Awersja do ryzyka rozprzestrzenia się na giełdach
Handel na rynkach akcji w środę zaczął od fatalnych wyników azjatyckich giełd. Słabe nastroje przeniosły się następnie na Europę, gdzie również dominują spadki. Trwająca od dwóch dni korekta na Wall Street składnia do stwierdzenia, że dzisiejsza sesja w Ameryce Północnej również nie będzie należeć do zbyt udanych. Po otwarciu główne indeksy za oceanem znajdują się nieco poniżej zamknięcia.
Przyczyn słabszego zachowania się rynków akcji raczej próżno szukać w niesprzyjających informacjach makroekonomicznych. Bardziej stosowne wydaje się być tutaj wskazanie na realizację zysków po bardzo dobrym roku, gdzie indeksy w znacznej mierze rosły o dwucyfrowe wartości. Obecnie brakuje już czynników, które w krótkim terminie dałyby nadzieję inwestorom na silniejszy impuls wzrostowy (długoterminowe czynniki takie jak reforma podatkowa, wysoka dynamika wzrostu gospodarczego i zysków spółek wciąż pozostają w mocy wspierając długoterminową hossę). Ponadto na giełdy wyraźnie zaczynają wkradać się niedźwiedzie, co powoduje spiralę, w której inwestorzy będą chcieli chronić swoje dotychczasowe zyski. Ogólnie mówiąc w krótszym terminie ryzyko korekty jest obecnie większe niż potencjał do wzrostów, co może nasilać presję spadkową.
Najgorzej w Azji radził sobie dzisiaj indeks Hang Seng, który przełamywał wszystkie wsparcia zamykają się ostatecznie ponad 2,1 proc. niżej. Niewiele lepiej sytuacja wyglądała na japońskim Nikkei, który spada również ok. 2 proc. Silniejsze spadki pojawiły się także w Tajwanie i Korei Południowej tam główne indeksy tracą ok. 1,5 proc., jednak przed przeceną nie uchroniły się także giełda w Indiach (Nifty – 0,7 proc.), Australii (S&P/ASX – 0,4 proc.) oraz Chinach (Shanghai Composite – 0,3 proc.). Indeks szerokiego rynku dla spółek azjatyckich, MSCI Asia Pacific Index zaliczył ósmy dzień spadkowy z rzędu, co jest najdłuższą taką serią dla tego benchmarku od 2015 roku.
Awersja do ryzyka przeniosła się również na Europę, gdzie najgłębszych spadków doświadcza niemiecki DAX (ok. -0,9 proc.). Europejskie blue chipy (EuroStoxx50) spadają o 0,7 proc., natomiast przecenę mniejsza niż 0,5 proc. zobaczymy na ten moment jedynie we Francji, tam CAC40 traci ok 0,4 proc. W Polsce giełda również świeci się na czerwono a nasz czołowy indeks WIG20 spada ok. 0,8 proc. znajdując się obecnie poniżej wsparcia w okolicy 2400 pkt.
Dziś najsilniej przecenione są akcje Cyfrowego Polsatu (-3,6 proc.), co można uznać za odreagowanie wczorajszego silniejszego wzrostu. Główną informacją dotyczącej tej spółki jest jej chęć przejęcia Netii. Zarząd Cyfrowego Polsatu planuje najpierw zakupić 32 proc. udziałów za 639 mln zł, a następnie dodatkowe 33 proc., tak aby przejąć kontrolę operacyjną nad Netią. Na to potrzebuje jednak zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, którą spodziewa się otrzymać do końca marca 2018 roku. Najlepiej radzi sobie dzisiaj Lotos (+3,4 proc.), który po fatalnym poprzednim tygodniu, ma szansę tym razem na jeden z najlepszych tygodni, co pokazałoby, że ostatnia dynamiczna przecena nie była podparta fundamentalnymi czynnikami.