INWAZJA NA UKRAINĘ
Rynek zareagował na zapowiedź sankcji wobec Rosatomu
Notowania dostawców uranu rosną po tym, jak Biały Dom poinformował o możliwości nałożeniu sankcji na Rosatom, jednego z większych producentów paliwa jądrowego - poinformował z środy na czwartek Bloomberg
Według Bloomberga Rosatom i jego spółki odpowiadają za ok. 35 proc. ogółu światowej produkcji wzbogaconego uranu, stosowanego jako paliwo w reaktorach jądrowych.
Czytaj też: Chiny bojkotują Rosję? Nie dostarczą części do samolotów!
Czytaj też: B. szef dyplomacji Rosji: Putin w desperacji, nie można wykluczyć puczu
Bloomberg poinformował w środę wieczorem, że administracja prezydenta Bidena rozważa nałożenie sankcji na rosyjskie państwowe przedsiębiorstwo energii atomowej. Nieoficjalne informacje o rozmowach odbiły się na notowaniach konkurencji Rosatomu. Agencja przekazała, że akcje Cameco wzrosły o 5,5 proc. na giełdzie w Toronto, a Denison Mines Corp. - o 4,4 proc. Obie firmy prowadzą wydobycie rud uranowych.
Nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji, ale Biały Dom konsultuje się z przedstawicielami przemysłu jądrowego na temat potencjalnych skutków - poinformował Bloomberg powołując się na anonimowe źródła. Według Bloomberga nie jest jasne, co te sankcje oznaczają dla amerykańskich elektrowni jądrowych i importerów paliwa.
Agencja podała, że z Rosji do USA importuje się 16,5 proc. ogółu uranu oraz 23 proc. wzbogaconego uranu. Surowiec jest używany do zasilania komercyjnych reaktorów jądrowych, które wymagają wymiany części paliwa co 18-24 miesięcy. Przedsiębiorstwa energetyczne zazwyczaj kupują paliwo z wieloletnim wyprzedzeniem i utrzymują znaczne zapasy - dodano.
Uran jak dotąd nie został uwzględniony w ogłoszonym we wtorek przez administrację Bidena embargo na rosyjskie surowce energetyczne. Administracja Bidena rozważa kilka opcji i wszystko jest na stole - powiedział Bloombergowi „jeden z wysokich rangą urzędników administracji”. Źródło dodało, że „żadna decyzja w tej sprawie nie zapadnie w najbliższym czasie”.
W ostatnich dniach organizacja Uranium Producers of America wezwała administrację prezydenta Bidena do wprowadzenia zakazu importu rosyjskiego uranu. Z drugiej strony podczas przedstawiciele przemysłu jądrowego lobbowały przeciwko sankcjom na uran z tego kraju - przypomniała agencja.
„USA nie może pozwolić sobie na brak rosyjskiego uranu i wzbogaconego uranu” - powiedział Chris Gadomski, analityk przemysłu jądrowego z Bloomberg NEF (Bloomberg New Energy Finance) „Rosyjski uran jest tańszy niż z innych źródeł na świecie, a produkcja amerykańska jest znikoma” - dodał.
Bloomberg przywołał słowo Marii Korsnick, dyrektorki naczelnej Instytutu Energii Jądrowej (Nuclear Energy Institute), która powiedziała na konferencji w nocy z środy na czwartek, że jeśli sankcje obejmą Rosatom, to „amerykańscy operatorzy jądrowi będą musieli zwrócić się w stronę importu wzbogaconego uranu z innych krajów, takich jak Francja, Japonia i Chiny”.
Rosatom (Rosyjska Państwowa Korporacja Energii Jądrowej) to państwowa spółka, która zrzesza przedsiębiorstwa i instytucje naukowe, w tym wszystkie cywilne spółki zajmujące się energetyką jądrową w Rosji. Zajmuje się wydobyciem uranu, produkcją paliwa i nadzorem infrastruktury jądrowej.
Czytaj też: Destabilizacja w Kazachstanie. Skutkiem wzrost cen uranu o 8 proc.
PAP/mt