Moody’s Polski nie pochwali
Oczekiwaniu na publikację decyzji agencji Moody’s dotyczącej weryfikacji wiarygodności kredytowej Polski towarzyszą zrozumiałe, choć umiarkowane emocje. Werdykt trudno przewidzieć, o czym świadczą zróżnicowane opinie w tej sprawie. Pewne jest jednak, że poprawy poprzedniej oceny nie należy się spodziewać, a sytuację w której sukcesem będzie utrzymanie negatywnej perspektywy trudno uznać za komfortową.
Podjęta przez Moody’s w maju tego roku decyzja o obniżeniu perspektywy ratingu Polski, w połączeniu z jej uzasadnieniem, nie daje wielkiego pola do spekulacji. Agencja może poprzednie ustalenia podtrzymać lub obniżyć ocenę naszej wiarygodności. Przewidywania ekonomistów i opinie polityków są jak zwykle mocno zróżnicowane, jednak wiele wskazuje na to, że tego pierwszego scenariusza trudno się spodziewać. Prawdopodobieństwo utrzymania ratingowego status quo można szacować na 25 proc.
Jednym z powodów nadania ratingowi negatywnej perspektywy były obawy Moody’s dotyczące gospodarczych konsekwencji niepewności związanej z sytuacją polityczną i zapowiadanymi przez rząd zmianami regulacyjnymi. W sferze polityki chodziło głównie o konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego. W tej kwestii niewiele się zmieniło, a z niedawnego komunikatu agencji wynika, że jej zaniepokojenie wzrosło po wszczęciu przez prokuraturę śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez prezesa Trybunału. Dodatkowym argumentem za negatywną oceną sytuacji politycznej może być przyjęcie przez Parlament Europejski projektu rezolucji w sprawie Polski, w którym wyraża się nie tylko zaniepokojenie przeciągającym się kryzysem wokół Trybunału ale także odnosi się do innych kwestii, między innymi dotyczących ustaw o policji, mediach, prokuraturze, czy służbie cywilnej. Choć procedura związana z projektem rezolucji, który miałby być głosowany 14 września, jeszcze trwa, Moody’s może tę kwestię brać pod uwagę w podejmowaniu decyzji o ratingu. Spośród planowanych regulacji, mogących mieć wpływ na stan finansów państwa, częściowo zmniejszyło się zagrożenie związane z kredytami we frankach. Choć sejmowa procedura nad złagodzoną wersją prezydenckiego projektu jeszcze się nie rozpoczęła, to liczne uwagi do niego sygnalizują, że w jej trakcie można spodziewać się istotnych zmian, co utrzymuje niepewność w kwestii kosztów. Jeśli chodzi o obniżenie wieku emerytalnego sytuacja pod względem proceduralnym jest podobna, z tą różnicą, że przyjęcie projektu w przedstawionej wersji jest niemal przesądzone, a koszty z tego tytułu ujęte w projekcie przyszłorocznego budżetu.
Ocena czynników dotyczących gospodarki i finansów państwa także może wpłynąć na obniżenie oceny wiarygodności kredytowej. W porównaniu do wcześniejszych ocen i prognoz, agencja z pewnością weźmie pod uwagę utrzymujące się od dwóch kwartałów niższe tempo wzrostu PKB, w tym spadek inwestycji, potwierdzający jej obawy dotyczące negatywnego wpływu czynników instytucjonalnych na tę sferę. W kwestii finansów państwa Moody’s z jednej strony będzie ważyć dobrą sytuację budżetu utrzymującą się w tym roku, z drugiej zaś zwróci uwagę na powiększające się szybko zadłużenie oraz niepewne perspektywy dotyczące budżetu na przyszły rok, opierające się na bardzo optymistycznych założeniach. Choć projekt ustawy budżetowej przyjęty przez rząd zakłada deficyt sięgający 2,9 proc. PKB, to wiele ośrodków analitycznych szacuje, że może on przekroczyć barierę 3 proc. Tuż po opublikowaniu założeń budżetowych na 2017 r., dość sceptyczne oceny wobec nich sformułowały Fitch i Standard & Poor’s. Podobnego podejścia można spodziewać się w przypadku Moody’s.
Obserwowane od kilku dni umocnienie złotego, spadek rentowności polskich obligacji i zwyżki na giełdzie trudno traktować jako sygnały rynkowych oczekiwań na ogłoszenie decyzji agencji, gdyż są one wynikiem poprawy nastawienia globalnego kapitału do rynków wschodzących, po publikacji danych z amerykańskiej gospodarki, zmniejszających prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Fed.