Kolejne słabe dane z Polski
Piątek rozpoczęły dane z Chin, bowiem nad ranem poznaliśmy najnowszą publikację dotyczącą produktu krajowego w Państwie Środka. Pomimo wzrostu na poziomie, o którym mogłoby pomarzyć wiele gospodarek świata, publikacja wypadła poniżej oczekiwań rynkowych, pokazując spadek dynamiki wzrostu PKB z 6,7 proc. r/r do 6,5 proc. r/r w trzecim kwartale.
Tempo wzrostu gospodarki chińskiej spadło tym samym do najniższego poziomu od chwilowego spowolnienia w 2009 roku. Danym o PKB wtórował odczyt dotyczący produkcji przemysłowej, jeśli chodzi o niespełnione oczekiwania. Niemniej jednak wydaje się, że publikacja nie przeraziła inwestorów, ponieważ chińskie parkiety zamknęły tydzień w dobrych nastrojach, wyróżniając się podczas sesji azjatyckiej. Potwierdza to fakt, że główny szanghajski indeks znalazł się dzisiaj wśród azjatyckich liderów, rosnąc o ponad 2,5%.
W Europie nastroje nie były już tak optymistyczne w ciągu dnia. Zakończony wczoraj szczyt Rady Europejskiej nie przyniósł rozwiązań w sprawie porozumienia związanego z Brexitem. Dodatkowo, europejscy rządzący zebrani z Brukseli nie zdecydowali o zwołaniu dodatkowego posiedzenia w następnym miesiącu, na którym miały być podejmowane decyzje związane z finalizacją wspomnianego porozumienia. Atmosferę podgrzewa również sprawa włoskiego budżetu, który stanowi wciąż nierozwiązany problem wywołujący emocje w Europie.
Wszystko to może potencjalnie wspierać niedźwiedzie na europejskich parkietach, które dzisiaj dają o sobie znać. Chwilę przed szesnastą, jedynie hiszpański IBEX35, włoski FTSE MIB, szwajcarski SMI i brytyjski FTSE100, wśród ważniejszych indeksów Starego Kontynentu, dają radę wypracować delikatny zysk. Przenosząc się do Ameryki Północnej, nie sposób nie wspomnieć o danych inflacyjnych z Kanady, które dzisiaj wyraźnie zaskoczyły inwestorów. Główny odczyt inflacji konsumenckiej, pokazując wzrost na poziomie 2,2 proc. r/r, wyraźnie wypadł poniżej oczekiwań rynkowych, które wskazywały na możliwy jedynie niewielki spadek dynamiki wzrostu inflacji.
Przed danymi z Kanady mogliśmy natomiast poznać dane dotyczące polskiej sprzedaży detalicznej, które również zawiodły oczekiwania. Mówiąc dokładniej, dynamika wzrostu sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym spadła z 9% do zaledwie 5,6% przy oczekiwaniach na poziomie 7,6%. Tym samym jest to kolejna słaba publikacja z polskiej gospodarki w tym tygodniu, po nieciekawych danych z rynku pracy oraz tych dotyczących produkcji przemysłowej.
Jeśli chodzi natomiast o polski rynek akcji, nie ustępuje on europejskim odpowiednikom. Chwilę przed szesnastą, polski WIG20 znajduje się w okolicach kreski. Natomiast druga i trzecia linia polskich spółek pokazuje lekkie spadki w okolicy 0,5%. Mówiąc o liderach dzisiejszej sesji, należy wspomnieć o Eurocashu, który jest jedną z dzisiejszych perełek, jeśli chodzi o warszawski parkiet. Spółka kontynuuje wzrosty rozpoczęte w tym tygodniu, idąc do góry o około 4%.