Euro może podrożeć, tańszy będzie funt
Czwartek może przynieść wzrost notowań wspólnej waluty w relacji do złotego, przy jednoczesnej kontynuacji spadków funta. Jednak nawet w tym pierwszym przypadku nie należy oczekiwać dużego wzrostu EUR/PLN. Ograniczać go będzie czekanie na piątkową decyzję agencji S&P ws. ratingu Polski.
Ostatnie dwa dni przyniosły wyhamowanie spadków EUR/PLN. Inwestorzy wykorzystali poziomy poniżej 4,23 zł do kupna europejskiej waluty, która w nieco ponad tydzień została przeceniona o 9 gr, notując jeden z najbardziej dynamicznych spadków w ostatnich miesiącach. Do kupna zachęcało również wsparcie na 4,2283-4,2344 zł, tworzone przez lokalne dołki z sierpnia i września br. A także uaktywnienie się popytu na EUR/USD w okolicach 1,1750 dolara, co mogło zwiastować przyszły ruch euro w okolice 1,20 dolara.
Ten aktywniejszy popyt na euro w strefie 4,22-4,23 zł na EUR/PLN i w okolicach 1,1750 dolara na EUR/USD, ale też jak się wydaje chwilowe pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych, sugeruj rosnące prawdopodobieństwo umocnienia się euro do złotego w dniu dzisiejszym. Sytuacja na wykresie dziennym EUR/PLN wskazuje, że wspólna waluta mogłaby podrożeć nawet do 4,25-4,26 zł, gdzie znajdują się najbliższe opory, stanowiące potencjalny punkt zwrotny przed późniejszym spadkiem w kierunku 4,20 zł. Jednak brak na horyzoncie potencjalnych impulsów mogących dziś istotnie wzmocnić euro, a przede wszystkim oczekiwanie na jutrzejszy przegląd ratingu Polski przez agencję S&P, każą założyć najwyżej odbicie do 4,24 zł.
Potencjalny wzrost EUR/PLN będzie tylko korektą. Utrzymujący się dobry sentyment do walut regionu, dobre dane z polskiej gospodarki, sygnały narastającej presji inflacyjnej mogącej zmusić RPP do szybszych podwyżek, a także spore szanse na to, że w piątek agencja S&P podniesie ocenę wiarygodności kredytowej Polski (aczkolwiek raczej perspektywę niż sam rating), są mocna przesłanką do oczekiwania w przyszłym tygodniu nowej fali aprecjacji złotego. Na gruncie analizy wykresu celem jest poziom 4,20 zł, czyli lipcowy dołek.
Wykres dzienny EUR/PLN wraz z prognozą przyszłych zmian
W czwartek dalej może za to tanieć brytyjski funt, który znajduje się obecnie pod presją podaży również wobec innych walut. Szczególnie, gdyby publikowane o godzinie 10:30 dane nt. wrześniowej sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii okazały się gorsze od prognozowanych 2 proc. wzrostu w relacji rocznej. Nieco lepiej za to wyglądają perspektywy funta w średnim terminie. Duże szanse na listopadową podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii, przy jednoczesnym braku bliskich takich podwyżek w Polsce sprawiają, że pod koniec roku funt będzie droższy niż obecnie.
O godzinie 10:12 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2350 zł, USD/PLN 3,5910 zł, GBP/PLN 4,7275 zł, a CHF/PLN 3,6675 zł.
Marcin Kiepas Główny Analityk WALUTEO