Deflacja głębsza, RPP będzie ciąć stopy procentowe
Początek roku przyniósł pogłębienie deflacji w Polsce. Rada Polityki Pieniężnej nie ma wyjścia, musi obciąć stopy procentowe. Dojdzie do tego prawdopodobnie w marcu. Pytanie tylko, czy wystarczy ich cięcie jedynie o 25 punktów bazowych?
Deflacja w Polsce dalej się pogłębia. W styczniu publikowany przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) spadł do -1,3% w relacji rocznej z poziomu -1% odnotowanego w ostatnim miesiącu 2014 roku. To wynik niższy od rynkowych prognoz. Ich mediana kształtowała się na poziomie -1,2% R/R.
Silniejsze od oczekiwań pogłębienie deflacji w Polsce sugeruje, że na najbliższym, marcowym, posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecyduje się obciąć stopy procentowe. I to nie jest jakimś większym zaskoczeniem. Członkowie Rady, w tym sam Marek Belka, to już komunikowali. Pytanie tylko, czy dostosowanie polityki monetarnej w Polsce zakończy się na jednej obniżce kosztu pieniądza o 25 punktów bazowych? Czy może cięcia będą głębsze lub też rozłożone w czasie? To nie jest wykluczone. Aczkolwiek, mając na uwadze dynamikę procesów deflacyjnych z jednej strony, a tendencje i wyniki polskiej gospodarki z drugiej, raczej należy się liczyć z jednym większym cięciem stóp (o 50 pb), niż kilkoma małymi.
Raport inflacyjny nie był jedyną "figurą" z Polski, jaka została opublikowana o godzinie 14:00. Jednocześnie Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował dane nt. grudniowego salda na rachunku obrotów bieżących (-1 mld EUR wobec prognozowanych -500 mln EUR) i styczniowy raport o podaży pieniądza w Polsce (8,5% R/R wobec prognozowanych 9,2%). Tyle tylko, że te dwa raporty z punktu widzenia inwestorów miały dużo mniejsze znaczenie, niż dane o deflacji.
Wcześniej natomiast, bo o godzinie 10:00, GUS opublikował wstępne (flashowe) dane o polskim Produkcje Krajowym Brutto (PKB). W IV kwartale 2014 roku wyhamował on do 3% z 3,3% R/R kwartał wcześniej. Dane nieco rozminęły się z rynkowymi prognozami, które mówiły o wzroście na poziomie 3,15% R/R.
Złoty, który od rana znajduje się pod presją sprzedających, korygując swoje wczorajsze silne umocnienie, zareagował na dane o cenach jedynie lekkimi zmianami kursów w stosunku do głównych walut. Można sądzić, że wcześniejsze jego osłabienie zdyskontowało już dane opublikowane przez GUS.
O godzinie 14:15 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1760 zł, USD/PLN 3,6690 zł, a CHF/PLN 3,9475 zł.