Analizy

https://www.flickr.com/photos/europeancentralbank/16340063002/in/set-72157649961273728
https://www.flickr.com/photos/europeancentralbank/16340063002/in/set-72157649961273728

Jak niski może być kurs euro?

źródło: John J Hardy, Saxo Bank

  • Opublikowano: 23 stycznia 2015, 16:06

  • Powiększ tekst
  • Draghi sprowadza euro do pożądanego poziomu
  • Rynek uwzględnia w wycenach bardziej umiarkowaną retorykę Fed na posiedzeniu w przyszłym tygodniu
  • Wybory w Grecji również wskazują na krótkoterminowe poparcie dla euro

Wczoraj euro pogłębiło i tak znaczny spadek po zapowiedzi prezesa Europejskiego Banku Centralnego, Mario Draghiego, że program luzowania, a szczególnie planowane rozmiary zakupów, będzie większy, niż przewidywano. Wartość miesięcznych zakupów wyniesie aż 60 mld EUR, tj. więcej, niż podano w przecieku medialnym, który nastąpił w środę (50 mld EUR miesięcznie; przeciek był sprytnym zabiegiem, ponieważ publikacja nowych, wyższych danych liczbowych była już umiarkowaną niespodzianką i sprowadziła euro do poziomu, na którym chciał je widzieć Draghi).

Pozostałe części planu zawierały kilka niespodzianek, w szczególności rodzaje aktywów objętych skupem (nie wykorzystano asa w rękawie w postaci aktywów obciążonych ryzykiem), ograniczony podział ryzyka z EBC (teoretycznie mniej korzystny dla pary EUR/CHF, której przydałaby się pewna mutualizacja zadłużenia), co najprawdopodobniej wynikało z nacisków państw „rdzenia” UE, w szczególności Niemiec.

Pomimo jednak ograniczonego podziału ryzyka, spready Hiszpanii i Włoch osiągnęły nowe minima cyklu.

W odniesieniu do dalszego kierunku EUR, podejrzewam, że osiągniemy minimum cyklu albo dziś, albo wcześnie w poniedziałek, przed publikacja niemieckiego odczytu IFO, który najpewniej będzie bardzo mocny w związku z nadziejami, że słabe euro istotnie przyczyni się do poprawy wyników niemieckiej gospodarki.

Rynek nieco nerwowo oczekuje również na posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku w najbliższą środę, być może w obawie, że amerykańska Rezerwa Federalna nieco złagodzi retorykę po tym, jak EBC uruchomił nowy program luzowania ilościowego, dolar amerykański zyskał na wartości i nawet Kanada właśnie dokonała cięcia stóp.

Naturalnie, rynek już uwzględnił w wycenach znacznie bardziej gołębie podejście Fed, niż po posiedzeniu FOMC w grudniu, co oznacza, że poprzeczka będzie dość nisko w odniesieniu do ewentualnych niespodzianek dotyczących bardziej agresywnego oświadczenia FOMC w sprawie polityki pieniężnej. Nie przewidziano konferencji prasowej Janet Yellen ani żadnych materiałów w ramach tego posiedzenia.

Gdybym miał obstawiać, kiedy euro osiągnie minimum w co najmniej średnim okresie, jak na ironię, byłby to 1 marca, tj. dzień rozpoczęcia skupu aktywów przez EBC. To właśnie nastąpiło w ramach drugiej rundy luzowania przez Fed, kiedy USD odnotował największe minimum w tygodniu rozpoczęcia skupu i minimum to zostało przekroczone dopiero około czterech miesięcy później.

Wykres: EUR/USD

Co do punktu chwilowego zahamowania spadku w parze EUR/USD, sugerowałbym poziom zniesienia o 61,8% całej hossy od minimum z 2001 r. do maksimum z 2008 r., tj. do okolic 1,1215, mimo iż para EUR/USD lubi zaokrąglone wyniki i „ćwiartki”, dlatego można również brać pod uwagę poziom 1,1250. Wydaje się, że przed posiedzeniem FOMC w środę z rynku może zniknąć trochę krótkich pozycji, mimo iż tego rodzaju działania mogą rozpocząć się dopiero na początku przyszłego tygodnia.

tytuł

Umarł władca Arabii Saudyjskiej, król Abdullah, a jego następcą został król Salman. Spowodowało to niewielki spadek cen ropy i pewną odporność CAD i NOK ubiegłej nocy, jednak to wydarzenie raczej nie wpłynie na saudyjską politykę naftową, a na pewno nie w najbliższym czasie.

Wybory w Grecji

Kolejnym powodem, dla którego zakładamy potencjalne minimum cyklu w krótkim okresie, są wybory w Grecji (niedziela); były one już wielokrotnie omawiane i ponownie mówi się o możliwym wyjściu Grecji ze strefy euro.

Takie rozwiązanie wydaje się bardziej, niż absurdalne, biorąc pod uwagę, że większość Greków chce pozostać w UE i utrzymać euro. Chodzi o opozycję Grecji wobec Trojki i o to, czy Grecja zasługuje na pomoc w obniżaniu obciążenia długiem w sytuacji, gdy ma zdecydowanie korzystną nadwyżkę budżetową (różnica pomiędzy budżetem a odsetkami).

Głównym zagrożeniem jest niezdolność do utworzenia rządu przez zwycięską partię Syriza, co spowoduje konieczność rozpisania kolejnych wyborów już w marcu i przedłuży okres próżni politycznej. Podejrzewam, że ostatecznie utworzony zostanie rząd koalicyjny, a Trojka będzie musiała pójść na daleko posunięty kompromis z Grecją.

Dane liczbowe sugerują, że Grecja nie utrzyma obecnego poziomu obciążenia długiem, dlatego należy opracować nowe rozwiązania zmniejszające działania oszczędnościowe w Grecji i przeprowadzić restrukturyzację części zadłużenia, mimo iż Trojka będzie musiała zachować ostrożność i nie okazać się zbyt hojna, ponieważ wysłałoby to sygnał do innych państw peryferyjnych UE, że mogą spodziewać się podobnej szczodrości. W szczególności myślę tu o Portugalii.

Podsumowanie w koszyku G-10

USD: jedyna korzystna waluta dla inwestorów, ponieważ powrót apetytu na ryzyko przyczynił się do umocnienia pary USD/JPY.

EUR: przez weekend waluta ta może słabnąć i już wkrótce odnotować istotne minimum, jak tylko rynki wezmą głębszy oddech przed posiedzeniem FOMC w przyszłym tygodniu. Dziś czeka nas wstępny odczyt PMI w strefie euro, a w poniedziałek - niemiecki odczyt IFO (najprawdopodobniej mocny ze względu na nowe maksima na DAX i gwałtowny spadek kursu euro).

JPY: w ogólnym ujęciu jen jest stosunkowo mocny i słabszy jedynie względem dolara amerykańskiego. Oczywiście, w tym momencie nie jest to najistotniejsza waluta. Para USD/JPY musi dotrzeć w rejony 119,00+, aby można było mówić o technicznym potencjalne wzrostu. Pozostałe pary z jenem wyglądają zaskakująco ciężko, biorcą pod uwagę apetyt na ryzyko. Być może wynika to z ciężaru sprzedaży w parze EUR/JPY.

GBP: para GBP/USD na krótko przełamała poziom 1,5000, jednak zdecydowanie umocniła się względem EUR; głównym punktem odniesienia w tej wyprzedaży może być poziom 0,7500 w parze EUR/GBP. Istnieje ryzyko, że dzisiejszy odczyt sprzedaży detalicznej będzie słaby, ponieważ dobry wynik z listopada zwykle pomniejsza rezultaty z grudnia.

CHF: para EUR/CHF straciła na wartości, być może ze względu na brak podziału ryzyka, jednak para ta dąży również do równowagi. W ujęciu krótkoterminowym można przyjąć poziom 0,9850, a następnie poziom 0,9750.

AUD: dolar australijski stracił na wartości i powstaje pytanie, czy jest w stanie wygenerować dość impetu do czasu posiedzenia FOMC w przyszłym tygodniu. Najbliższym najważniejszym odczytem dla AUD będzie odczyt CPI w przyszłą środę.

CAD: dolar kanadyjski nadal przetrawia wiadomość o cięciu stóp. Przewiduje się wzrost w parze USD/CAD, mimo iż CAD wykazuje oznaki odporności względem pozostałych dolarów surowcowych. Należy zwrócić uwagę, że ruchy w parze AUD/CAD oscylują wokół 200-dniowej średniej ruchomej i parytetu. W dłuższej perspektywie należy przewidywać istotny spadek kursu tej waluty.

NZD: waluta spadła poniżej poziomu 0,7500 przed posiedzeniem RBNZ w najbliższy czwartek (godzinę po posiedzeniu FOMC, tj. pod koniec dnia w środę/w czwartek rano w Nowej Zelandii). Nastąpiła istotna zmiana stóp nowozelandzkich, którą RBNZ albo potwierdzi, albo jej zaprzeczy – dlatego w związku z posiedzeniami FOMC i RBNZ w przyszłym tygodniu ryzyko będzie dwukierunkowe.

SEK: Waluta sięgnęła poziomu wsparcia w przedziale i może spaść niżej, jednak należy wziąć pod uwagę potencjalny rozmiar ewentualnych dalszych spadków w kontekście faktu, iż Riksbank może być pierwszym pomniejszym bankiem rozpoczynającym luzowanie ilościowe na następnym posiedzeniu, tj. 12 lutego.

NOK: para EUR/NOK testuje rejony poniżej wsparcia na poziomie 8,75; dziś najważniejsze pytanie brzmi, czy para ta będzie kontynuować spadek. Nadal przewiduję odbicie pomimo mocnego euro, ponieważ na sytuację Norwegii wpływa spadek cen ropy.

Bądźcie ostrożni!

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.