Analizy

Wyśmienita gospodarka i ból głowy

Przemysław Kwiecień główny ekonomista XTB

  • Opublikowano: 1 lutego 2018, 09:21

  • Powiększ tekst

Za nami pierwsze posiedzenie Fed w tym roku i zarazem ostatnie pod wodzą Janet Yellen. Zostawia ona swojemu następcy gospodarkę w wyśmienitym stanie, ale jednocześnie też ból głowy związany z drugą fazą zacieśnienia pieniężnego, która często przynosi niemiłe zaskoczenia. Dolar żegna Yellen niewielkim umocnieniem, ale na rynku złotego jest spokojnie.

Styczniowe posiedzenie Fed nie przyniosło żadnych zaskoczeń bo i oczekiwań przed nim nie było żadnych. Amerykański bank centralny podejmuje decyzję ws. stóp 8 razy w roku, jednak ponieważ konferencja po posiedzeniu, ale także publikacja prognoz i dodatkowych materiałów odbywa się tylko na posiedzeniach w marcu, czerwcu, wrześniu i grudniu, przywykło się oczekiwać, że właśnie wtedy podejmowane będą kluczowe decyzje. Faktycznie do ostatniej podwyżki stóp doszło na grudniowym posiedzeniu, zaś do kolejnej ma dojść na marcowym. Sam komunikat nie zawierał w zasadzie żadnych zmian i dlatego reakcja rynku na jego publikację była śladowa – niewielkie umocnienie dolara należy zestawić raczej z jego wcześniejszym wyraźnym osłabieniem.

To pozwala zatem skoncentrować się na podsumowaniu kadencji pierwszej szefowej najważniejszego banku centralnego na świecie. Dane makroekonomiczne wystawiają jej laurkę: stopa bezrobocia za jej kadencji spadła z 6,7 do 4,1 proc., wzrost PKB przyspieszył z ok. 2 do blisko 3 proc., nastroje w biznesie poprawiły się, a konsumentów są niemal rekordowe, inflacja nieco przyspieszyła i jest bliżej celu. W zasadzie w każdym obszarze nastąpiła poprawa. Oczywiście to nie tylko zasługa Yellen, wręcz przede wszystkim szczęśliwy splot okoliczności i spuścizna po eksperymentalnym luzowaniu jej poprzednika. Yellen jednak przeprowadziła Fed przez ten okres spokojnie, unikając wpadek i kontrowersji i rozpoczynając proces zacieśniania polityki pieniężnej. Choć jako wiceszefowa Fed podpisywała się pod decyzjami Komitetu kierowanego przez Bena Bernanke, to na niego spadną gromy jeśli zbyt ekspansywna polityka Fed doprowadzi ostatecznie do kolejnego kryzysu. I to właśnie jest ból głowy, który obok gospodarki w świetnym stanie Yellen zostawia swojemu następcy. Wiele mówi się o podwyżkach stóp, ale tak naprawdę jeszcze bardziej istotny jest program redukcji bilansu, który został zainicjowany we wrześniu ubiegłego roku i z każdym kwartałem będzie nabierał tempa. Wzrost rentowności obligacji już teraz zaczyna „rozlewać się” poza granice USA i w czarnym scenariuszu może wywołać recesję, a w Europie kolejny kryzys zadłużenia, gdyż pomimo lat dobrej koniunktury finanse publiczne w krajach rozwiniętych nie uległy znaczącej poprawie. Tak jak zatem kontrowersyjna polityka ilościowa Bernanke zmusiła inne banki centralne do podobnego zachowania (a w niektórych przypadkach przelicytowania Fed), tak teraz zacieśnienie w USA może odbić się czkawką całej światowej gospodarce i to będzie jednym ze zmartwień Jerome Powella.

Przechodząc do bieżącej sytuacji dziś w kalendarzu nieco mniej kluczowych publikacji – najważniejszą będzie indeks ISMUSA (godzina 16:00). Na rynku złotego jest na razie bardzo stabilnie, o godzinie 8:45 euro kosztuje 4,1538 złotego, dolar 3,3509 złotego, frank 3,5881 złotego, zaś funt 4,7525 złotego.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych