Analizy

Najciekawszym wydarzeniem dnia była publikacja marcowych danych nt. inflacji w USA / autor: Pixabay
Najciekawszym wydarzeniem dnia była publikacja marcowych danych nt. inflacji w USA / autor: Pixabay

Wzrost inflacji nie przybliża podwyżek stóp w USA

Mirosław Budzicki, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 14 kwietnia 2021, 10:06

  • Powiększ tekst

We worek złoty oddawał część z ostatnich zysków, gdzie za euro należało zapłacić 4,56 zł (wzrost o 3 grosze), a za dolara 3,82 zł (wzrost o 2 grosze). Złoty nie skorzystał na nieco słabszych notowaniach amerykańskiego dolara, gdzie kurs EUR/USD utrzymywał się powyżej 1,19.

Po tym jak para EUR/USD osiągnęła dołek w pierwszym kwartale tego roku w pobliżu 1,17, ostatnie dni przynoszą systematyczny wzrost. Publikowane w ostatnim czasie odczyty wzrostów cen (zarówno producentów jak i konsumentów) oraz rosnące rynkowe oczekiwania inflacyjne powodują, że rynek spekuluje na temat możliwych podwyżek stóp procentowych w USA. Jednak retoryka Fed pozostaje łagodna, gdzie oprócz braku perspektyw do podwyżek stóp, większość członków Banku nie zamierza myśleć na razie o możliwości ograniczenia skupu aktywów. Fed zamierza w średnim terminie pozwalać inflacji CPI na pozostanie powyżej 2 proc. celu. Zdaniem P. Harkera (prezes Fedu w Filadelfii) jest mało prawdopodobne, że inflacja znajdzie się poza kontrolą władz monetarnych w tym roku. Taka retoryka Fed przy poprawie oczekiwań wobec aktywności gospodarczej w strefie euro ogranicza pole do aprecjacji dolara. Zakładamy utrzymanie notowań EUR/USD powyżej 1,19. Pomimo umocnienia części walut rynków wschodzących w związku ze słabością dolara, złoty nie skorzystał we wtorek na tym ruchu. PLN tracił wobec głównych walut nawet przy lepszych od oczekiwań danych o nadwyżce na rachunku obrotów bieżących, która w lutym wyniosła 1,6 mld EUR, a w ujęciu 12-miesięcznym wynosi 3,7 proc. PKB. Razem z polskim złoty osłabiał się również węgierski forint, gdzie dzienna zmiana w relacji do USD była zbliżona do 0,3 proc.. W regionie Europy Środkowo-Wschodniej lepiej zachowywała się czeska korona, która zyskiwała prawie 1 proc. wobec dolara. Rynek oczekuje, że Narodowy Bank Czeski będzie pierwszym w CEE, który podniesie stopy procentowe. Publikowany we wtorek wskaźnik CPI za marzec utrzymał się powyżej 2 proc. celu i wzrósł do 2,3 proc. r/r z 2,1 proc. (konsensus: 2,4 proc.). W czwartek i piątek opublikowane zostaną polskie finalne dane o inflacji (CPI główny i bazowy), które nie powinny wpłynąć na gołębią retorykę RPP w kwestii stóp procentowych. Oczekujemy, że kurs EUR/PLN w najbliższych dniach będzie kształtował się w przedziale 4,55-4,57.

Na krajowym rynku stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła spadek krzywych dochodowości obligacji skarbowych i kontraktów IRS. Wspomniane zmiany notowań były bardziej widoczne w przypadku dłuższych instrumentów. Potencjalnie pozytywny wpływ na rynek mogły mieć ostatnie wypowiedzi przedstawicieli RPP, z których wynika, że Rada nie zamierza zmieniać stóp procentowych w najbliższych kwartałach. Ten wpływ jednak w rzeczywistości był ograniczony. Krótki koniec krzywych dochodowości bowiem nie obniżył się w tym tygodniu istotnie mimo wspierających sygnałów płynących z RPP.

Najciekawszym wydarzeniem dnia była publikacja marcowych danych nt. inflacji w USA. Jak się okazało, ostatecznie wyniosła ona 2,6 proc. r/r wobec oczekiwanych 2,5 proc. (zaskoczenie wynikało bardziej z kategorii inflacji bazowej). Dla porównania w lutym indeks CPI wzrósł o zaledwie 1,7 proc.. Publikacja przyniosła duży wzrost zmienności notowań na amerykańskim rynku długu. Najpierw rentowności US Treasuries wzrosły, następnie spadły. W perspektywie całej sesji krzywa spadła o około 5 pb na dłuższym końcu, czemu sprzyjał solidny popyt na aukcji 30-letnich obligacji skarbowych.

Podczas środowej sesji polskie obligacje wzmocnić może aukcja odkupu organizowana przez NBP. Będzie to też kolejny test pokazujący, na ile bank centralny zamierza wspierać krajowy rynek długu. Podczas ostatniej marcowej aukcji odkupione zostały papiery o wartości 3,75 mld PLN (z tego na obligacje skarbowe przypadało 2,2 mld PLN). Poza samym dodatkowym popytem, rynek wzmacniać mogą oczekiwania na atrakcyjne ceny, które na ostatnich aukcjach akceptował NBP. Ten pozytywny wpływ będzie miał zapewne krótkoterminowy charakter, gdyż już w czwartek BGK organizować będzie aukcję obligacji. Oferowane będą papiery serii FPC0328, FPC0733 i FPC1140 o wartości minimum 1 mld PLN. Nowa oferta na dłuższym końcu krzywej dochodowości może sprzyjać stromieniu się krzywej dochodowości. Biorąc pod uwagę powyższe, rentowności 2-letnich polskich obligacji powinny trzymać się w najbliższych dniach blisko 0,05 proc., natomiast 10-letnich w czwartek powinny powracać w okolice 1,55 proc..

Mirosław Budzicki, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych