DM TMS Brokers: Poprawa w danych i koniunkturze na giełdach
W skróconym z powodu świąt tygodniu, dolar amerykański umocnił się wobec wszystkich oprócz funta walut z grona G-10. W notowaniach EUR/USD dominowała jednak stosunkowo niska zmienność i kurs nie wykraczał poza przedział 1,3790 – 1,3860. W skali tygodnia złoty stracił na wartości. Kurs EUR/PLN wzrósł maksymalnie pod 4,20, a USD/PLN pod 3,04.
Kombinacja lepszych od oczekiwań danych makro z USA, optymistycznego obrazu amerykańskiej gospodarki w raporcie Rezerwy Federalnej (tzw. Beżowej Księdze) oraz „gołębich” słów Janet Yellen przełożyła się na wzrosty wszystkich głównych indeksów giełdowych na Wall Street. S&P500 oraz Dow Jones Industrial Average w skali tygodnia zyskały ok. w 2 proc. Tym samym po wzrostach z ostatnich dni, amerykańskie indeksy prawie całkowicie odrobiły straty z pierwszej połowy miesiąca. W ubiegłym tygodniu w zasadzie wszystkie najważniejsze dane z amerykańskiej gospodarki zaskoczyły in plus. Lepiej od oczekiwań wypadły bowiem m. in. sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych i indeks koniunktury w rejonie Filadelfii. Co więcej czterotygodniowa średnia liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych osunęła się poziomu ostatni raz notowanego w 2007 roku. To oczywiście dobre wróżby przed zbliżającą się wielkimi korkami serią publikacji obrazujących kondycje kluczowej sfery gospodarki. Odczyty z tego tygodnia potwierdzają więc zdanie, że po rekordowo srogiej zimie amerykańska gospodarka ponownie przyspiesza. Poprawę w danych makro dobrze obrazuje indeks zaskoczenia dla danych z USA publikowany przez CitiGroup. Po osiągnięciu najniższego poziomu od połowy 2012 roku, w kwietniu, wraz z publikacjami danych za marzec, indeks zaczął wyraźnie odbijać. Uważamy, że nabierająca tempa amerykańska gospodarka utwierdzać będzie uczestników rynku w przekonaniu o nieuchronności końca QE3 i zbliżaniu się pierwszej podwyżki stóp, a co za tym idzie umacniać będzie amerykańskiego dolara.
W. Brytania: funt pozostanie mocny
Kurs GBP/USD przebił ostatnie maksima i wzrósł do najwyższego poziomu od 2009 roku (1,6830), z kolei GBP/PLN zwyżkował do nienotowanego od ponad miesiąca poziomu 5,1. W ostatnich dniach funta umocniły stosunkowo dobre dane z rynku pracy. Stopa bezrobocia w lutym spadła z 7,2 do 6,9 proc. Silniej od oczekiwań spadła również liczba wniosków o zasiłki. Co więcej po raz pierwszy od czterech lat dynamika wynagrodzeń przewyższyła inflację, co oznacza wzrost realnych wynagrodzeń. W ubiegłym tygodniu, jak i w okresie ostatnich sześciu miesięcy najsilniejszą walutą w gronie G-10 był właśnie brytyjski funt. Co więcej uważamy, że w najbliższych miesiącach za sprawą nabierającej tempa gospodarki oraz rosnącej wycenie podwyżki stóp procentowych, funt będzie jedną z najsilniejszych walut G-10.
Strefa euro: luzowanie coraz bliżej
Rośnie obóz zwolenników rozpoczęcia przez Europejski Bank Centralny skupu aktywów w przypadku nasilenia się zagrożenia deflacją. Bardzo nieoczekiwanie poparcie dla takiego kroku wyrazić miał bowiem Jens Weidmann stojący na czele Bundesbanku i reprezentujący dotychczas frakcję jastrzębi w Radzie Prezesów. Zmiana zdania przez tak wpływowego decydenta może mieć bardzo daleko idące konsekwencje i przekonać część wahających się bankierów. Słowa Weidmanna potwierdzają również wcześniejszą wypowiedź prezesa ECB, o możliwym luzowaniu w sytuacji dalszego wzrostu wartości wspólnej waluty.
Polska: produkcja przyspiesza
Dane o inflacji znów zaskoczyły in minus. Inflacja CPI wzrosła o 0,7 proc. r/r, a nie o 0,8 proc tak jak zakładała nasza prognoza i rynek. Niższą od oczekiwań dynamikę w marcu odnotowała również produkcja przemysłowa. Wzrosła o 5,4 proc. w ujęciu rocznym. GUS podał również, że wzrost produkcji sprzedanej nastąpił w 22 z 34 działów przemysłu. Tym samym już prawie rok dynamika produkcji odnotowuje dodatnie wartości. Co więcej sektor przemysłowy znajduje się w fazie ożywienia i uważamy, że na horyzoncie brak jest jakichkolwiek zagrożeń dla kontynuacji takiego scenariusza.