Fenomenalna sesja na warszawskiej giełdzie
Uplasowanie się brytyjskiego tempa wzrostu za II kwartał (0,3 proc. kw./kw.) na poziomie mediany rynkowych oczekiwań nie przyczyniło się do wyraźnej poprawy sentymentu wobec funta szterlinga (0,0 proc.). Na koniec dnia GBP/USD ponownie walczy o utrzymanie się nad poziomem 1,2800. Prawdziwą dawkę zaskoczenia zapewniła norweska dynamika PKB (1,1 proc. kw./kw., konsensus: 0,6 proc.), która wypadła lepiej nawet po wyłączeniu produktu wygenerowanego przez sektor naftowy (0,7 proc., konsensus: 0,6 proc.). Skalę aprecjacji korony (0,4 proc.) wyraźnie ogranicza przetasowanie sentymentu na rynku ropy naftowej. Na koniec dnia baryłka West Texas Intermediate osuwa się do poziomu 47,30 USD, tracąc tym samym na przestrzeni dnia 2,4 proc.
Najsilniej tracącą walutą w koszyku G10 pozostaje japoński jen (-0,3 proc.), który wymazując swoją zwyżkę wypycha parę USD/JPY w kierunku poziomu 109,40. Nieco skromniejszy ruch w stronę południa dotyczy dolara nowozelandzkiego (-0,2 proc.). Obecnie NZD/USD ma problem z przebiciem wsparcia przy 0,7210.
W gronie walut Emerging Markets najsilniejszą skalę umocnienia notuje polski złoty (0,6 proc.), co można traktować jako wypadkową doniesień o mniejszym deficycie budżetowym w 2017 roku. W Europie Środkowo-Wschodniej na drugiej pozycji znajduje się czeska korona, która zyskuje zaledwie 0,1 proc. względem wczorajszego zamknięcia. Na fali wyprzedaży znajduje się węgierski forint (-0,6 proc.) okrywając cieniem niezbyt udane sesje rosyjskiego rubla (-0,2 proc.) oraz południowoafrykańskiego randa (-0,2 proc.).
W pierwszej połowie dnia dość chimerycznymi publikacjami okazały się być lipcowe szacunki stopy bezrobocia w Szwecji (6,6 proc., konsensus: 5,9 proc.) oraz w Polsce. W rodzimej gospodarce udział aktywnie poszukujących pracy pozostał na poziomie czerwcowych szacunków GUS (7,1 proc.), tym samym rozczarowując rynkowe oczekiwania (7,0 proc.). Z punktu analiz szeregów czasowych wskaźnikowi powinny sprzyjać występujące efekty sezonowe, które w połączeniu z wyższą dynamiką zatrudnienia (4,5 proc. r/r) miały istotne szanse na uplasowanie stopy bezrobocia przy poziomie 6,9 proc.
Dodatkową dawkę rozgoryczenia po środowym rozczarowaniu sprzedażą domów na amerykańskim rynku pierwotnym zapewniły szacunki z rynku wtórnego. W lipcu przedmiotem transakcji było 5,44 mln nieruchomości, tj. o 1,3 proc. mniej niż odnotowano miesiąc wcześniej. Wydźwięk niezbyt satysfakcjonujących danych skutecznie bilansuje wyższa wartość indeksu regionalnego Kansas Fed (16,0 pkt, konsesus: 11,0 pkt) oraz niższa liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (234 tys., konsensus: 238 tys.), która obecnie znajduje się poniżej średniej ruchomej z ostatnich czterech tygodni.
Na europejskich parkietach uwagę inwestorów wyraźnie zwracał WIG 20 (2,7 proc.), który na koniec sesji uplasował się tuż nad oporem przy 2 450 pkt. Najsilniej zyskującą spółką ponownie został Lotos (5,7 proc.) dzięki wczorajszej zmianie rekomendacji przez Vestor na „neutralnie”. Dobry sentyment w branży paliwowej udzielił się również Orlenowi (4,8 proc.), którego zwyżkę usilnie goniły walory Banku Zachodniego WBK (4,8 proc.). W gronie rodzimych gigantów najsilniej traciły akcje spółki Eurocash. Ich 1,7 proc. rajd w stronę południa to pokłosie spadkowego odreagowania po doniesieniach dotyczących planowanego przejęcia sieci sklepów Mila.
Drugą sesję z rzędu swoją stratę odrabia Provident Financial, który ze zwyżką rzędu 13,2 proc. otwiera listę komponentów FTSE 100 (0,3 proc.). W rynkowych kuluarach mówi się coraz głośniej o tym, że w najbliższym czasie Fitch zdecyduje się na ścięcie ratingu spółki do „śmieciowego”. Na fali zwyżkowego odreagowania znalazły się również walory WPP (3,0 proc.), którym dodatkowo pomogła zmiana rekomendacji na „kupuj” przez Beaufort. Noty analityczne nie były zbyt łaskawe dla spółki zamykającej zestawienie londyńskich spółek. Na dnie znalazły się walory EasyJetu (-4,4 proc.) po wydaniu rekomendacji „niedoważaj” przez Exane z ceną docelową na poziomie 11 GBP (obecnie: 12,14 GBP).
Odreagowanie medialnego giganta na Wyspach nie wpłynęło pozytywnie na pozostałe spółki w sektorze. W gronie komponentów indeksu DAX (0,1 proc.) ponownie najsilniej tracił ProSiebenSat 1 (-0,8 proc.), który planuje intensyfikację działalności e-commerce. Zmiana rekomendacji na „kupuj” przez Berenberg (cena docelowa: 106 EUR, obecnie: 88,58 EUR) nie pomogła spółce SAP (-0,8 proc.) notującej podobną skalę przeceny. Na szczycie frankfurckiej giełdy błyszczał Daimler (1,5 proc.). W trakcie dzisiejszej sesji władze spółki odmówiły komentarza na temat spekulacji dotyczących przeistoczenia się w holding.
Czwartek na paryskiej giełdzie zakończył się pod znakiem balansowania przy poziomach bliskich z wczorajszego zamknięcia. W gronie komponentów CAC 40 (0,0 proc.) siłę ponownie pokazało Engie (1,3 proc.) po wygraniu przetargu na budowę 55 MW farmy wiatrowej w Mongolii. Listę spółek zamknął TechnipFMC (-1,6 proc.), który usilnie próbował wymazywać swoją zwyżkę po zmianie rekomendacji na „kupuj” przez DNB Markets. Na dnie francuskiego indeksu znalazły się akcje Carrefour. Powodem 2,1 proc. zniżki była zmiana oceny na „neutralnie” przez Oddo BHF z ceną docelową na poziomie 23 EUR (obecnie: 20,16 EUR).
Wśród surowców uwagę inwestorów ponownie zwraca ruda żelaza, która obecnie zyskuje 2,2 proc. Nieco skromniejszy ruch w stronę północy ma za sobą miedź (1,8 proc.) dystansująca się od 1,0 proc. zwyżki gazu ziemnego (1,0 proc.). Względnie blisko poziomów z wczorajszego zamknięcia znajduje się złoto (-0,3 proc.), które jest wyceniane po 1 287,00 USD za uncję. Ponownie poniżej poziomu 17,00 USD schodzi srebro notując 0,7 proc. przecenę. Wśród płodów rolnych najsilniejsza zwyżka dotyczy soku pomarańczowego, którego wrześniowe kontrakty zyskały 2,3 proc.
Kornel Kot, Dom Maklerski TMS Brokers