Wall Street dostała skrzydeł
Nieoczekiwanie optymistyczne zakończenie wtorkowej sesji na Wall Street powinno pomóc dziś bykom na naszym kontynencie. Naszym indeksom dużych spółek powinny też pomóc silne zwyżki na rynkach surowcowych, szczególnie miedzi. Średnie firmy powinny poradzić sobie i bez tego.
Inwestorzy na głównych giełdach europejskich nie dowierzali amerykańskim bykom i niemal do końca wtorkowej sesji pozbywali się akcji. Jedynym pozytywem była obrona przez DAX poziomu 9600 punktów i utrzymanie się CAC40 powyżej 4400 punktów. Dziś niebezpieczeństwo ich przełamania powinno zostać oddalone, przynajmniej na jakiś czas. Optymizm jednak hamować może w najbliższym czasie obawa o wynik referendum w sprawie odłączenia się Szkocji, która prawdopodobnie najmocniej wczoraj ciążyła europejskim rynkom.
Dynamiczna poprawa nastrojów na amerykańskiej giełdzie, tuż przed zakończeniem posiedzenia Fed, które budziło od kilku dni niepokój, jest dość zaskakująca. Dow Jones ustanowił wczoraj nowy rekord, a S&P500 wzrósł o 0,75 proc., choć nie zdołał powrócić powyżej 2000 punktów, zabrakło do tego zaledwie jednego punktu. Amerykańscy komentatorzy upatrują powodów tego optymizmu w spekulacjach Wall Street Journal, że wymowa komunikatu po posiedzeniu Fed może być mniej jastrzębia, niż się tego obawiano. Dodatkowo nastroje podgrzewał wzrost notowań akcji Apple oraz oczekiwanie na gigantyczny debiut chińskiej spółki Alibaba.
Indeks naszych największych spółek powinien dziś skorzystać ze wsparcia płynącego z rynku surowcowego. We wtorek po południu doszło do dynamicznych wzrostów notowań ropy naftowej, o ponad 1 proc. w przypadku Brent i 2 proc. amerykańskiej Crude. O ponad 2 proc. w górę poszły też notowania kontraktów na miedź, przełamując trwającą od kilkunastu dni tendencję spadkową. Do wtorkowego zachowania się WIG20, mimo zwyżki o 0,35 proc., można bowiem było mieć sporo pretensji. Wzrost zawdzięczał on jedynie pięciu spółkom. W tym gronie znalazły się KGHM i PKN Orlen, reagujące na widoczną już poprawę notowań ropy i miedzi. Wydaje się, że jest jeszcze trochę miejsca na kontynuację tej reakcji. Problem w tym, że dziś rano kontrakty na miedź lekko zniżkowały.
Optymizm z Wall Street giełdom azjatyckim udzielił się w niewielkim stopniu. Co prawda przeważały zwyżki, ale o niezbyt dużej skali. Nikkei zachowywał się zupełnie obojętnie, a Shanghai Composite zniżkował o 0,3 proc. Także lekko tracące na wartości kontrakty na amerykańskie i europejskie indeksy nie sygnalizowały, by handel na naszym kontynencie miał zacząć się od euforii.