Gospodarka USA powinna przyspieszyć
W ostatnim tygodniu października uwaga inwestorów koncentrować się będzie przede wszystkim na publikacji wstępnych wyliczeń wskaźników PMI oraz dynamiki amerykańskiej gospodarki za trzeci kwartał. Interesujące będą też dane o koniunkturze w Japonii i Wielkiej Brytanii.
Poniedziałkowa publikacja wskaźników wyprzedzających dla przemysłu i usług głównych gospodarek świata za październik pozwoli na wyciągnięcie wniosków dotyczących koniunktury w ostatnim kwartale roku. Uwaga koncentrować się będzie przede wszystkim na danych dotyczących japońskiego przemysłu i niemieckich usług. W obu przypadkach wskaźniki PMI zbliżyły się we wrześniu do poziomu 50 punktów, sygnalizując możliwość pogłębienia się niekorzystnych tendencji. Tylko nieznacznie lepiej wygląda sytuacja w przemyśle Stanów Zjednoczonych, gdzie wskaźnik od kilku miesięcy idzie w dół. W przypadku Japonii poniedziałek przyniesie także dane o handlu zagranicznym za wrzesień. Wraz z piątkowymi informacjami o inflacji i wydatkach gospodarstw domowych, będą one przyczynkiem do spekulacji na temat działań japońskiego banku centralnego, który obecnie przoduje w eksperymentowaniu z narzędziami polityki pieniężnej. Oczekuje się, że wprowadzony niedawno mechanizm sterowania rentownością obligacji nie wyczerpuje zamiarów BoJ i wkrótce możemy zobaczyć dalsze kroki. Być może będzie to pierwszy z prawdziwego zdarzenia program „pieniędzy z helikoptera”.
W kolejnych dniach pojawi się sporo informacji zza Atlantyku, między innymi dotyczących zamówień na dobra trwałego użytku oraz sytuacji na rynku nieruchomości, jednak najważniejsza będzie piątkowa publikacja wstępnego szacunku tempa wzrostu amerykańskiego PKB za trzeci kwartał. Pierwsze dwa nie były zbyt udane, tym większe są oczekiwania na poprawę, o ile miałyby sprawdzić się prognozy mówiące o dynamice zbliżonej do 2 proc. w skali całego roku. Choć to dopiero pierwsze przybliżenie, dające niepełny obraz, rozczarowanie mogłoby wpłynąć na oczekiwania związane z grudniową podwyżką stóp procentowych. Analitycy spodziewają się dynamiki sięgającej 2,5 proc. Gorszy odczyt będzie skutkował osłabieniem dolara i nerwowością na giełdzie.
Spośród danych z naszego kontynentu, najbardziej interesująca będzie publikacja wskaźnika Ifo, obrazującego nastroje niemieckich przedsiębiorców i uznawanego za narzędzie trafnie prognozujące przyszłą koniunkturę. Rynki będą też czekać na dane o PKB Wielkiej Brytanii, publikowane w czwartek. Jak na razie brytyjska gospodarka radzi sobie bardzo dobrze, nie odczuwając konsekwencji związanych z decyzją o wyjściu ze wspólnoty. Dobra kondycja to w dużej mierze zasługa osłabienia funta.
Jedyną informacją, dotyczącą naszej gospodarki, będzie wtorkowa publikacja danych z rynku pracy. Oczekuje się, że stopa bezrobocia we wrześniu obniżyła się z 8,5 do 8,4 proc. Już wkrótce należy się jednak spodziewać sezonowego wzrostu tego wskaźnika, choć efekt ten nie powinien być zbyt mocno odczuwalny.