Analizy

Złoty traci przed decyzją Trumpa

Przemysław Kwiecień główny ekonomista XTB

  • Opublikowano: 8 maja 2018, 10:01

  • Powiększ tekst

Poniedziałek przyniósł powrót presji na osłabienie złotego pomimo generalnie niezłych nastrojów na rynkach globalnych

Dla rynków wschodzących bardzo istotne znaczenie będzie mieć zapowiedziana już na dziś decyzja prezydenta Trumpa ws. porozumienia nuklearnego. Tymczasem dolar zyskuje po porannym wystąpieniu szefa Fed i pomimo lepszych danych z Niemiec.

O znaczeniu porozumienia z Iranem pisaliśmy we wczorajszym komentarzu walutowym. Jego podpisanie przed trzema laty umożliwiło powrót znaczącej ilości ropy (ponad 1 milion baryłek dziennie) na globalny rynek, obniżając jej cenę i wspierając ożywienie gospodarcze w Azji i w Europie. Jest zatem naturalnym, że zagrożenie zniknięciem tej podaży z rynku oznacza istotne ryzyko odwrotnego efektu, szczególnie, że obecnie ropy i tak jest mniej (głównie ze względu na porozumienie OPEC).

Co więcej, zerwanie porozumienia może mieć istotne konsekwencje geopolityczne, czy to na Bliskim Wschodzie, czy w relacjach z Chinami. Pozostali sygnatariusze porozumienia nie chcą jego zerwania, dlatego też istnieje ryzyko, że np. Pekin kontynuowałby współpracę z Teheranem wbrew intencjom Waszyngtonu, podnosząc temperaturę geopolitycznego sporu. Decyzję o przedłużeniu zniesienia sankcji Donald Trump miał ogłosić do soboty, ale zapowiedział (oczywiście za pośrednictwem Twittera), że uczyni to już dziś o 19:00 naszego czasu.

O niecodziennej porze mieliśmy dziś wystąpienie szefa Fed, Jerome Powella. Wynika to z faktu, iż brał udział w dyskusji organizowanej przez szwajcarski bank centralny. Wypowiedzi Powella nie są częste a Fed jest w trakcie procesu podnoszenia stóp procentowych, który odbija się rykoszetem na rynkach wschodzących. Do te pory nie było to zbyt bolesne, ale przyspieszenie inflacji w USA (tłumaczy to dlaczego tak istotna jest decyzja Trumpa ws. Iranu) wywołało obawy o exodus kapitału z rynków wschodzących i o ile widzimy to przede wszystkim na bardziej ryzykownych walutach (Turcja, Argentyna), ostatnie osłabienie złotego to przede wszystkim właśnie reakcja na umocnienie dolara i przygotowywanie się globalnych inwestorów na podwyżki stóp w USA. Powell powiedział co prawda, że podwyżki stóp powinny być „znośne” dla rynków wschodzących, szybko jednak dodał, że część inwestorów może nie być odpowiednio przygotowana na wyższe stopy. Po jego wypowiedzi dolar zyskał, kolejna podwyżka stóp w USA widziana jest bowiem już w czerwcu.

Na froncie makro mamy nieco lepsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej w Niemczech (+3,2% r/r), które stanowią tym bardziej ulgę, że nie potwierdziły słabszego raportu o zamówieniach, który został opublikowany wczoraj.

W Chinach opublikowano raport o handlu zagranicznym za kwiecień, który okazał się sporo lepszy od oczekiwań, głównie na fali wyższej dynamiki eksportu. Dla rynku to dobre dane choć w Waszyngtonie nie ucieszą się ze wzrostu nadwyżki w handlu z USA.

Spadek notowań EURUSD w okolice 1,19 w pierwszych godzinach handlu w Europie nie pomaga złotemu. O 9:50 euro kosztuje 4,2581 złotego, dolar 3,5724 złotego, frank szwajcarski 3,5652 złotego, zaś funt brytyjski 4,8374 złotego.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych