Analizy

fot. freeimages.com
fot. freeimages.com

Rynkowe powiązanie z juanem zaszkodzi złotemu?

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 1 lipca 2016, 08:04

  • Powiększ tekst

Złoty umacnia się. Zapowiedź wsparcia gospodarki brytyjskiej przez BoE poprawiła nastroje pozwalając na test wsparcia na 4,36 na EURPLN. MF zapowiedziało dużą podaż obligacji skarbowych w lipcu. Dalsze spadki rentowności

Czwartkowa sesja na rynku walutowym rozpoczęła się umocnieniem euro (kurs EURUSD wzrósł powyżej 1,115) i osłabieniem złotego (kurs EURPLN wzrósł powyżej 4,44). Jednak ostatnie godziny handlu w Europie przyniosły odreagowanie i w rezultacie para eurozłoty dzień zakończyła w okolicach 4,36.

W przypadku złotego impulsem do porannego osłabienia stały się doniesienia z Chin o gotowości banku centralnego do stopniowej deprecjacji juana, w skali podobnej do zeszłorocznej, gdy stracił 4,5%, aby zapobiec powstaniu obaw przed silnym odpływem kapitału i krytyce ze strony partnerów handlowych. Oficjalny kurs juana, który w tym roku stanowił jeden z głównych powodów do niepokoju dla inwestorów, już jest najsłabszy od ponad pięciu lat i możne zakończyć kwartał największą zniżką w historii. Jak poinformowały źródła Reutera chiński bank centralny jest gotów zaakceptować kurs USDCNY na poziomie 6,8. Ze względu na silne powiązanie złotego z chińskim juanem, zapowiedź słabego CNY to nie najlepsza prognoza dla naszej waluty.

Po południu GUS opublikował wstępne szacunki dot. inflacji konsumenckiej za czerwiec. Jak wyliczono w ub. miesiącu indeks CPI prawdopodobnie wyniesie -0,8% r/r po tym jak w maju spadł o 1%. Wynik nie zaskoczył i na razie tylko tyle można o nim powiedzieć. Widać, że inflacja stopniowo przyspiesza, ale dzieje się to bardzo powoli. W relacji miesięcznej czerwcowy indeks CPI mógł wzrosnąć o 0,2% wobec odnotowanych 0,1% miesiąc wcześniej.

Na rynku głównej pary walutowej, po okresie szoku wywołującego dawno niewidzianą skalą przecen, odreagowania po opanowaniu nerwów teraz przyszedł czas na analizę sytuacji. Zgodnie z oczekiwaniami prezes Banku Anglii (BoE) Mark Carney potwierdził, że latem zapewne potrzebne będzie silniejsze wsparcie dla gospodarki ze strony banku w reakcji na konsekwencje decyzji Brytyjczyków o opuszczeniu UE. Carney, który wcześniej ostrzegał przed możliwością recesji w razie wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE, powiedział, że Rada opublikuje swoją pierwszą ocenę sytuacji po swoim najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym na 14 lipca. A dopiero 4 sierpnia, kiedy BoE będzie aktualizował swoje prognozy gospodarcze, powstanie pełna wersja oceny sytuacji. Słowa Carney’a wsparły nastroje, wspierając m.in. złotego.

Na rynku stopy procentowej czwartek przyniósł dalsze spadki rentowności, pomimo nieznacznych wzrostów w pierwszej części sesji. W Polsce najwięcej na wartości zyskały obligacje ze środkowej części krzywej o 3 do 4 pb, natomiast długi koniec kończy kwartał z 10-letnimi obligacjami na poziomie 2,91%. W strefie euro po raz kolejny najmocniej zyskiwały hiszpańskie obligacje, gdzie rentowności w sektorze 2-letnim spadły do -0,15%.

Banki centralne Czech oraz Rumunii nie zdecydowały się na zmianę prowadzonej przez siebie polityki monetarnej. Czesi utrzymują główną stopę na poziomie 0,05 oraz kurs EURCZK w okolicach 27,0, natomiast koszt pieniądza w Rumunii to nadal 1,75%.

Ministerstwo Finansów opublikowało plan finansowania na trzeci kwartał tego roku. Planowane są cztery przetargi z łączną podażą 15,0-25,0 mld zł. Ewentualne przetargi zamiany mogą odbyć się we wrześniu dla papierów zapadających w 2016 oraz 2017. 7 lipca sprzedane zostaną OK1018, DS0726 oraz WS0428 za 3-6 mld PLN. Natomiast 28 lipca planowanej jest podaż w granicach 4-9 mld PLN. Plan MF zakłada utrzymanie wysokiej podaży papierów skarbowych w trzecim kwartale, gdzie większa część powinna zostać uplasowana już w lipcu.

W maju zaangażowanie inwestorów zagranicznych w polskie obligacje wrosło o 4,3 mld zł, co przekłada się na wzrost udziału nierezydentów do 35,0% wobec 34,9% na koniec kwietnia. Jak podkreślaliśmy wcześniej, zauważalna jest powolna poprawa nastrojów wśród inwestorów zagranicznych, dzięki czemu obserwujemy ustabilizowanie się sytuacji po odpływie kapitału w związku z obniżeniem oceny kredytowej przez S&P w styczniu. Wskazuje też na to szybki powrót rentowności 10Y w okolice 2,90% po referendum w Wielkiej Brytanii biorąc pod uwagę, że długi koniec krzywej jest preferowany przez nierezydentów.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych