Analizy

Fot.MeiTeng/sxc.hu
Fot.MeiTeng/sxc.hu

Blue chips odrabiają straty, małe i średnie spółki w korekcie

źródło: Roman Przasnyski, Open Finance

  • Opublikowano: 14 stycznia 2014, 18:49

  • Powiększ tekst

Wtorek był trzecim dniem poprawy nastrojów w segmencie największych spółek. Zwiększa to nadzieję na bardziej trwałe przełamanie złej passy. Indeksy małych u średnich firm wciąż jednak kontynuują spadkową korektę, choć jej dynamika słabnie.

Początek wtorkowej sesji w Warszawie przyniósł lekką korektę optymizmu z poprzednich dwóch sesji. Główne indeksy traciły na otwarciu po 0,4 proc., a wskaźniki małych i średnich spółek zniżkowały po 0,1-0,3 proc. Słaby strat to przede wszystkim efekt pokaźnej poniedziałkowej przeceny na Wall Street oraz kiepskiej sytuacji na głównych giełdach europejskich, gdzie rano indeksy szły w dół po ponad 1 proc. Nastroje jednak szybko się poprawiały i już po pierwszej godzinie handlu WIG20 znalazł się nad kreską, po czym kontynuował zwyżkę. Wczesnym popołudniem przekraczała ona 0,5 proc. Słabiej wyglądała sytuacja w segmencie mniejszych firm, kt órych wskaźniki traciły po 0,5 proc.

Dynamiczne zmiany można było obserwować w gronie blue chips. Po bardzo słabym porannym zachowaniu się akcji największych banków, które spadały po około 1 proc., w ciągu dnia nastąpił radykalny zwrot. Wczesnym popołudniem papiery Pekao i PKO drożały momentami po niemal 3 proc., niewiele ustępowały im papiery mBanku, a akcje BZ WBK rosły o ponad 1 proc. Na minusie pozostawały jedynie papiery Banku Handlowego. Podobna zmiana nastawienia miała miejsce w przypadku walorów JSW i Tauronu, które od porannych spadków przeszły do sięgającej 1 proc. zwyżki. Ostrą przecenę kontynuowały walory Eurocash. Wraz z wtorkowym spadkiem przekraczającym 3 proc., straciły one w ciągu kilku ostatnich dni ponad 15 proc. Podobną tendencją martwią się posiadacze papierów PGNiG, zniżkujących o ponad 1 proc. Zmiana nazwy Telekomunikacji Polskiej na Orange na razie nie wyszła na dobre, gdyż jej akcje zniżkowały o ponad 1 proc. Słabsze zachowanie WIG30 to po części skutek sięgającego 9 proc. spadku notowań papierów Enei, tracących po informacji, że pakietu ponad 18 proc. akcji spółki pozbywa się Vattenfall.

Indeks średnich firm w dół ciągnęły wspomniane papiery Enei, a także taniejące o 4 proc. akcje Boryszewa i spadające o ponad 3 proc. walory Amrestu i niewiele im ustępujące akcje Grupy Azoty. O ponad 3 proc. w górę szły natomiast papiery Integera. Na szerokim rynku Uwagę zwracał przekraczający 10 proc. skok notowań Resbudu, kontynuujących dynamiczny rajd. O ponad 7 proc. w górę szły walory Ganta, po 3-4 proc. drożały akcje Hygieniki i Forte. Akcjom Energi, korygującym o 1,5 proc. poniedziałkowy skok, prawdopodobnie zaszkodziła historia z Eneą.

Nerwowo zaczął się wtorkowy handel na głównych giełdach europejskich. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zniżkowały rano po ponad 1 proc., wystraszone poniedziałkowymi spadkami w Nowym Jorku. W ciągu dnia nastroje powoli się poprawiały jednak nie na tyle, by wskaźniki wyszły nad kreskę. Pomogła w tym trochę informacja o 3 proc., a więc ponad dwukrotnie wyższej niż się spodziewano, dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro. Lepsze od oczekiwań okazały się też dane o sprzedaży detalicznej za oceanem. Zwiększyła się ona o 0,2 proc., a bez uwzględnienia samochodów o 0,7 proc. Początek sesji w Nowym Jorku przyniósł niewielką, sięgającą 0,2-0,3 proc. zwyżkę indeksów. Sytuacji w Europie to nie zmieniło, indeksy nadal trzymały się nieznacznie pod kreską. Umocniło zaś pozycję byków w Warszawie.

WIG20 zakończył dzień zwyżką o 0,6 proc., WIG30 wzrósł o 0,45 proc., a WIG o 0,3 proc., Indeks średnich firm spadł o 0,3 proc., a sWIG80 o 0,02 proc. Obroty wyniosły 830 mln zł.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych