Nierównomierne ożywienie
Apetyt na ryzyko rośnie, jednak większość inwestorów nadal wykazuje pewność co do przyszłości
Zakładając, że ożywienie gospodarcze jest na dobrej drodze, coraz więcej inwestorów szuka okazji w obszarze inwestycji wartościowych. Nie da się zaprzeczyć, iż mamy do czynienia z oznakami ożywienia, wyraźnie widać jednak, że problemy jeszcze się nie skończyły. Wszyscy możemy się zgodzić, że wkroczyliśmy w etap ożywienia w kształcie litery K, co oznacza, że najprawdopodobniej w nadchodzących miesiącach tempo wzrostu gospodarczego stanie się coraz bardziej zróżnicowane w zależności od kraju, sektora czy przedsiębiorstwa. Niektórzy zyskają na bezprecedensowych bodźcach fiskalnych i pieniężnych – przede wszystkim duże przedsiębiorstwa i najbogatsi, podczas gdy inni – najczęściej małe przedsiębiorstwa i pracownicy sektora usługowego - zmagać się będą z ryzykiem powolnego wzrostu, upadłości i ubóstwa.
Chiny: powolny, choć stabilny powrót wzrostu gospodarczego
W ostatnich tygodniach widać było dalsze oznaki ożywienia gospodarczego w Chinach. Najnowszy odczyt chińskiego PMI potwierdza powszechne oczekiwania dotyczące stanu chińskiej gospodarki do końca tego roku: powolny, choć stabilny powrót do wyższego wzrostu, przede wszystkim napędzany zwiększonymi inwestycjami sektora publicznego w aktywa trwałe oraz napływami kapitału zagranicznego. Eksport z Korei Południowej do Chin, który przez uczestników rynku często uważany jest za wskaźnik wzrostu w Państwie Środka, zaskoczył pozytywnie: w dniach 1-20 września wzrósł aż o 8,7%. To kolejny istotny sygnał, że stopniowej poprawie ulegają nie tylko perspektywy Chin, ale również pozostałych krajów azjatyckich, ze względu na większy popyt na dostawy mikroprocesorów i półprzewodników wykazany przez najnowsze dane dotyczące handlu w tym regionie.
Skuteczne zahamowanie pandemii w Azji (z pewnymi istotnymi wyjątkami, takimi jak Indie) zdołało uwolnić pełny potencjał wszystkich bodźców fiskalnych i pieniężnych wdrożonych w ostatnich miesiącach w celu poradzenia sobie z kryzysem.
Reszta świata: niepewność przeważa
W odniesieniu do reszty świata prognozy są nadal negatywne. W wielu krajach w sierpniu i wrześniu ożywienie zahamowało, a Europa zmaga się obecnie z drugą falą Covid-19, co wzbudza wątpliwości co do zdolności półkuli północnej do rozwiązania problemu zarówno sezonowej grypy, jak i pandemii w nadchodzących miesiącach. Rządy z pewnością za wszelką cenę będą dążyły do uniknięcia pełnego lockdownu, w perspektywie krótko- i średnioterminowej możliwe jest jednak izolowanie na poziomie lokalnym i/lub wdrożenie surowszych restrykcji dotyczących dystansu społecznego. Tego rodzaju działania, które są raczej nieuniknione, jeszcze bardziej negatywnie wpłyną na ożywienie gospodarcze, w szczególności w sektorach i przedsiębiorstwach, które najbardziej ucierpiały na skutek wiosennego lockdownu.
W ostatnich miesiącach zaabsorbowani alfabetem ekonomiści debatowali nad możliwym kształtem ożywienia. Obecnie wszyscy możemy się zgodzić, że mamy do czynienia z ożywieniem w kształcie litery K, co oznacza, że w nadchodzących miesiącach aktywność gospodarcza będzie coraz bardziej zróżnicowana na poziomie makro- i mikroekonomicznym w zależności od sektora czy przedsiębiorstwa.
W ramach tego scenariusza niektórzy zyskają na bezprecedensowych bodźcach fiskalnych i pieniężnych, podczas gdy inni zmagać się będą z ryzykiem powolnego wzrostu, upadłości i ubóstwa. W świecie po pandemii zwycięzcami okażą się najprawdopodobniej sklepy wielkopowierzchniowe, banki amerykańskie, a przede wszystkim spółki technologiczne i internetowe.
Według opublikowanego niedawno artykułu autorstwa Gompersa, Kaplana i in., negatywne oddziaływanie pandemii na spółki oparte na venture capital (najczęściej z branży technologicznej i cyfrowej) było stosunkowo niewielkie. W opinii funduszy VC, Covid-19 wpłynął pozytywnie lub neutralnie na 52% spółek wchodzących w skład ich portfeli, a zaledwie 10% odczuło poważne negatywne skutki pandemii. Na drugim końcu spektrum znajdują się małe i średnie przedsiębiorstwa, w szczególności z sektora usługowego. W wielu krajach nie były w stanie odbić się po pandemii tak szybko, jak duże przedsiębiorstwa. W wielu przypadkach zdolność do oparcia się na gospodarce cyfrowej i wykorzystywania jej stanowiła kluczowy element decydujący o poradzeniu sobie ze skutkami pandemii. Spółki, które nie będą w stanie przyspieszyć transformacji cyfrowej, nie mogą liczyć na szybkie ożywienie po kryzysie (zwykle dotyczy to branży turystycznej, która często jest nieprzygotowana na przyszłość cyfrową) i będą wymagały publicznego wsparcia przez dłuższy okres, niż przewidywano; w przeciwnym razie zagrozi im bankructwo.
Kalendarium na październik 2020 r.:
- Początek października: wirtualna konferencja brytyjskiej Partii Konserwatywnej. - 2 października: raport w sprawie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (NFP). - 7 października: debata wiceprezydencka w Stanach Zjednoczonych. - 14 października: rozpoczęcie wcześniejszego głosowania w wybranych stanach. - 15 października: druga debata prezydencka w Stanach Zjednoczonych; szczyt Rady Europejskiej w sprawie Brexitu (przez rząd Johnsona określony jako „miękki termin” dojścia do porozumienia). - 22 października: ostatnia debata prezydencka. - 24 października: rozpoczęcie wcześniejszego osobistego głosowania na Florydzie. - 29 października: posiedzenie EBC. Przewiduje się utrzymanie status quo.
Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku