Analizy

Chiny postraszą, EBC powinien uspokoić

źródło: Roman Przasnyski, Główny Analityk GERDA BROKER

  • Opublikowano: 16 października 2016, 10:48

    Aktualizacja: 16 października 2016, 10:49

  • Powiększ tekst

Oczekiwanie na środowe informacje z chińskiej gospodarki może przebiegać w atmosferze nerwowości na rynkach finansowych. Czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego powinno ostatecznie rozwiać wątpliwości dotyczące kontynuacji programu skupu obligacji. Debata prezydencka w Stanach Zjednoczonych nie wniesie raczej wiele nowego, ani nie zmieni układu sił, premiującego Hillary Clinton.

W pierwszych dniach nadchodzącego tygodnia poznamy dane o inflacji w strefie euro i w Stanach Zjednoczonych. Mogą one wywrzeć wpływ i na nastroje inwestorów i na decyzje głównych banków centralnych świata. Ewentualne rozczarowanie niską dynamiką cen w eurolandzie może wzmocnić obawy o koniunkturę gospodarczą na naszym kontynencie. Z kolei gorszy od spodziewanych 1,5 proc. odczyt inflacji w USA może osłabić rosnące ostatnio oczekiwania związane z grudniową podwyżką stóp procentowych przez Fed. W obu przypadkach można się spodziewać reakcji przede wszystkim na rynkach walutowych.

Jednym z głównych wydarzeń, którego konsekwencje mogą być widoczne zarówno na giełdach, jak i w notowania surowców, będzie środowa publikacja danych dotyczących kondycji chińskiej gospodarki. Oczekuje się, że w trzecim kwartale wzrost PKB przyspieszył z 6,7 do 6,8 proc., jednak ubiegłotygodniowa informacja o nieoczekiwanie silnym, wynoszącym 10 proc. spadku importu i sięgającej 1,9 proc. zniżce eksportu, wzbudziła obawy, że wyniki mogą być gorsze. Niepokój spowodowało też dynamiczne osłabienie się chińskiej waluty. Za dolara trzeba było płacić 6,73 juana, najwięcej od stycznia. Wówczas niespodziewana dewaluacja juana doprowadziła do silnych spadków na giełdach i perturbacji na rynkach.

Po niedawnych pogłoskach dotyczących planów zmniejszenia skali skupu obligacji, inwestorzy z niecierpliwością czekać będą na czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Prawdopodobnie obawy te zostaną ostatecznie rozwiane, a bank ogłosi nowe zasady przeprowadzania operacji, łagodzący poprzednie ograniczenia oraz zasygnalizuje zamiar przedłużenia czasu trwania programu poza obecnie obowiązujący termin, czyli marzec 2017 r. Niewiele, poza kontynuacją wzajemnych ataków i oskarżeń, można się spodziewać po czwartkowej, ostatniej już debacie pretendentów do urzędu prezydenta USA. Sondaże wskazują na przewagę Hillary Clinton, po ujawnieniu kompromitujących nagrań jej konkurenta. Od Donalda Trumpa dystansują się nawet jego partyjni koledzy. Niemniej jednak trzeba się także liczyć z pewną dozą niepewności co do ostatecznego wyniku głosowania, a więc i nerwowością na rynkach finansowych.

We wtorek GUS poda dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach za wrzesień. Oczekuje się utrzymania dotychczasowego tempa wzrostu liczby zatrudnionych w firmach, wynoszącego 3,1 proc. Ekonomiści spodziewają się, że dynamika przeciętnego wynagrodzenia była nieznacznie niższa niż w sierpniu i sięgnęła 4,5 proc. W środę poznamy dynamikę produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej oraz sprzedaży detalicznej. Po nieoczekiwanym lipcowym spadku o 3,4 proc. i silnej sierpniowej zwyżce o 7,5 proc., oczekuje się, że we wrześniu produkcja w przemyśle była wyższa niż przed rokiem o 3,5 proc. Niewielka poprawa spodziewana jest w produkcji budowlano-montażowej, ale w tym przypadku oznacza to zmniejszenie skali spadku z 20,5 do 17,4 proc., a więc kontynuację negatywnej tendencji, utrzymującej się od ponad roku. Poprawy sytuacji można się spodziewać dopiero w przyszłym roku, po uruchomieniu na większą skalę projektów współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej. Poprawa sytuacji na rynku pracy oraz program 500+ powinny nadal wspierać sprzedaż detaliczną. Według średniej oczekiwań analityków, we wrześniu wzrosła ona o 6 proc.

Nie należy spodziewać się nowych sygnałów po czwartkowej publikacji protokołu z poprzedniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Zmiana wysokości stóp procentowych to wciąż bardzo odległa perspektywa, sięgająca co najmniej końca przyszłego roku.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych