Analizy

Inflacja zabrała oszczędzającym prawie 14 mld zł

Roman Przasnyski Główny Analityk Gerda Broker

  • Opublikowano: 9 października 2017, 10:33

  • 1
  • Powiększ tekst

Ekonomiści patrzą na inflację przez pryzmat zmian procentowych. Według wstępnych szacunków we wrześniu wyniosła ona 2,2 proc. Rada Polityki Pieniężnej ocenia, że to niewiele. Innego zdania mogą być posiadacze oszczędności, dla których oznacza to w ciągu roku ubytek realnej wartości ich pieniędzy o 13,8 mld zł.

Inflacja jest nie tylko abstrakcyjną kategorią ekonomiczną, ważną z punktu widzenia oceny różnego rodzaju zjawisk zachodzących w gospodarce, ale także ma swój bardzo konkretny wymiar społeczny, odczuwalny w naszych portfelach. Skalę tego wymiaru najłatwiej oszacować po erozji naszych oszczędności. We wrześniu 2016 r. łączna wartość pieniędzy gospodarstw domowych leżących na bankowych rachunkach i lokatach wynosiła 627,9 mld zł. Według wstępnych szacunków GUS, we wrześniu obecnego roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych były wyższe niż przed rokiem o 2,2 proc. To oznacza, że choć nic nam w banku nie zginęło, dziś za te oszczędności moglibyśmy kupić znacznie mniej towarów niż dwanaście miesięcy temu. Mniej o 13,8 mld zł, a więc kwotę niebagatelną, robiącą znacznie większe wrażenie niż abstrakcyjne 2,2 proc.

Tę stratę należałoby rozdzielić na tych, którzy trzymają pieniądze na rachunkach bieżących i tych, którzy zdecydowali się na lokaty terminowe. Ci pierwsi mieli we wrześniu 2016 r. w bankowych „portfelach” 334 mld zł, z czego inflacja „zjadła” im 7,4 mld zł, drudzy zaś zgromadzili na lokatach 293,6 mld zł, a więc wzrost cen zubożył ich o 6,5 mld zł. Średnie oprocentowanie lokat w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wynosiło około 1,55 proc., więc ich posiadacze otrzymali łącznie po opodatkowaniu 3,7 mld zł odsetek, które w ponad połowie zrekompensowały im inflacyjne straty. W znacznie gorszej sytuacji są korzystający jedynie z rachunków bieżących, w przypadku których średnie oprocentowanie według NBP wynosi 0,5proc. Z tego tytułu otrzymali oni jedynie 1,35 mld zł odsetek. Realna wartość oszczędności osób niezbyt dbających o swoje pieniądze zmniejszyła się więc w ciągu dwunastu miesięcy o ponad 6 mld zł, a korzystający z lokat stracili realnie „tylko” 2,8 mld zł.

Choć prognozy dotyczące poziomu inflacji w najbliższych latach nieco się od siebie różnią, to jednak kierunek zmian jest jednoznaczny. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych będą szły w górę w tempie około 2 proc. z tendencją zbliżania się tej wartości do 2,5 proc. w 2019 r. Warto mieć to na względzie, myśląc o swoich oszczędnościach, tym bardziej, że mimo nasilającej się inflacji, zwiększa się udział pieniędzy trzymanych na nie przynoszących odsetek lub bardzo nisko oprocentowanych rachunkach bieżących. W ciągu dwunastu miesięcy przybyło na nich ponad 46 mld zł, podczas gdy wartość lokat terminowych obniżyła się o ponad 18 mld zł. Zniechęcenie niskim oprocentowaniem tych ostatnich jest zrozumiałe, ale jeśli nie mamy lepszych pomysłów zagospodarowania oszczędności, warto skorzystać i z takiej możliwości, pozwalającej choć częściowo złagodzić ich inflacyjną erozję.

Powiązane tematy

Komentarze