Względny spokój na głównych walutach
Bieżący tydzień to raczej brak zaskoczeń na rynku walutowym. Przez dwa pierwsze dni swoją słabością wybijał się jen, lecz dzisiaj wszystko powoli wraca do względnej stabilizacji. Nawet złoty ustabilizował się w oczekiwaniu na piątkowe wydarzenie, czyli rewizję ratingu kredytowego przez agencję Moody’s.
Od początku tygodnia nie widać jasnych wyklarowanych trendów na rynku walutowym, choć przez pierwsze dwa dni można było zauważyć nieco mocniejszego amerykańskiego dolara.
Dolar zyskiwał, choć wydźwięk piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy wcale nie był taki dobry. Ostatni raport wykazał znacząco mniejszy przyrost zatrudnienia niż oczekiwano, co może wskazywać, że gospodarka przeżywa chwilowy zastój. Jednak w piątek popołudniu mogliśmy usłyszeć ciekawą wypowiedź ze strony szefa Fed z Nowego Jorku, Williama Dudleya o realnych dwóch podwyżkach w tym roku. Dudley znany był ze swojego gołębiego usposobienia, dlatego takie słowa pochodzące od niego pokazują, że bankierzy z Fed w dalszym ciągu wierzą w siłę gospodarki. Nawet dosyć gołębi Neel Kashkari, podczas przemówienia w swoim dystrykcie w Minneapolis wskazał na samym końcu, że podwyżka w czerwcu w dalszym ciągu jest możliwa. Będą oczywiście potrzebne do tego dobre dane. Takie dane przyszły wczorajszego dnia, kiedy to poznaliśmy ilość nowo otwartych miejsc pracy. JOLTSy są jedną z najbardziej lubianych figur przez Janet Yellen. Wypadły one na poziomie 5757 tysięcy i był to prawie najlepszy wynik w historii. Konsensus zakładał 5450 tys., a poprzednie dane na poziomie 5445 tys. zrewidowano o ponad 150 tysięcy w górę. To wszystko składa się na stabilność amerykańskiego dolara i coraz więcej banków oraz firm inwestycyjnych zmienia swoje nastawienie do tej waluty.
Euro również jest stabilne, przy niezłej serii danych z Niemiec. Dobrze wypadły zamówienia w przemyśle, bilans handlu zagranicznego, choć negatywnie zaskoczyła produkcja przemysłowa. Euro nie reaguje również na doniesienia ze strony rozmów na linii Grecja-Eurogrupa. Po raz kolejny powróciło ryzyko problemów finansowych Grecji, gdyż Eurogrupa chce najpierw uchwalenia pakietu awaryjnych reform przed wypłatą kolejnej transzy pomocowej. Obie strony mają nadzieje dojść do porozumienia do 24 maja.
Złoty zachowuje się stabilnie i przestał wyraźnie tracić w ostatnich dniach w oczekiwaniu na rewizję ratingu kredytowego Polski ze strony agencji Moody’s. To właśnie ten fakt przeszkadza najbardziej złotemu, gdyż na zachód od Polski widać bardzo dobre nastroje na giełdach, które zawsze pomagały naszej walucie. Po godzinie 09:00 za euro musieliśmy płacić: 4,4227 zł, za dolara: 3,8824 zł, za funta: 5,6100 zł, za franka: 3,9900 zł.