Analizy

Draghi nie chce rewolucji

źródło: Simon Daniels, Dealing and Operations Director CIX Markets

  • Opublikowano: 9 marca 2017, 09:12

  • Powiększ tekst

Czwartek zapowiada się interesująco przede wszystkim ze względu na posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego.

Po ostatnim spotkaniu EBC przekazał rynkowi informację, że w zasadzie nic wielkiego się nie dzieje. Czy teraz będzie podobnie? Program skupu aktywów jest ustalony na wiele miesięcy naprzód (strategia stymulacji gospodarki strefy euro, tzw. luzowanie ilościowe, QE, obowiązuje do grudnia 2017 r.), więc o zmianie nastawienia nie ma co myśleć. Przełomu raczej nie będzie, jednak nowe projekcje makroekonomiczne banku mogą zawierać kilka interesujących szczegółów. Ciekawie zapowiada się wystąpienie szefa EBC, Mario Draghi, który podczas konferencji prasowej zwykle mówi trochę więcej niż można wyczytać w oficjalnym oświadczeniu.

Na pewno pojawi się kwestia prognoz wzrostu gospodarczego strefy euro. Pytanie, na ile mocno zaistnieje ona w komunikacie, i w jakim kierunku będzie zmierzał Draghi, podejmując ten wątek podczas konferencji. Czy rzeczywiście EBC zwróci uwagę na wzrost inflacji, czy raczej będzie starał się relatywizować ten wątek?

Możliwości jest kilka, ponieważ dane makro z Europy nie są aż tak bardzo pozytywne jak chciałby wierzyć rynek (niemiłym zaskoczeniem były ostatnie informacje dotyczące nowych zamówień w niemieckim przemyśle), a tempo inflacji bazowej nadal nie dostarcza zbyt wielu argumentów przeciwnikom luzowania. Europa znajduje się obecnie w na tyle trudnym momencie, chociażby ze względu na wybory w kilku krajach europejskich, by EBC zdecydował się na podjęcie radykalnych kroków. Draghi musi mieć stuprocentową pewność, że nie zaszkodzi rynkowi, a na razie takiej pewności nie ma.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych