Analizy

Waluty budzą się po chińskich danych

źródło: Tomasz Witczak, FMC Management

  • Opublikowano: 15 kwietnia 2016, 07:21

  • Powiększ tekst

Jaka sytuacja?

Eurodolar rezyduje dziś (wczesnym rankiem, przed godziną szóstą) w okolicach 1,1260. Dolar nadal jest więc stosunkowo mocny, choć relacja pomiędzy wczorajszą świecą (z dość długim knotem dolnym), a rodzącą się świecą dzisiejszą pozwala mniemać, że teraz nastąpi korekta na korzyść euro.

Z drugiej strony, nie jest to tak pewne, a tym bardziej nie można twierdzić, że faza umacniania dolara w ogóle się zakończyła. Oto bowiem nad ranem napłynęły dane z Chin, a te były całkiem niezłe. PKB za I kw. wzrósł o 1,6 proc. k/k i 6,7 proc. r/r (w relacji rocznej prognoza została potwierdzona, w kwartalnej oczekiwano nieco słabszego wyniku, tj. 1,5 proc.). Produkcja przemysłowa w Państwie Środka (za marzec) wzrosła o 6,8 proc. r/r (przewidywano 5,9 proc.), sprzedaż detaliczna zwiększyła się natomiast o 10,5 proc. (wobec prognozy 10,4 proc.).

Wyniki są zatem dobre, prognoza została przebita także w przypadku inwestycji w aglomeracjach miejskich (10,7 proc. r/r, oczekiwano 10,3 proc.). Teraz czekamy na kolejne publikacje - z innych państw. O 6:30 poznamy bowiem produkcję przemysłową Japonii za luty, o 11:00 bilans handlu zagranicznego Eurolandu, o 14:30 indeks NY Empire State z USA, o 15:15 amerykańską produkcję przemysłową, zaś o 16:00 indeks Uniwersytetu Michigan.

Jeśli dane z USA nie rozczarują, to w takim układzie nie byłoby zaskoczeniem dojście – jeśli nie dziś, to w przyszłym tygodniu – nawet do okolic 1,1145-55, testowanych 24 – 28 marca. Jeszcze niżej mamy wsparcie 1,1060 (w przybliżeniu).

W Polsce

Na EUR/PLN broni się jeszcze konsolidacja (choć, jak pisaliśmy, obraz można też od 4 kwietnia postrzegać bardziej jako trend wzrostowy, ale to pespektywa mniej pewna). Mocne wsparcie mamy w razie czego przy 4,27, aktualnie kurs oscyluje przy 4,30, za opór można uznać okolicę 4,3080 – 4,3130.

Na USD/PLN notujemy 3,8185. Wciąż toczy się walka o linię trendu spadkowego prowadzoną od końcówki stycznia. Jeśli przetrwa, to możliwe będzie wzmocnienie złotego nawet o dobrych kilka groszy, ale nie przesądzamy tego, bo oczywiście wymagałoby to znacznego osłabienia waluty amerykańskiej na eurodolarze. Za opory można uznać 3,8570 (minimum z końca grudnia) czy 3,8860 (minimum z lutego).

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych