Analizy

Niejednoznaczne sygnały z niemieckiej gospodarki

źródło: Roman Przasnyski Główny Analityk GERDA BROKER

  • Opublikowano: 9 lutego 2017, 09:20

  • Powiększ tekst

Na znaczenie koniunktury w Niemczech dla naszej gospodarki wskazuje fakt, że ponad 27 proc. polskiego eksportu trafia do naszych zachodnich sąsiadów oraz liczne powiązania kooperacyjne firm obu krajów. Z tego punktu widzenia istotne znaczenie dla nas mają dane o niemieckim handlu zagranicznym. Po najmocniejszym od czerwca 2014 r. wzroście o 3,5 proc., w grudniu wartość importu nie uległa zmianie, sygnalizując stabilizację na wysokim poziomie, choć spodziewano się jej spadku o 1 proc. Ten optymistyczny obraz zakłóca jednak nieoczekiwanie mocny, sięgający 3,3 proc. spadek eksportu, po jego listopadowej poprawie o 3,9 proc.

Najnowsza seria danych dotyczących niemieckiej gospodarki nie przynosi jasnego obrazu sytuacji. Po nieoczekiwanie dużym sięgającym 3,6 proc. listopadowym spadku, zamówienia w przemyśle zwiększyły się w grudniu ubiegłego roku o 5,2 proc. To największy miesięczny skok od lipca 2014 r. W porównaniu do grudnia 2015 r. zwyżka wyniosła aż 10,3 proc., i była największa od czerwca 2015 r. Jednocześnie grudniowa produkcja przemysłowa była mniejsza niż miesiąc wcześniej aż o 3 proc., notując spadek największy od stycznia 2009 r., czyli od czasu pokryzysowego załamania koniunktury. W porównaniu do grudnia 2015 r. produkcja była wyższa o 1,4 proc., jednak był to piąty najgorszy wynik w wyjątkowo kapryśnym dla niemieckiego przemysłu ubiegłym roku, w trakcie którego aż w czterech miesiącach zanotowano spadek produkcji, w tym w listopadzie o 5,3 proc., a w lipcu o 7,7 proc. Zmienna koniunktura w przemyśle miała odzwierciedlenie w dynamice PKB, który w pierwszym i trzecim kwartale rósł o 1,5 proc., a jedynie drugi kwartał przyniósł niespodziewanie dobry wynik na poziomie 3,1 proc. Wynik za ostatnie trzy miesiące 2016 r. prawdopodobnie będzie zbliżony do tych dwóch słabszych, choć według szacunków Federalnego Urzędu Statystycznego PKB wzrósł w całym roku o 1,9 proc., a więc najmocniej od pięciu lat. Co ciekawe, mimo pesymistycznie brzmiących prognoz dla niemieckiej gospodarki zarówno na obecny, jak i na przyszły rok, niemieccy przedsiębiorcy są w bardzo dobrych nastrojach. Szef opiniotwórczego instytutu DIW (Deutsche Institut fur Wirtschaftsforschung) ocenia, że tempo wzrostu w 2017 r. będzie niższe niż w 2016 r., a w przyszłym jeszcze bardziej osłabnie. Wskaźnik PMI dla przemysłu rośnie od kwietnia ubiegłego roku i w lutym osiągnął wartość najwyższą od trzech lat. Niemal w takim samym punkcie znalazł się w grudniu ubiegłego roku wskaźnik nastrojów instytutu Ifo, uznawany za dobry instrument prognostyczny. Jego styczniowy odczyt był już jednak nieco niższy, co może stanowić sygnał ostrzegawczy.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych