Analizy

Fot.88TG88/sxc.hu
Fot.88TG88/sxc.hu

Dziś rozpoczęcie kolejnej rundy negocjacji w sprawie Iranu

źródło: Dorota Sierakowska, analityk Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A

  • Opublikowano: 20 listopada 2013, 18:35

  • Powiększ tekst

Środa była kolejnym dniem, w którym inwestorzy mieli problemy z określeniem kierunku na rynkach towarów. Indeks CRB zakończył sesję na niewielkim minusie (-0,16%), pozostając blisko tegorocznych minimów, w konsolidacji trwającej już od początku listopada.

Techniczne odbicie cen kukurydzy

We wtorek na rynkach towarowych dominował kolor czerwony. Niektóre towary oparły się jednak spadkom – liderem wzrostów były wczoraj notowania kukurydzy, które zwyżkowały o 1,5%. Nie był to jednak efekt wywołany danymi fundamentalnymi, lecz raczej reakcja inwestorów na ostatnią serię przecen.

W poniedziałek notowania kukurydzy spadły po raz piąty z kolei, przekraczając w dół techniczne wsparcie w okolicach 415 USD za 100 buszli. Tym samym, cena zboża zeszła do najniższego poziomu od ponad trzech lat. To doprowadziło do wzmożonego zamykania krótkich pozycji na kontraktach na kukurydzę.

W rezultacie, notowania kukurydzy powróciły ponad poziom 415 USD za 100 buszli i dzisiaj rano ustabilizowały się w okolicach 418 USD za 100 buszli. Tym samym, przebicie wspomnianego poziomu wsparcia zostało zanegowane – nie oznacza to jednak jeszcze końca ruchu spadkowego na wykresie kukurydzy. Z fundamentalnego punktu widzenia, cena tego zboża jest obecnie pod presją podaży, która wynika z kończących się żniw w Stanach Zjednoczonych. Stronie podażowej pomagają także informacje z Ameryki Południowej – prognozy dużych zbiorów kukurydzy w Brazylii i Argentynie oraz informacje o dobrym tempie zasiewów zbóż w tych krajach.

Nieco lepiej strona popytowa radzi sobie na rynku soi, gdzie bardziej aktywny jest popyt chiński – regularnie pojawiają się informacje o zamówieniach na amerykańską soję ze strony Państwa Środka. W tym tygodniu na wykresie soi trwa wąska konsolidacja, wpisująca się z kolei w średnioterminowy ruch boczny, trwający od końca września.

Negocjacje w sprawie Iranu – czy będzie przełom?

Brak zdecydowania charakteryzuje ostatnio inwestorów na rynku amerykańskiej ropy naftowej. Notowania ropy WTI już od ponad dwóch tygodni poruszają się w konsolidacji ograniczanej poziomami 92,50 USD i 95,40 USD za baryłkę.

Wczoraj na cenę ropy WTI praktycznie nie wpłynęły informacje dotyczące zapasów tego surowca, zawarte w cotygodniowym raporcie Amerykańskiego Instytutu Paliw (API). W swoim wtorkowym raporcie instytut podał, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły o pół miliona baryłek. Teoretycznie jest to czynnik sprzyjający spadkom cen ropy naftowej, jednak wczoraj został on z nawiązką zniwelowany przez zapewnienia Bena Bernanke o utrzymywaniu ultraluźnej polityki monetarnej w USA tak długo, jak będzie to potrzebne.

Tymczasem dzisiaj w centrum zainteresowania inwestorów na rynku ropy będą wznowione rozmowy w sprawie programu nuklearnego Iranu. Spotkanie przedstawicieli Iranu oraz sześciu potęg gospodarczych świata (USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania, Niemcy, Francja) rozpocznie się dzisiaj w Genewie i potrwa do piątku.

Ostatnie rozmowy odbyły się w dniach 7-9 listopada i przyniosły spory postęp. Rzekomo na spotkaniu tym dyplomaci znacząco zbliżyli się do porozumienia, które w zamian za ustępstwa Iranu dotyczące programu atomowego, gwarantowałyby ograniczenie sankcji narzuconych na ten kraj przez Zachód. Rozpoczynająca się dzisiaj runda negocjacji pokaże więc, na ile prawdziwe były te deklaracje. Jeśli postęp rozmów będzie wyraźny, to będzie to czynnik wywierający presję na spadek cen ropy.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych