Analizy

Brak bardziej gołębich kroków EBC został odebrany jako lekkie rozczarowanie biorąc pod uwagę prognozy samego banku centralnego / autor: Pixabay
Brak bardziej gołębich kroków EBC został odebrany jako lekkie rozczarowanie biorąc pod uwagę prognozy samego banku centralnego / autor: Pixabay

EBC nie zaskoczył, a nawet rozczarował

Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 11 grudnia 2020, 09:29

  • Powiększ tekst

W czwartek złoty pozostawał relatywnie stabilny, konsolidując się w okolicach 4,425-4,43 wobec euro po umocnieniu dzień wcześniej, kiedy w reakcji na informacje o możliwym kompromisie dot. unijnego budżetu kurs EUR/PLN chwilowo spadł nawet poniżej 4,42. W centrum uwagi inwestorów znajdowały się dwa najważniejsze w tym tygodniu wydarzenia: decyzyjne posiedzenie EBC oraz rozpoczynający się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej, gdzie po tym drugim oczekiwano, że Węgry i Polska ostatecznie osiągną porozumienie z pozostałymi krajami Wspólnoty, co odblokuje pakiet finansowy UE. Budżet i fundusz odbudowy zatwierdzone zostały już pierwszego dnia szczytu, co jednak nie miało wpływu na PLN, było już bowiem w dużej mierze wycenione.

Na froncie danych na rynek dotarły, kolejne słabe informacje dotyczące amerykańskiego rynku pracy. W tygodniu zakończonym 5 grudnia liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła o 137 tys. do 853 tys. Już od dłuższego czasu wskaźnik przebywa ponad poziomem 665 tys., który był szczytowym w okresie Wielkiej Recesji w latach 2007-2009. Dane utwierdzają w przekonaniu, że gospodarka amerykańska pozostaje w trudnej sytuacji, sprzyjając nasileniu oczekiwań na szybkie uzgodnienie pakietu fiskalnego w amerykańskim kongresie. W reakcji na publikację raportu initial jobless claims i pomimo komentarzy prezes Lagarde podczas konferencji prasowej dot. wysokiego kursu euro,  EUR/USD wyraźnie ruszył w górę. Notowania euro dotarły w okolice 1,216 USD. Lagarde zwróciła uwagę, że EBC nie ma celu w zakresie kursu walutowego, będzie go jednak bacznie obserwował, gdyż aprecjacja euro wpływa na obniżanie cen, a tym samym poziomu inflacji w strefie euro, która notuje obecnie negatywne poziomy (-0,3 proc. r/r HICP). Analitycy spodziewają się dalszej deprecjacji dolara, gdyż polityka fiskalna i monetarna USA pozostaje łagodna w momencie, gdy gospodarka światowa wraca do wzrostów, a inwestorzy porzucają uznawanego za bezpieczną przystań dolara na rzecz bardziej zyskownych aktywów.

Jeśli zaś chodzi o sam wynik posiedzenia, zgodnie z oczekiwaniami EBC nie obniżył stóp procentowych i wspomógł gospodarkę strefy euro kolejnymi 500 mld euro w ramach programu pandemicznych zakupów obligacji (PEPP). Równocześnie poinformowano, że program wydłużony zostanie przynajmniej do marca 2022 r. W komunikacie znalazło się także zapewnienie, że „Rada Prezesów będzie prowadzić zakupy do momentu, aż uzna, że okres kryzysu koronawirusowego został zakończony”. Bez zmian pozostało przeznaczanie 20 mld euro miesięcznie na program zakupu aktywów APP, wydłużone maja być natomiast programy pożyczkowe TLTRO i PELTRO. W opublikowanym oświadczeniu zwrócono uwagę, że nadal utrzymuje się wysoka niepewność, w tym dot.  pandemii i terminu udostępnienia szczepionek.

Decyzja EBC nie prowadziła do spadków rentowności na rynku dłużnym, gdyż ogłoszone zmiany w narzędziach polityki pieniężnej były szeroko oczekiwane przez rynek. Rentowności obligacji w strefie euro pozostają nisko nie tylko w przypadku tych najbezpieczniejszych (jak niemieckie), ale też dla krajów nazywanych peryferiami strefy euro, gdzie portugalskie papiery 10-letnie były w tym tygodniu notowane poniżej zera, a w czwartek na aukcji Hiszpania uplasowała papiery 10-letnie z ujemną rentownością. Brak bardziej gołębich kroków został odebrany jako lekkie rozczarowanie biorąc pod uwagę prognozy EBC, gdzie Bank zakłada, że wskaźnik HICP w horyzoncie prognozy dojdzie w 2023 roku do poziomu 1,4 proc. (a wskaźnik bazowy do 1,2 proc.), zdecydowanie poniżej celu inflacyjnego, który jest określany jako blisko ale poniżej 2 proc..

Inflacja pozostaje również poniżej poziomu pożądanego przez Fed w USA, gdzie w listopadzie wskaźnik CPI utrzymał poziom sprzed miesiąca 1,2 proc. r/r, a bazowy CPI 1,6 proc. r/r. Utrzymywanie się inflacji w USA poniżej 2 proc. celu powoduje, że rosną oczekiwania na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej, gdzie w ostatnich minutes ze spotkania FOMC zastanawiano się nad możliwością skupu obligacji na dłuższym końcu krzywej dochodowości. Najbliższe posiedzenie Fed zaplanowane jest w dniach 15-16 grudnia.

Przy braku istotnych publikacji lokalnych, polski rynek dłużny podążał za wydarzeniami globalnymi, co powodowało relatywnie niewielką zmienność, podobnie jak w przypadku papierów ze strefy euro czy USA. Na piątek zaplanowana jest ostatnia w tym roku aukcja zamiany obligacji organizowana przez Ministerstwo Finansów. Wartość oferowanych przez MF papierów powinna być zbliżona do tej z ostatnich aukcji zamiany i nie przekraczać 4 mld PLN. Na przetargu kontynuowany będzie proces prefinansowania przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych, które zostały zaspokojone w około 13 proc.. Aukcja nie powinna przyczyniać się do przeceny obligacji skarbowych, gdzie od lipca nie doszło do zorganizowania regularnych przetargów, na co wpływał wysoki stan środków na rachunkach budżetowych. Zakładamy, że na długim końcu rentowności będą zmierzać w stronę 1,30 proc. w przypadku papierów 10-letnich, a na krótkim pozostaną stabilne przy 0,05 proc. dla 2-letnich w najbliższych tygodniach.

Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych