Bank Anglii złagodzi politykę monetarną?
Od ostatniej zmiany w polityce monetarnej Banku Anglii minęło już kilka dobrych lat. Od tamtej pory rynek emocjonował się jedynie terminem ew. podwyżki stóp procentowych, przy czym cała ekscytacja trwała dosłownie kilka miesięcy. Decyzja o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej obudziła bank centralny z długiego letargu, a zmiany w polityce stały się konieczne.
Na kilka godzin przed posiedzeniem BOE rynek jest pewien - polityka monetarna na Wyspach zostanie złagodzona. Nie znamy jedynie skali luzowania, choć konsensus jest w tej kwestii dość jasny. Powszechnie oczekuje się pakietu stymulacyjnego w postaci cięcia stóp procentowych, wznowienia programu luzowania ilościowego, a także wprowadzenie pewnego programu tanich pożyczek, które miałyby wspomóc brytyjską gospodarkę. Istotnie, o ile same "twarde dane" wydają się być naprawdę solidnie, o tyle wskaźniki nastrojów zaliczyły spektakularne spadki i są obecnie najniższe w całej Europie. Z tego względu Bank Anglii ponownie chce wkroczyć do gry i zatrzymać spiralę, która może zepchnąć brytyjską gospodarkę w recesję.
Co to oznacza z perspektywy funta? Nastawienie rynku jest bardzo gołębie, a poprzeczka do zaskoczenia powieszona bardzo wysoko. Z tego względu możliwe jest lekkie rozczarowanie, gdyby pakiet stymulacyjny był nieco mniejszy, niż się tego oczekuje. Z tego typu sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku Banku Japonii i tak może być też teraz. Ogromna ilość pozycji krótkich w funcie rodzi ryzyko sporej korekty, dlatego też dzisiejsze łagodzenie polityki przez BOE wcale nie musi prowadzić do osłabienia brytyjskiej waluty.
Oprócz funta warto także zwrócić uwagę na amerykańskiego dolara. USD był wczoraj jedną z najsilniejszych walut na rynku, głownie za sprawą solidnego odczytu indeksu ISM dla sektora usługowego. Ekspansja w USA ma się dość dobrze i chociaż ostatnie dane o wzroście gospodarczym były rozczarowujące, to same szczegóły raportu oraz cząstkowe dane z gospodarki pozwalają sądzić, że był to jedynie wypadek przy pracy. W dniu dzisiejszym poznamy cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, które stanowią bazę do prognozowania raportu NFP, najważniejszego raportu z amerykańskiej gospodarki. Kolejny solidny odczyt zaostrzy apetyty rynku przed jutrzejszą publikacją wspomnianego raportu i stworzy przestrzeń do umocnienia dla amerykańskiej waluty.
W ostatnich dniach bardzo solidnie prezentuje się także złoty, co jest pokłosiem zaproponowanej ustawy frankowej. Jest ona mniej rygorystyczna, niż wcześniej oczekiwano, co prowadzi do odwilży na rynku polskiej waluty, a także na polskim rynku kapitałowym. O godzinie 9:19 za euro płacono 4.2904 zł, a za dolara 3.8554 zł.