KIB: pilnie potrzebna "mała nowelizacja" ustawy biopaliwowej
Branża biopaliwowa z powodu przedłużających się prac nad prawem wdrażającym dyrektywę RED II może nie zrealizować jej celów w latach 2023-2024. To także problem dla URE. Potrzebna jest pilnie „mała nowelizacja” ustawy biopaliwowej - poinformowała PAP Krajowa Izba Biopaliw
1 stycznia 2023 r. w życie powinna wejść nowelizacja ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych implementująca do krajowego systemu prawnego uregulowania dyrektywy RED II, dotyczącej wykorzystania paliw odnawialnych w transporcie. Ich udział ma wzrosnąć w 2030 r. do 14 proc. z czego biopaliwa z surowców rolnych mają stanowić nie więcej niż 6,1 proc. Zdaniem Krajowej Izby Biopaliw (KIB) prace legislacyjne są opóźnione na tyle, że wytwórcy biokomponentów, surowców do ich produkcji oraz koncerny paliwowe mogę nie mieć narzędzi do realizacji NCW (Narodowego Celu Wskaźnikowego, czyli obowiązku wprowadzania w transporcie paliw odnawialnych) w latach 2023-2024.
Zdaniem dyrektora generalnego KIB Adama Stępnia problem może mieć też Urząd Regulacji Energetyki.
W ubiegłym roku miała miejsce „krótka nowelizacja” ustawy o biokomponentach w ramach prawa energetycznego w związku z tym, że dyrektywa, którą wdrażamy weszła w życie 1 lipca 2021 r. zmieniała metodykę liczenia emisji gazów cieplarnianych. Żeby biopaliwo mogło być na rynku, musi spełniać co najmniej 50 proc. kryterium redukcji emisji gazów cieplarnianych. W Polsce zmieniono tylko definicję administratorów tych systemów certyfikacji, ale nie zmieniono jej metodyki. Nowelizacja ustawy przyjmuje nowe zasady liczenia emisji, które de facto obowiązują od 1 lipca 2021 r. Będzie więc legalizowała to, co funkcjonuje na rynku od połowy 2021 r.” - podkreślił w rozmowie z PAP Adam Stępień.
Zaznaczył jednocześnie, że „jeżeli ta ustawa szybko nie wejdzie w życie, to zakładam, że Urząd Regulacji Energetyki (URE), który jest zobowiązany do rozliczania podmiotów paliwowych z realizacji NCW, ma podstawę prawną do wszczęcia postępowań w związku z niezrealizowaniem przez nie NCW. Część biokomponentów bowiem, które zostały wprowadzone na rynek w 2021 r. spełnia kryterium zawarte w dyrektywie i jest zgodne z nową metodyką wyliczeń, ale nie spełnia wymogów ustawy, która nie została jeszcze zaktualizowana, także w zakresie metodyki wyliczanie emisji gazów cieplarnianych” - zwrócił uwagę dyrektor KIB.
Jego zdaniem, istnieje obecnie ryzyko, że wejście w życie ustawy czasowo nie zgra się z momentem, w którym URE będzie musiał rozliczyć NCW za 2021 r.Co wtedy? Regulator to przemilczy, wstrzyma się do czasu przyjęcia nowej ustawy czy oznajmi koncernom paliwowym, że nie zrealizowały w tym zakresie NCW? Ten problem mogłaby rozwiązać właśnie +mała nowelizacja+. Rozwiązania leżą na stole od kilku miesięcy - uważa Adam Stępień.
Dodaje, że skróciłaby prace legislacyjne i pozwoliła określić warunki funkcjonowania branży od 1 stycznia 2023 r.”
Musimy je poznać w ciągu najbliższych miesięcy, a nie jesienią kiedy to wszyscy producenci paliw, ale także surowców do produkcji biokomponentów i biopaliw wiedzą już jak będzie wyglądał rynek i produkcja w przyszłym roku - apeluje KIB.
Obecnie nie mamy podstawowych uregulowań do realizacji NCW na rok 2023, nie mamy określonego współczynnika redukcyjnego, nie wiadomo jaka będzie wysokość opłaty zastępczej. Ponadto widzimy już, że konieczne będą zmiany w projekcie ustawy. Chodzi np. o potencjalną weryfikację limitu dla biopaliw konwencjonalnych, wprowadzenie okresu przejściowego do 2024 r., czasowego rozszerzenia obowiązywania limitu dla biowęglowodorów ciekłych. Jaki będzie rynek w roku 2023 będziemy wiedzieć dopiero, kiedy ustawa przejdzie przez Sejm. A tą ustawę wdrożeniową przecież trzeba przekazać także do KE - alarmuje Adam Stępień.
Dodaje on, że projekt ustawy obejmuje rynek biopaliw, ale też elektromobilności, paliw węglowych, kredytów energetycznych. Tak szeroka tematyka na pewno wydłuża proces legislacyjny.
„Przeprowadzając +małą nowelizację+ uspokoimy sytuację na rynku paliwowym i na rynku rolnym. To kwestia określenia priorytetów i przedstawienia odrębnej inicjatywy, która nie będzie budzić takich kontrowersji. Jeżeli ustawa wejdzie w dotychczasowym kształcie to oznacza drastyczny wzrost kosztów realizacji NCW w związku z koniecznością importu nawet kilkuset tysięcy ton droższych biowęglowodorów ciekłych” - stwierdził Adam Stępień.
Branża biopaliwowa liczyła, że w ustawie znajdzie się termin wprowadzenia na rynek benzyny E10 (zawierającej 10 proc. bioetanolu). Obecnie w Polsce stosowana jest benzyna E 95, w UE zdecydowana większość krajów ma już E10.
Będziemy wnioskować o to, aby ustalić tę datę. Możemy realizować NCW wykorzystując w większym zakresie krajowy bioetanol. Trzeba mieć na uwadze, że NCW dla biopaliw w 2023 r. zgodnie z implementacją dyrektywy RED II wzrośnie skokowo do ok. 6,3 proc., obecnie jest to 5,7. proc. Brak terminu wprowadzenia E10 na rynek oznacza dla branży stagnację. Mamy bazę surowcową w postaci ogromnych upraw kukurydzy, sieć gorzelni rolniczych, duży nowoczesny przemysł, a więc ta infrastruktura jest dostosowana do tego by zwiększyć produkcję bioetanolu pod E10 - uważa dyrektor KIB.
Czytaj też: Rosja tłoczy więcej gazu przez Ukrainę. NS2 niepotrzebny
PAP/mt