Co z cenami ciepła? Rząd chce wesprzeć Polaków
Sejm w piątek będzie pracował nad ustawą, która obejmie wszystkich użytkowników ciepła, którzy potencjalnie mogą być dotknięci podwyżkami z powodu wzrostu cen surowca, przede wszystkim gazu i węgla - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
„Dzisiaj Sejm będzie pracował nad ustawą, która obejmie wszystkich użytkowników ciepła, którzy potencjalnie mogą być dotknięci podwyżkami przede wszystkim z powodu wzrostu cen surowca - przede wszystkim gazu i węgla, ale też pozostałych” - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w Programie 1 Polskiego Radia.
Chodzi o rządowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw. Projekt dotyczy zapewnienia wsparcia dla dużej grupy gospodarstw domowych, wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni mieszkaniowych i podmiotów wrażliwych poprzez pokrycie części nakładów wynikających ze wzrostu kosztów ogrzewania. Projekt dotyczy wsparcia odbiorców ciepła używających do opalania pelletu, LPG, oleju opałowego, drewna opałowego i używających ciepła systemowego.
„Dofinansowanie będzie dla tego podmiotu, który dostarcza ciepło. Czyli jeżeli sami dla siebie dostarczamy ciepło, czyli kupujemy pellet, LPG, drewno, czy olej, wtedy najwięcej dostaniemy na pellet - po 3 tys. zł, tak, jak przy węglu; przy LPG - 500 zł, bezpośrednio w gminie” - tłumaczyła Moskwa.
Jak wyjaśniła, jeżeli odbiorca ma ciepło w kaloryferze od zewnętrznego dostawcy, „wtedy ten dostawca zadba o to, żeby była odpowiednia rekompensata i żebyśmy my już dostali pomniejszony rachunek”. „Tutaj blokujemy cenę na podstawie: cena surowca, którą określił prezes Urzędu Regulacji Energetyki plus 60 proc. Na przeciętnym rachunku to będzie oznaczało, że ta podwyżka nie wyniesie więcej niż około 40 proc. - to jest do 40 proc. Ona oczywiście może być niższa. I my już jej na rachunku nie będziemy widzieć” - powiedziała.
Jak dodała, odbiorca końcowy, jeżeli mieszka w bloku i korzysta z ciepła systemowego, będzie miał rachunek obniżony, „a spółdzielnia i odpowiednio ciepłownia ten cały system rekompensat i dopłat zapewni”. „Jednocześnie tutaj nie musimy się obawiać o sytuację finansową ciepłowni - nie ponoszą żadnych kosztów - dostaną wyrównanie tej różnicy. Czyli jeżeli kupiły drożej gaz, drożej węgiel dostaną dopłatę tej różnicy, która będzie stanowiła te 60 proc. prognozowane” - wskazała.
Szefowa MKiŚ przekazała, że resort razem z samorządami pracuje nad eliminacją nadużyć w zakresie składania wniosków dot. dofinansowania. Jak mówiła, niektóre gminy zauważały, że liczba wpływających wniosków jest wyższa niż liczba gospodarstw domowych. „W ustawie znajdzie się zapis doprecyzowujący – jedno gospodarstwo domowe, to jeden adres. Nie koniecznie kocioł” - wskazał. Jak dodała, „jedno mieszkanie, jedne adres, jeden dodatek 3 tys. zł”.
Minister Moskwa poinformowała, że wnioski o dofinansowanie należy składać do 30 listopada w swojej gminie osobiście lub elektronicznie. W przypadku węgla gmina ma czas do 60 dni na wypłatę dodatku; do 30 dni w przypadku pozostałych źródeł ciepła.
Projekt ustawy o wsparciu odbiorców ciepła przewiduje obowiązkowe ograniczenie cen ciepła sieciowego przez wytwórców, oraz dodatki dla gospodarstw domowych, używających do ogrzewania drewna, pelletu, LPG i oleju opałowego.
W obszarze wsparcia dla odbiorców ciepła sieciowego, projekt przewiduje dla wytwórców obowiązek ustalenia ceny ciepła - tzw. średniej ceny ciepła z rekompensatą - na 150,95 zł za GJ netto dla ciepła wytwarzanego w źródłach ciepła opalanych gazem ziemnym lub olejem opałowym, oraz 103,82 zł za GJ netto dla ciepła wytwarzanego w pozostałych źródłach ciepła.
Zgodnie z Oceną Skutków Regulacji, ustalenie takich wartości oznacza średni wzrost rachunków odbiorców o 42 proc. Jeżeli realne koszty wytwarzania ciepła będą wyższe z powodu wzrostu cen paliw, wytwórcom ciepła stosującym wprowadzane ustawą ceny będzie przysługiwać rekompensata, wynikająca z tej różnicy i sprzedanego wolumenu. Za niezastosowanie się do ustawy wytwórcom będzie grozić odpowiedzialność finansowa.
PAP/ as/