co doprowadziło do masowej wyprzedaży chińskich spółek. Słabe dane z Chin również wpłynęły negatywnie na europejskich inwestorów. Najważniejsze indeksy otworzyły się wyraźnie pod kreską. Jednym z liderów spadków był FTSE 100, który z uwagi na spekulacje dotyczące możliwej secesji Szkocji stracił -0,12%.
Indeks dwudziestu największych spółek na zamknięciu stracił -0,3% i nadal znajduje się poniżej ważnego poziomu na 2500 pkt. Wśród komponentów WIG20 najlepiej radziły sobie Bogdanka, KGM oraz Alior. Po przeciwnej stronie rynku znalazły się LPP, Eurocash oraz PGNiG. Dla polskich inwestorów nadal jednak czynnikiem ryzyka pozostaje sytuacja na Ukrainie.
Pomimo rozejmu za naszą wschodnią granicą, sytuacja cały czas jest niespokojna. Wczoraj w Doniecku zginęło 6 cywilów, a 15 zostało rannych pod wpływem ostrzału miasta. Do końca nie wiadomo, która ze stron otworzyła ogień, ale rynek cały czas musi być czujny, gdyż każdy większy wzrost napięcia może ponownie doprowadzić do spadków na europejskich giełdach.