Czy rynek surowców będzie kontynuował swój impet?
Rynek surowców znajduje się w natarciu od przełomu lat 2015/2016. Mniej więcej wtedy został osiągnięty dołek na dwóch ważnych surowcach - ropie naftowej oraz złocie. Zwroty z inwestycji w niektóre surowce za bieżący rok wydają się być dosyć imponujące, choć patrząc na dłuższą perspektywę rynek towarowy, czy surowcowy wydaje się być jeszcze uśpiony. Czy 2018 rok będzie rokiem rajdu na rynku surowcowym?
Metale przemysłowe w natarciu
Zdecydowanym liderem wzrostów w tym roku były metale przemysłowe. Silna gospodarka oraz nawet przyśpieszenie wzrostu gospodarczego w Chinach wbrew oczekiwaniom rynkowym doprowadziło do wyraźnego odbicia cen metali. Na początku roku metale cieszyły się nawet jeszcze większą popularnością niż obecnie ze względu na obietnice Donalda Trumpa dotyczące ogromnych planów inwestycji w infrastrukturę. Obecnie jednak wzrost gospodarczy na całym świecie i stabilna sytuacja w Chinach doprowadziły do utwierdzenia trendu wzrostowego na metalach. Zdecydowanym liderem był pallad, co związane było wcześniej z jego niską ceną oraz wykorzystania do budowy coraz większej ilości katalizatorów w silnikach benzynowych. Nieźle zachowywały się również takie metale jak miedź, cynk, czy nikiel. W tym przypadku ich perspektywy powinny być jak najbardziej pozytywne, gdyż wykorzystywane są one w produkcji baterii do samochodów elektrycznych. Rozwój tego rynku w kolejnych latach ma tak naprawdę dopiero przyśpieszyć.
Ropa naftowa odrobiła straty z połowy roku i szuka kontynuacji wzrostu
Ropa naftowa zaliczyła głęboki dołek w połowie tego roku, co związane było z niepewnością działalności OPEC oraz poprzez wyraźnie odbijającą produkcję w Stanach Zjednoczonych. OPEC kontynuował swoją politykę ciecia produkcji wraz z innymi producentami jak Rosja, czy Meksyk, co nawet przy wzroście produkcji z USA, Libii, Nigerii i Brazyli pozwoliło na rozpoczęcie bilansowania się rynku. Zapasy ropy naftowej spadały nie tylko ze względu na ograniczenie podaży, ale również na wzrost popytu, który jest widoczny przede wszystkim wśród azjatyckich gigantów. Obecnie cena ropy wywyższona jest poprzez jednorazowe ograniczenia podaży oraz ekstremalnie wysokie pozycjonowanie inwestorów spekulacyjnych na rynku, co może doprowadzić do krótkoterminowej korekty w najbliższych miesiącach. Obecnie wydaje się jednak, że polityka OPEC odnosi skutki i będzie ona jeszcze kontynuowana przynajmniej do momentu w którym Arabia Saudyjska zdecyduje się na sprzedanie swojej państwowej spółki naftowej Saudi Aramco, celem uzyskania wysokiej ceny.
Kruszce dalej w natarciu
Metale szlachetne miały rok dosyć mieszany. Złoto cieszyło się względnym popytem inwestorów, ale już gorszym pod względem użycia go w jubilerstwie, czy innych dziedzinach gospodarki. Poprzez słaby popyt przemysłowy w odwrocie znalazły się platyna oraz srebro. Surowce te znalazły się również pod presją pod koniec roku ze względu na szalejące ceny kryptowalut, co związane było z obawami, iż mogą one zastąpić kruszce w miejscu bezpiecznego lokowania kapitału. Taka sytuacja wydaje się jednak odległa, wobec czego po małej korekcie po obecnych wzrostach związanych ze słabością dolara, kruszce powinny kontynuować wzrosty.
Kolejny słaby rok dla surowców rolnych
Co z surowcami rolnymi? W zasadzie ciężko wymienić rynek, który zaliczył dobrą passę w tym roku. Jedynie bawełna w ostatnich tygodniach pokazała się od nieco lepszej strony, ale wszystkie inne surowce „miękkie”, czy zboża zachowywały się słabo. Kawa, kakao oraz cukier traciły ze względu na dobre zbiory związane ze świetną pogodą, natomiast zboża pozostawały przytłumione ze względu na wysokie zapasy surowców, które nadrabiały ewentualne niedostatki wynikające z produkcji. Rynek ten powinien zachowywać się lepiej w przyszłym roku, jednak wzrosty bez zawirowań pogodowych powinny być raczej ograniczone.
Jakie mamy perspektywy na przyszły rok? Raczej pozytywne. Biorąc pod uwagę historię, szerokie indeksy surowców takie jak CRB, czy indeks Bloomberga pozostają bardzo nisko od ponad dwóch lat, w zasadzie pozostając w konsolidacji. Obecnie obserwujemy wyraźny wzrost gospodarczy, który może nawet przyśpieszyć w przyszłym roku, co powinno generować dodatkowy popyt na surowce. Oczywiście mamy jeszcze drugą stronę medalu, czyli silnie rosnącą produkcję. Niemniej w tym wypadku może ona pozostawać w tyle ze względu na to, iż inwestycje w wielu gałęziach związanych z surowcami były wstrzymywane w poprzednich latach ze względu na niskie ceny. Wobec tego, bez żadnych wyraźnych ryzyk jak np. twarde lądowanie w Chinach, czy potencjalna wojna z Koreą Północną powinniśmy widzieć nawet mocniejsze odbicie cen na całym rynku surowców.
Szeroki indeks surowców CRB pozostaje bardzo nisko w ujęciu ostatnich kilkunastu lat. Źródło: Bloomberg
Michał Stajniak
Analityk Rynków Surowcowych
XTB