Analizy

Przemysł sygnalizuje lekkie spowolnienie

źródło: Roman Przasnyski Główny Analityk GERDA BROKER

  • Opublikowano: 1 sierpnia 2017, 11:53

  • Powiększ tekst

W lipcu wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu obniżył się z 53,1 do 52,3 punktu. Oczekiwania ekonomistów były nieco bardziej optymistyczne i zakładały jego niewielki wzrost.

Tymczasem w ciągu kilku ostatnich miesięcy mamy już drugie negatywne zaskoczenie, a co gorsza, rysuje się już wyraźna tendencja spadkowa. Po osiągnięciu w styczniu najwyższej od dwóch lat wartości 54,8 punktu, wskaźnik systematycznie zniżkuje. Nie stanowi to powodu do większego niepokoju, ponieważ pozostaje wyraźnie powyżej krytycznego poziomu 50 punktów, a więc wciąż sygnalizuje poprawę sytuacji, ale z pewnością studzi optymizm co do przyszłości, sygnalizując że nie będzie ona tak duża, jak się tego spodziewano po dobrych wynikach gospodarki w pierwszym kwartale.

Co więcej, nasz wskaźnik zachowuje się o wiele gorzej niż jego odpowiednik dla przemysłu większości państw europejskich, w tym Niemiec. Niemiecki PMI idzie systematycznie w górę od początku ubiegłego roku i jest już na poziomie najwyższym od wiosny 2011 r. Można sądzić, że nasz przemysł w sporym stopniu korzysta ze zdecydowanej poprawy koniunktury u naszego największego partnera gospodarczego. Tezę tę potwierdza fakt, że w lipcu polscy przedsiębiorcy sygnalizowali silny wzrost liczby zamówień z zagranicy, przy umiarkowanym napływie zleceń w kraju.

Analitycy IHS Markit, firmy przeprowadzającej badanie, wskazują że wzrost wielkości produkcji polskich firm był najwolniejszy od dziewięciu miesięcy, a zamówienia ogółem rosły najsłabiej od ośmiu miesięcy. Podkreślają też, że mimo sporego osłabienia oczekiwań co do przyszłej sytuacji, wciąż jest ona oceniana optymistycznie.

Pewnym pocieszeniem może być także występująca od kilku lat prawidłowość, zgodnie z którą nastroje naszych przedsiębiorców, uczestniczących w badaniach wskaźnika PMI są najlepsze w pierwszych miesiącach roku, by z czasem słabnąć aż do września-października, co nie oznacza, że kondycja realnej gospodarki ulega takim samym wahaniom. Tym niemniej spadkowa tendencja PMI sugeruje, że utrzymanie tempa wzrostu PKB zbliżonego do 4 proc. będzie w kolejnych kwartałach raczej trudne.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych