Moc jest silna w dolarze
Dolar dobrze przyjął komunikat FOMC, choć inwestorzy wciąż pozostają ostrożni przed jutrzejszym raportem z rynku pracy. Po środowej debacie Macron jest jedną nogą w gabinecie prezydenta Francji, co chroni EUR przed wyprzedażą. Za to AUD traci pod presją umocnienia USD i przeceny surowców.
Jeśli ktoś myślał, że Fed wykorzysta okazje i w majowym komunikacie zabrzmi nieco gołębio w związku z kilkoma słabszymi raportami makro z gospodarki, to wczoraj się rozczarował. Generalny przekaz był taki, że Fed stara się nie przywiązywać nadmiernej uwagi dla jednorazowych danych i patrzy na gospodarkę w szerszym ujęciu. Spowolnienie tempa PKB w pierwszym kwartale uznano za przejściowe. Marcowy słaby wynik zatrudnienia (98 tys.) rozwodniono, przenosząc uwagę na „średni wzrost miejsc pracy w ostatnich miesiącach”, a ten był solidny (178 tys. w całym pierwszym kwartale). Inflacja w opinii Fed pozostaje blisko celu 2 proc. Poza tym niemal nie było zmian w języku komunikatu w porównaniu z marcowym, zatem Fed pozostaje na nakreślonej wówczas ścieżce dwóch podwyżek do końca roku. Nie zmieniamy naszego zdania, że kolejna podwyżka wystąpi w czerwcu (a po niej następna we wrześniu). Rynek stopy procentowej jest do tego coraz bardziej przekonany, gdyż wycena czerwcowej podwyżki skoczyła z 62 proc. do 98 proc. Jednak dolar przyjął informacje z umiarkowanym optymizmem. Bierze się to z tego, że inwestorzy na rynku walutowym są ostatnio bardziej ostrożni niż w przeszłości i wiedzą, że kolejne 6 tygodni do czerwcowego posiedzenia FOMC mogą przynieść wiele zwrotów akcji, które mogą odwieść Fed od decyzji. Najbliższym testem jest piątkowym raport z rynku pracy i w szczególności brak przyspieszenia dynamiki płac byłby szkodliwy dla USD. Do tego czasu dolar może dryfować w niepewności.
EUR/USD mniej więcej trzyma się 1,09, dziś rano poniżej dzięki FOMC. Z perspektywy EUR jesteśmy cztery dni od rozstrzygnięcia, kto będzie nowym prezydentem Francji i wczorajsza debata kandydatów dołożyła kamyczka na korzyść Macrona. Le Pen miała ostatnią szansę, by odmienić losy pojedynku w drugiej turze, ale najwyraźniej jej nie wykorzystała. Według sondaży przeprowadzonych po transmisji 66 proc. widzów uważa, że Macron był bardziej przekonujący niż Le Pen, co wzmacnia jego szanse na wygraną w drugiej turze w niedzielę. Dla EUR będzie to umiarkowany impuls do wzrostów na początku przyszłego tygodnia, a na razie jest to czynnik hamujący sprzedaż EUR/USD.
AUD od wczoraj jest najsłabszą walutą w G10 z AUD/USD nurkującym pod 0,74. Z jednej strony jastrzębi Fed podsyca wyprzedaż walut względem USD, a silne spadki cen miedzi i rudy żelaza w Chinach w środę dopełniły dzieła zniszczenia. Pozycjonowanie ma też swój udział, gdyż poprawa apetytu na ryzyko w zeszłym tygodniu podtrzymywała kupno walut ryzykownych, a teraz masowa ucieczka z długich pozycji tylko napędza spadki. Dziś na rynku metali przemysłowych nastroje nie poprawiają się, więc AUD może mieć trudności, żeby złapać oddech.
Kalendarz na czwartek jest bogaty, startując z finalnymi szacunkami PMI dla usług z Eurolandu. PMI z Wielkiej Brytanii może być istotniejszy i pomoże odpowiedzieć na pytanie, czy zaskakujący wzrost wskaźnika w przemyśle we wtorek zostanie potwierdzony w sektorze bardziej znaczącym dla gospodarki? Po decyzji Norges Banku rynek i my zakładamy utrzymanie stopy depozytowej na 0,50 proc. Nie spodziewamy się zmian w komunikacie od ostatniego posiedzenia – ścieżka polityki monetarnej nie wyklucza obniżek, mimo że dane z gospodarki są dobre. Jeśli ma dojść do zaskoczenia, to w pozytywną dla NOK stronę. Po południu otrzymamy drugorzędne dane z USA: bilans handlowy i zamówienia fabryczne. Kanada także przedstawia dane z handlu i wrażliwość CAD będzie większa na rozczarowanie.