Rynek walutowy: awersja do ryzyka wspiera japońskiego jena
- Rajd jena po lepszym odczycie salda na rachunku bieżącym
- USD słabszy względem głównych walut europejskich
- Wydarzenie dnia: dane na temat sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych
Jen japoński powraca na dawne tory po tym, jak uzyskał wsparcie w efekcie spadku apetytu na ryzyko we wszystkich parach.
Dolar amerykański trzyma się mocno, jednak ostatnio nie był w centrum zainteresowania ze względu na sytuowanie się w połowie rozkładu; największe wahania odnotował względem głównych walut europejskich, a obecnie również i dolara australijskiego spośród walut słabych i jena japońskiego spośród walut mocnych.
Kolejną przyczyną powrotu jena do gry był opublikowany wczoraj znacznie lepszy odczyt salda na rachunku bieżącym. Zaprezentowany w nocy przez premiera Shinzō Abe projekt budżetu już trzeci rok z rzędu przewiduje mniej zaciągniętych pożyczek.
Prezes Bank of Canada, Timothy Lane, wyraził ubolewanie, że gwałtowny spadek cen ropy negatywnie wpływa na gospodarkę kanadyjską i oznajmił, że bank centralny dysponuje odpowiednimi narzędziami, by zareagować na te zmiany.
Kanadyjska dwuletnia stopa swap od świąt spadła o 15 punktów bazowych, mimo iż amerykańska dwuletnia stopa w istocie spadła jeszcze bardziej, z maksimum cyklu na poziomie około 93 punktów bazowych do obecnych 73 punktów bazowych.
Podsumowanie w koszyku G-10:
USD: dolar jest mocniejszy względem dolarów surowcowych, ale słabszy względem głównych walut europejskich. Dalszy kurs określimy dopiero po kolejnych odczytach. Waluta może być podatna na umocnienie w parze EUR/USD w przypadku słabego odczytu oraz na dalsze osłabienie względem JPY.
EUR: awersja do ryzyka oznacza preferowanie płynności, dlatego euro wreszcie ulega pewnej konsolidacji względem dolarów surowcowych i tradycyjnie sprzyjających ryzyku/bardziej rentownych walut.
JPY: jeszcze w listopadzie nierównowagi zewnętrzne okazały się korzystniejsze dla Japonii (cena ropy Brent spadła z 85 USD do 70 USD za baryłkę, a obecnie wynosi 45 USD za baryłkę), a zagrożenie deflacją w pozostałych krajach rośnie (wraz ze wzrostem ryzyka związanego z luzowaniem ilościowym – co jest istotne, ponieważ deflacja oznacza, że waluta się umacnia), dzięki czemu JPY zyskuje na wartości we wszystkich parach. W parze USD/JPY główny obszar zainteresowania przesunął się do 115,50/115,00.
GBP: wczorajszy odczyt CPI okazał się bardzo słaby, dlatego dobre wyniki funta są zaskakujące – do dalszego wzrostu może być jednak konieczna poprawa nastrojów na rynku. Zwróćmy uwagę, że para EUR/GBP ponownie znalazła się w rejonach minimów cyklu. W przypadku negatywnych informacji ze Stanów Zjednoczonych możliwa jest konsolidacja względem dolara w parze GBP/USD – być może w rejonach 1,5250 lub wyżej.
CHF: frank utrzymuje się w rejonach dolnej granicy na poziomie 1,2000. Coraz częściej słyszy się, że Swiss National Bank może zmienić swoją politykę w odniesieniu do dolnej granicy kursowej ze względu na znaczne osłabienie euro.
W tym artykule omówiono możliwość przyjęcia górnej granicy w odniesieniu do koszyka walut, mimo iż SNB podtrzymuje swoje stanowisko co do poziomu 1,20.
AUD: dolar australijski traci na wartości w związku ze spadkami cen surowców (w szczególności ze spadkiem cen miedzi ostatniej nocy) oraz ze spadkami na rynkach azjatyckich ubiegłej nocy. Wydaje się, że para AUD/USD już niedługo zejdzie w rejony poniżej poziomu 0,8000.
CAD: niższe ceny ropy i niższe ryzyko oznaczają osłabienie dolara kanadyjskiego. Para USD/CAD szybko zmierza w kierunku poziomu 1,2000.
NZD: to ostatni bastion ryzykownych walut – czekamy na dramatyczny spadek w parze NZD/USD poniżej rejonów 0,7600, mimo iż spadek w parze AUD/NZD może być powolny.
SEK: waluta przesadnie zareagowała na wczorajszy odczyt CPI, czy zdoła jednak wyłamać się z przedziału do czasu posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego w najbliższy czwartek, czy nawet posiedzenia Riksbank w lutym?
NOK: korona norweska utrzymuje się w przedziale z możliwością wzrostu w parze EUR/NOK w przypadku dalszych spadków cen ropy/apetytu na ryzyko.
Wykres: USD/JPY
Para USD/JPY schodzi w dół przedziału; ostatnia część tego ruchu sięga minimów z grudnia tuż powyżej poziomu 115,50. Niżej znajdują się potencjalnie bardziej istotne poziomy Fibonacciego (100% w okolicach poziomu 114,50), a jeszcze niżej dzienna chmura Ichimoku w rejonach poziomu 113,50. Należy pamiętać, że we wszystkich pozostałych parach z JPY trendy rosnące mniej więcej uległy odwróceniu (w szczególności w parze EUR/JPY i AUD/JPY).
Co dalej?
Wydarzeniem dnia jest dziś odczyt dotyczący sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, a w nocy opublikowany zostanie ważny raport w sprawie zatrudnienia w Australii, który może okazać się czynnikiem, podobnie jak ogólne otoczenie ekonomiczne, który zepchnie parę AUD/USD w krytyczne rejony 0,8000.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości opublikuje dziś „niewiążącą opinię w sprawie mechanizmu OMT EBC”. Może to okazać się ważne, mimo iż trudno mi uwierzyć, że europejska władza sądownicza okaże się na tyle mocna, by przekonać organy wykonawcze czy Mario Draghiego; ruch ten może jednak zapoczątkować dalsze spory polityczne.