Chciał zarobić na kryptowalutach, stracił majątek
66 – letni mieszkaniec Kraśnika (Lubelskie) został oszukany przez osobę podszywającą się pod rzekomego pracownika Europejskiej Federacji Doradców Finansowych. Zainstalował na laptopie aplikację do zdalnego pulpitu, a oszuści przejęli dostęp do jego konta bankowego.
Jak przekazał we wtorek młodszy aspirant Paweł Cieliczko, oficer prasowy Komendy Powiatowej w Kraśniku, 66 - letni mieszkaniec Kraśnika w poniedziałek zgłosił się na komendę i złożył zawiadomienie dotyczące oszustwa w wyniku którego stracił prawie pół miliona złotych.
„Mężczyzna poinformował, że w maju zadzwoniła do niego kobieta, która zaproponowała inwestycję w kryptowalutę bitcoin. W tym celu poprosiła mężczyznę o zainstalowanie na laptopie programu do zdalnego dostępu do komputera. Kobieta poprosiła też o numery dostępu, które pojawiały się podczas instalacji, jednak 66 - latek ich nie podał i kontakt się zerwał” - powiedział Cieliczko.
Na początku listopada z 66-latkiem skontaktował się mężczyzna z obcojęzycznym akcentem podający się za doradcę finansowego i poinformował rozmówcę, że na giełdzie Kraken w portfelu na jego koncie bitcoin znajduje się kwota 15 tys. zł do wypłacenia.
„Jednak, żeby doszło do realizacji wypłaty, 66-latek musiał najpierw wpłacić 50 tys. zł. Początkowo odmawiał, jednak ostatecznie został tak zmanipulowany, że podał numer do programu do zdalnego dostępu do komputera” - dodał Cieliczko.
Dla uwiarygodnienia rzekomy doradca wysłał kopię dowodu i wizytówkę. „Wtedy prawdopodobnie sprawca przejął kontrolę nad kontami bankowymi mężczyzny, zwiększył limity na kontach a następnie przelał pieniądze w kwocie prawie pół miliona złotych na zagraniczne konto” - podsumował.
Policja ustala szczegóły tego oszustwa przy współpracy funkcjonariuszy do walki z cyberprzestępczością i przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Czytaj też: Rosja grozi Mołdawii odcięciem od gazu. 48 godz. na płatność
PAP/kp