A jednak! Ceny ropy w górę po śmierci króla Arabii Saudyjskiej...
Ceny ropy w Azji wzrosły od najsłabszego zamknięcia od niemal pięciu lat po wiadomości o śmierci władcy Arabii Saudyjskiej, króla Abdullaha. Jego następca, król Salmon, ma 79 lat i najprawdopodobniej będzie uważany za władcę przejściowego. Z perspektywy rynków ropy, podstawowym pytaniem jest obecnie to, czy minister ds. ropy, Al-Naimi, utrzyma swoje stanowisko, które piastuje już od roku 1995.
Zmiana polityki dotyczącej cen ropy na tym etapie wydaje się zdecydowanie mało prawdopodobna, biorąc pod uwagę, że zastosowane lekarstwo w postaci niższych cen ropy już zaczęło wywierać wpływ na przyszłe prognozy dotyczące podaży.
Amerykańskie zapasy osiągnęły osiemdziesięcioletnie maksimum; odnotowany w ubiegłym tygodniu wzrost o 10,1 mln baryłek był największy od 14 lat. Zmiana polityki w efekcie tych danych doprowadzi jedynie do jeszcze większego obniżenia udziału OPEC w rynku.
Kwestie popytu i podaży to jedno, względy geopolityczne to drugie. Arabia Saudyjska zapewnia 10% ropy na świecie i wszelkie zmiany w tym kraju naturalnie spotykają się z zainteresowaniem całego świata.