Szołucha: Adam Glapiński jest najlepszym prezesem NBP
W najmniejszym stopniu z wszystkich czynników, które wpłynęły na inflację za wybuch inflacji odpowiada NBP. I nie dziwię się profesorowi Glapińskiemu, że długo bronił się przed podwyższaniem stóp procentowych, bo wiedział doskonale, że – po pierwsze – to nie niskie stopy procentowe za wybuch inflacji odpowiadają, po drugie – że podnoszenie stóp procentowych to jest miecz obusieczny, że on zdusi koniunkturę, że to podroży pieniądz, że to spowoduje obniżenie i tak słabej dynamiki inwestycji w naszym kraju – mówi prof. Marian Szołucha z Instytutu Prawa Gospodarczego, gość Huberta Biskupskiego w programie „Pieniądze to nie wszystko” na kanale SE na Youtube
Prezes Glapiński bronił się przed podwyższaniem stóp procentowych, bo wiedział, że to negatywnie odbije się na gospodarce, także na inwestycjach, i że może spowodować efekt odwrotny od zamierzonego, tzn. stagflację. […] Podnoszenie stóp procentowych powoduje dławienie tempa wzrostu gospodarczego, w tym dynamiki inwestycji, a ona jest nam bardzo potrzebna, żeby inflację zdusić i u jej podstaw - mówi prof. Szołucha.
Lista działań, które powinny zostać podjęte [by zdławić inflację] jest krótka […] ale trudna w realizacji. […] otóż trzeba przestać zadłużać kraj, ale jak to zrobić, gdy potrzeby wydatkowe są dość duże. A w związku z wojną na Ukrainie […] jeszcze większe niż planowano w końcówce ubiegłego roku, kiedy powstawała tegoroczna ustawa budżetowa. Trzeba rzeczywiście niestety, tak jak robi dzisiaj Rada Polityki Pieniężnej, przykręcić śrubę, ściągnąć pieniądze z rynku, zacząć prowadzić tzw. restrykcyjną politykę monetarną. Trzeba podnosić stopy - wyjaśnia profesor.
Do jakiego pułapu? - Wszystko zależy od tego, jak rynek, jak sektor bankowy, jak będą reagowały […] na podnoszenie stóp procentowych. Trzeba podnosić stopniowo, obserwować, co się dzieje i wtedy tę ścieżkę zmienić, albo dalej nią podążać - precyzuje.
Hubert Biskupski: Czy Adam Glapiński zostanie wybrany na drugą kadencję Prezesa NBP?
Mam nadzieję, że tak się stanie. Uważam, że to jest dobry prezes, najlepszy z tych, których sobie przypominam […]. Natomiast prezes Glapiński, oprócz inflacji, pamiętajmy, że bronił przez pierwszą kadencję, jak niepodległości, i polskiej waluty, i obrotu gotówkowego jako elementu ogółu obrotu pieniężnego w Polsce, a to jest… i stoczył w ten sposób, przeciwko wielkim, przepotężnym siołom walkę w trosce nie tylko o naszą prywatność, nasze prywatne bezpieczeństwo, ale także o bezpieczeństwo systemowe państwa. Bo to bezpieczeństwo wymaga istnienia gotówki jako części obrotu pieniężnego - mówi prof. Szołucha.
Odnosząc się do zarzutu, że Prezes NBP zapewniał, że stopy nie będą rosły i nie będzie inflacji, prof. Marian Szołucha wyjaśnia, że przede wszystkim prezes Glapiński nie jest Nostradamusem ani Wernyhorą, żeby być w stanie przewidzieć wybuch pandemii albo wybuch wojny zaraz za wschodnią granicą naszego kraju. Po drugie prezes NBP mówił to w warunkach deflacji, płytkiej, ale jednak. I tyle mogę powiedzieć na jego obronę - dodaje ekspert IPG. „Mówił tak, bo taka była wtedy sytuacja. Nikt inny nie miał wtedy lepszej wiedzy, lepszych przewidywań, bo zdarzyły się rzeczy, których przewidzieć się po prostu nie dało” - podsumowuje prof. Szołucha.
Czytaj też: Dietl: zaproponuję, aby światowe giełdy wsparły Ukrainę
youtube.com/mt